Ach, wy mężczyźni, piekło was zrodziło…

Mamy za sobą święto Kobiet. Ogólnie biorąc było sympatycznie i panie otrzymały należne im (bez dwóch zdań) dowody naszej męskiej życzliwości i przywiązania. Kobiety walczące odbyły swoje manify i już powróciły w domowe pielesze. Teraz przed nami – Dzień Mężczyzny, przypadający na dzień 10 marca. Jest to nowe i dla wielu jeszcze nieznane święto. Czy będzie okazją do rewanżu. Powinno posłużyć poprawie relacji na linii kobiety – mężczyźni, przynajmniej dzięki wyjaśnieniu sobie wzajemnych oczekiwań, tak często burzących zgodę i wzajemny dobrostan panujący w związkach. Świętujmy zatem wszyscy i okazujmy sobie przyjaźń – nie tylko w te dwa uznane jako święta dni, ale przez cały rok.
   Nasze media poświęcając kobietom tak wiele miejsca pomijają milczeniem  – Święto Mężczyzn.
Tak jest. Sprawdziłem w Internecie. Od 1999 roku, w dniu 10 marca obchodzone jest  w Polsce Święto Mężczyzn . W tym samym dniu kościół katolicki obchodzi Dzień Świętych 40 Męczenników. Czy to nie symptomatyczne skojarzenie? Ja świętuję od rana i przeglądam fejsbuk w oczekiwaniu na przynajmniej adekwatne do zachowań w Dniu Kobiet reakcje moich, w ogromnej przewadze młodych znajomych. Niestety, nie ma tej fali wklejeń, udostępnień i polubień jakie spotykałem dwa dni temu.
Z nutką pretensji w głosie, powiedziałem szwagrowi, że kobiety zapominają o tych, którzy dopiero co składali im życzenia. Mają wytłumaczenie. W ich wieku nie obchodzi się Dnia Mężczyzny, a Dzień Chłopaka, który przypada w dniu 30 września. To, że same chętnie korzystają ze święta kobiet, a nie jakiegoś Dnia Dziewczyny jakoś nie stanowi dla nich problemu. Smutne, ale prawdziwe. Czy tylko mnie się to przytrafiło?
Pozwolę sobie wznieść apel: Panowie, róbmy coś, aby nas całkowicie nie zmarginalizowano !!!

Przypomnę w tym miejscu, że ten proces spychania nas z głównego nurtu życia trwa już od dawna. Zwrócicie tylko uwagę na słowa piosenki Danuty Rinn „Gdzie ci mężczyźni” https://www.youtube.com/watch?v=3WTmobbdiTw     
Co ona wyśpiewuje???
Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, mmm, orły, sokoły, herosy!?
Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów, gdzie te chłopy!? – Jeeeee!
Dookoła jeden z drugim jak nie nerwus, to histeryk,
drobny cwaniak, skrzętna mrówa, niepoważne to, nieszczere.
Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane,
gęby pełne wazeliny, oczka stale rozbiegane.
Bez godności, bez honoru, zakłamane swoje racje…
Śpiewa sobie taka artystka taaaakie słowa już tyle lat i co? Odpowiedzi brak! Ile to już lat od nagrania, a wciąż słyszymy to wołanie? Jest coraz gorzej, bo coraz więcej powodów powinno spędzać sen z naszych powiek. Wyliczmy kilka z nich:
– Żyjemy przeciętnie o ok. 8 lat krócej niż nasze panie. Pojęcie „Słaba płeć„ przynależy zatem nie kobietom, ale nam?
– Trzykrotnie wzrósł w ostatnich latach odsetek spraw rozwodowych wnoszonych przez kobiety.
– Porzuceni przez swoje partnerki mężczyźni zupełnie sobie nie radzą ze zwykłym prowadzeniem domu staczając się w niebyt.
– Coraz szerzej upowszechnia się wśród młodych małżeństw urlop „tacierzyński”, co wskazuje na istotne przesunięcie ról w rodzinie.
Dalszą wyliczankę przejawów marginalizacji mężczyzn dokończą kobiety i pewnie to zrobią nam w domach po organizowanych manifach, na których wykrzyczały całemu światu swoje żale i pretensje.
Wspomnę jeszcze na jedną piosenkę, w refrenie której brzmią znamienne słowa ”Wymienię cię na lepszy model…” Bardzo długo była przebojem, co jak podejrzewam odbyło się za sprawą żeńskiej części miłośników muzyki rozrywkowej.
Poruszając powyżej zasygnalizowane problemy stawiam pod rozwagę następującą kwestię:

  • Czy Parlament nie powinien już rozpocząć pracy nad rozszerzeniem ustawy „o równym traktowaniu mężczyzn i kobiet”?
    Oczywiście z akcentem na mężczyzn, bo kobiety same dają sobie radę.

A może sami weźmiemy się za sprawę i przywrócimy pożądane relacje?