Gdy wczoraj wychodziłem z domu i podszedłem do radioodbiornika aby go wyłączyć, to akurat odczytywano informację o zadłużeniach samorządów. Sięgnąłem po karteczkę i długopis aby to zapisać, bo często tak właśnie wyłapuję ciekawostki i gromadzę je na zasadzie „przydasię”. Wszak rozmawiamy z ludźmi, którzy mają różne poglądy i wtedy warto błysnąć liczbami, czy faktami, aby rzucić światło na poruszany problem. Poza tym trwa kampania wyborcza do samorządów. Jedna wielka partia uczyniła temat pozyskania ogromnych środków unijnych na dalszy rozwój Polski (i dalsze zadłużenie samorządów) swoim sztandarowym hasłem, a jej konkurent snuje wizję rozbijania układów i układzików w naszych miejsko-gminnych środowiskach i zaprowadzenia nowych porządków, w których dominować będzie etyka, przejrzystość, gospodarność. Jeszcze jesteśmy we wstępnej fazie kampanii, ale z biegiem czasu ton wypowiedzi na pewno się zaostrzy. Pretendenci do władzy sięgną po argumenty z repertuaru należącego do tzw. „czarnego pi-aru”, a już na pewno po hasła populistyczne typu: „Wybierzcie mnie, to zbuduje wam most, a jak nie ma rzeki, to zrobi się i rzekę, tylko zagłosujcie”. No, ale do brzegu – jak mówi Klarka. Zadłużenie samorządów sięgnęło 70 mld. zł i w ostatnim dziesięcioleciu wzrosło sześciokrotnie – również z powodu konieczności wnoszenia własnego wkładu finansowego do projektów dofinansowywanych z UE. Na szczęście nie jesteśmy w tragicznej sytuacji, bo to zadłużenie stanowi tylko 6-7 proc. całkowitego zadłużenia w polskich finansach publicznych, a to całkowite zadłużenie jest ciągle poniżej średniej zadłużenia państw Unii Europejskiej. Tu znajdziemy omówienie sytuacji naszych samorządów:
A tu możemy sprawdzić jak jest z zadłużeniem w innych państwach świata, którym zazdrościmy poziomu życia i innych standardów oraz listę 10 najbardziej zadłużonych http://natemat.pl/1469,dlugie-dlugi-na-swiecie-kto-pozyczyl-najwiecej
Czy poprawił się nam nastrój, gdy poznaliśmy dziesiątkę najbardziej zadłużonych państw świata i nie znaleźliśmy tam Polski? Co tam te nasze drobne 25 tys. zł długu na osobę. Kiedyś się spłaci. Co mają powiedzieć tacy Japończycy, Grecy, Włosi, Irlandczycy, czy Amerykanie. My możemy nadal się zadłużać, aby się rozwijać oczywiście, aby piękniały nasze ulice, place, parki i piękna nasza Polska cała. To, że większość tych ogromnych pieniędzy wydajemy na projekty nieproduktywne, to co z tego? Przed wyborami trzeba się pokazać, że się dba o miasto, gminę, województwo, że nie jest się gorszym od sąsiada, że to nam się udało pozyskać więcej od niego unijnych pieniędzy…
Czy to jednak się zwróci? Te naciągane dotychczas wskaźniki efektywności inwestycji da się jeszcze bardziej naciągnąć, a co będzie potem? Się zobaczy. Ważne jest dziś i najbliższe wybory. Jak wybiorą mnie to wtedy będę się martwił, a jak nie, to niech martwi się następca…Czy ja uprawiam czarnowidztwo? Pozwolę sobie zaprosić Państwo pod jeszcze jeden link. Tym razem do mojego tekstu pisanego przed poprzednimi wyborami samorządowymi. Tytuł brzmiał: Jedno serce tylko mam… http://tatulowe.blog.onet.pl/2010/11/18/jedno-serce-tylko-mam/
Kończyłem tamten tekst cytatem z artykułu dziennikarza Polityki:
…Istotne jest, aby dawać szanse tym, którzy coś zrobili, wybudowali, zaczęli, a przy okazji nie mieli kontaktu z prokuraturą. A odwoływać tych, którzy poza politycznymi gierkami, przechodzeniem z klubu do klubu niczego nie pokazali…Wpływ radnego, prezydenta miasta, burmistrza na wygląd i ogólny standard najbliższej okolicy jest nieporównywalnie większy od wpływu prezydenta, premiera i zastępu ministrów… Warto zatem wybrać politycznych „lokalsów, choćby po to, aby za cztery lata się na nich przykładnie zemścić za nieróbstwo.”
No właśnie . Tak krótko, a tak wymownie. – Nawet ja bym tego lepiej nie wymyślił, jak powiadał pewien mój znajomy. Jak więc głosować w nadchodzących wyborach?
Jedno serce tylko mam . Komu je dam?
Chodzę na każde wybory. Ale niestety nie wierzę w to, że są kandydaci z wizją i czystymi rękami (jeśli już to może trochę z wizją), dlatego zawsze głosuję na mniejsze zło. Przykre, że tak jest, ale każdy polityk chce coś ugrać dla siebie i swoich bliskich.
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Wszyscy będziemy mieli podobne dylematy, no może z wyjątkiem tych, którzy aspirują do władzy
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
— w naszej gminie dożynki odbędą się dopiero jutro , jednym z głównych sponsorów jest pewne lokalne ugrupowanie , no i tak to się odbywa… wyścig ruszył ciekawe tylko, czy zawodnicy znają słowo fair play ….
— pozdrawiam …. już jesiennie
PolubieniePolubienie
W tym wyścigu nie ma opcji remis. Trzeba wygrać. Dzisiaj mamy już ugruntowaną zasadę :SKUTECZNOŚĆ – a ta usprawiedliwia wszelkie metody walki.
Fair play rezerwują sobie tylko nieliczni pretendujący do tej nagrody w sporcie.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Kiedyś przyjdzie dzień spłacania rachunków… Tylko już nie będą ich płacić, ci co konsumowali…
PolubieniePolubienie
Popiołem …Kopę lat Bezetko…
Witam i kłaniam nisko
Ja też tak uważam. Płacić będziemy wszyscy
PolubieniePolubienie
Przedwyborcze lanie wody przez polityków i kiełbasa wyborcza, której wyborcy nigdy nawet nie poliżą. Wolę prawdziwe piwo i zupełnie realną golonkę u starego Johna w tawernie „Pod Wrakiem”.
Pozdrawiam
Ahoj
PolubieniePolubienie
Masz rację. Byłem w Twojej tawernie. Miło tam posiedzieć i posłuchać gawędy … nawet bez piwa.
Będę zaglądał, aby poćwiczyć Twój styl gawędzenia
PolubieniePolubienie
Ja też chodzę na wybory….ale ciężko mi trafić w tych ludzi, na których głosuję….zawiedziona…
PolubieniePolubienie
Rozumiem, że większość głosuje inaczej niż Ty Koreczku?
Vox populi – vox Dei
PolubieniePolubienie
glosować trzeba, mniejsze zło wyrządzimy glosujac niż patrzac jak inni to robia! na kogo? co roku ten sam dylemat…
PolubieniePolubienie
Ten sam problem. Często głosujemy nie na kogoś lecz przeciwko komuś i to też jest złe.
Przy okazji zapytam: Jak trafiłeś na ten tekst Anonimie?
PolubieniePolubienie
Reblogged this on Tatulowe opowieści i skomentował(a):
Zbliżamy się do wyborów samorządowych, które są walką o ostateczny podział „TORTU”. Pan prezes też jeździ i nawołuje:
„Walka sprowadza się do tego, czy jesteś za starym układem, czy dobrą zmianą”…
Ja nie widzę tu jednak niczego ze starego układu, który skutecznie już skompromitowano i wymieciono na śmietnik historii. Miejsce starego układu zajęli ludzie wiadomej opcji tworząc już nowy układ
PolubieniePolubienie
PiS wygra w samorządach, bo wybory będą sfałszowanie. Widziałam sondaż na Interii – PiS wygrywa, amnie biustonosz spadł ze złości!
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że nie był to jakiś szczególny dyskomfort
PolubieniePolubienie