Trwoga jako narodowe spoiwo

Wschodnie wiatry zawsze niosły do nas chłód i inne złowrogie zjawiska zakłócając nasz sielski spokój wynikający z narodowego nastawienia wg. zasady: Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było. Liczyliśmy więc za każdym razem na to, że i tym razem jakoś to będzie. A jakby co się działo, to zgodnie z cytatem z Pana Tadeusza:
…Szabel nam nie zabraknie
Szlachta na koń wsiędzie
Ja z synowcem  na czele
I jakoś to będzie… Czytaj dalej

Pierścień Króla Salomona na codzienny użytek

W niedzielę rano, w Familijnej Jedynce Polskiego Radia usłyszałem przypowieść użytą jako interpretacja do czytań z Pisma Świętego przewidzianych na tamtą niedzielę. Ponieważ nie dosłyszałem jej początku, a zrobiła na mnie mocne wrażenie, to postanowiłem dopytać uczonych o uzupełnienie jej treści. Zwróciłem się w tej sprawie do czytelników bloga Siostry Małgorzaty, gdzie bywają ludzie lepiej zorientowani ode mnie. Zamieściłem tam opis tego, co usłyszałem;

Władca zażądał sformułowania krótkiej sentencji mającej pocieszać go, gdy będzie smutny, jak i studzić jego nadmierną wesołość, gdy zajdzie taka okoliczność. Otrzymał mądrość zawartą w trzech słowach: I to przeminie„.
W interpretacji znalazło się ponadto właściwie jedno zdanie: Wszystko przemija. Powinniśmy wiec szukać jedynego, który nie przemija, czyli Jezusa Chrystusa… Mam nadzieję, że te słowa wywrą – podobne jak to było w moim przypadku – wrażenie na czytelnikach bloga i dlatego je tu wpisuję.
Prośba moja brzmi następująco:.
– Powiedzcie mi, kto zażądał takiej sentencji i kto ją sformułował. Miłej niedzieli życzę
– Je Légionnaire  – odpowiedział: – Bajka o Pierścieniu króla Salomona, chociaż historyjka pojawia się wcześniej w pracach perskich poetów sufickich, Sanai i Attar z Nishapur.
<errata>, dopowiedziała ponadto :
– Kiedyś pewien wschodni władca, mniejsza o to który, poprosił swoich mędrców by wymyślili mu zdanie prawdziwe i odpowiednie w każdym czasie i sytuacji. Zdanie to brzmiało: “I to przeminie.”

   Podziękowałem. Spodobało mi się to, że wymyślili to mędrcy i zaakceptował sam Król Salomon, a więc mądrość ta przetrwała przez wieki i nadal poraża swą wymową. Tego samego dnia sprzedałem swoje fascynacje żonie i kilku spokrewnionym osobom , Następnego dnia kupiły to ode mnie moje córki i w ten sposób moje odkrycie mądrości starożytnych powędrowała nawet do Chicago, a gdzie dalej? Tego już nie dochodziłem.
 Zastanawialiśmy się wspólnie nad praktycznym zastosowaniem tego odkrycia. Tam był pierścień, no ale to dla króla go wykonano. Potrzebny byłby kruszec, złotnik, grawer, a więc złożone przedsięwzięcie .
   Na użytek tej opowieści moja żona umieściła na swojej bransoletce ten słynny napis „I to przeminie” i pozwoliła zrobić zdjęcie nowego elementu starej biżuterii. Mam świadomość tego, że nie w każdej sytuacji nosi się bransoletkę, a nawet pierścienie, ale na pociechę warto zauważyć, że z czasem treść tej mądrości zapadnie nam w pamięć i już obejdziemy się bez biżuterii. Z czasem nauczymy się panować nad swoim stanem emocjonalnym i będzie nam łatwiej żyć. Skoro sam Król Salomon tak robił, to dlaczego by go nie naśladować?
Pisząc tę opowieść zaglądnąłem do wujka Google i bez trudu znalazłem jedną z wielu wersji tej baśni. Oto jedna z nich:

„Król Salomon otrzymał w młodości od pewnego mędrca pierścień. Starzec powiedział, że kiedy będzie mu bardzo źle i smutno, albo ogarnie go lęk ma wziąć pierścień i potrzymać go w dłoniach. Pewnego razu królestwo Salomona dotknął nieurodzaj. Przyszedł głód, a wraz z nim zaraza i pomór. Umierały kobiety i dzieci. Nawet zdrowi, silni mężczyźni tracili siły z każdym dniem. Król kazał otworzyć dla ludzi swoje spiżarnie i wysłał kupców, by sprzedawali kosztowności z królewskiego skarbca i kupowali chleb dla poddanych. Ostatnim klejnotem Salomona był darowany niegdyś pierścień. Król przypomniał sobie słowa mędrca i ujął pierścień w dłonie. Nic się jednak nie wydarzyło. Nagle Salomon zauważył napis na zewnętrznej stronie pierścienia:„WSZYSTKO PRZEMIJA”.

Minęło wiele lat od tamtego nieszczęścia. Król stał się sławny i cieszył się poważaniem. Ożenił się i był szczęśliwy. Kobieta, którą poślubił stała się jego najbliższym, najbardziej zaufanym przyjacielem i doradcą. Gdy nagle umarła, to smutek i rozpacz stały się udziałem króla. Znikąd nie nadchodziło ukojenie, tylko smutek i samotność. Salomon starzał się z dnia na dzień i coraz częściej wypatrywał śmierci. Ponownie ujął pierścień w dłonie i spojrzał na napis „Wszystko przemija”. Tęsknota ścisnęła mu serce. Pomyślał, że te słowa są zbyt okrutne i odrzucił pierścień ze złością, a ten potoczył się po podłodze. Wewnątrz pierścienia coś błysnęło. Król podniósł klejnot i dojrzał napis wyryty wewnątrz, napis, którego przedtem nie widział:
„TO TEŻ PRZEMINIE”.

Upłynęło wiele lat. Salomon zmienił się w starca i wiedział, że jego dni są policzone. Postanowił wykorzystać resztę czasu, by pożegnać się z dziećmi, pobłogosławić następcę, wydać ostatnie dyspozycje.

Wszystko przemija”, „To też przeminie” – przypomniał sobie król i uśmiechnął się sam do siebie: „no i przeminęło” – pomyślał.

Od lat nie rozstawał się ze swoim pierścieniem. Napisy się starły, pierścień stracił dawny blask. Trzymając go w dłoniach, stary król dostrzegł na obwodzie pierścienia jakieś litery. Czyżby jeszcze jeden napis? Salomon przyjrzał się wyrytym słowom, oświetlonym przez promienie zachodzącego słońca i odczytał ostatnie przesłanie : „NIC NIE PRZEMIJA”. http://nettle-pokrzywa.blogspot.com/2013/09/pierscien-krola-salomona.html

Przedstawiłem swoje przeżycia i rozmyślania na tak odległy od codziennego życia temat jak mądrość Króla Salomona. Odkryłem przy okazji mądrość innej, arabskiej podobno sentencji:
 W mieście ślepców jednooki jest królem. Nie znając tej baśni wydało mi się, że odkryłem ważną mądrość. Podzieliłem się nią z ludźmi, z którymi na co dzień utrzymuję kontakty. Pomyślałem jednak, że skoro poprzez ten blog utrzymuję kontakty również z Państwem, którzy tu częściej, czy rzadziej zaglądacie, to może i dla kogoś poza rodziną ta mądrość okaże się pomocna w radzeniu sobie z przeciwnościami losu?

Debata trzech premierów

Pan prezes PiS, nazywany również premierem, wystartował do kolejnej kampanii wyborczej, a właściwie, to nie zaprzestał prowadzenia kampanii od czasów przegrania swojej szansy na rzecz obecnego premiera. Będą to chyba siódme wybory w jakich startowała jego partia lub On Sam osobiście. Jak mu się teraz powiedzie? Czytaj dalej

Jak to jest być singlem?

Dzień po Walentynkach mają swoje pięć minut Single. Nie wiemy ”czy z przymusu, czy z ochoty?”, ale świętują. http://www.kalbi.pl/dzien-singla  

Dzień Singla, to święto wszystkich tych, którzy swojej drugiej połowy jeszcze znaleźli. Jak podkreśla Joanna Mizielińska, dyrektorka Instytutu Socjologii SWPS, zajmująca się socjologią płci, rodziny i seksualności. Oba święta przyszły do nas z Zachodu, przy czym to drugie obchodzone jest u nas od niedawna i wiele osób jeszcze o nim nie wie.
– Świętując ten dzień single podkreślają, że chcą być bardziej widoczni, próbują zaakcentować swoją obecność, ponieważ zewsząd otaczają nas heteroseksualne pary zwłaszcza podczas Walentynek, manifestujące swoje uczucia
– mówi socjolog…

Czytaj dalej

Święty Walenty podpowie: – Czy zakochanie oznacza zdrowie ?

Codziennie zaglądam do kilku zaprzyjaźnionych blogów i w jednym z nich znalazłem wczoraj przykład nietypowego podejścia do twórczości blogowej. Autor ten pisze kolejne teksty będące w jakiejś relacji do poprzednich. Trzeba więc je czytać i rozważać w  kontekście do poprzednich. Mam więc okazję posłużyć się jego metodą i poszerzyć poruszone wcześniej tematy o specyficzną postać choroby jaką jest ZAKOCHANIE. Wszak mamy dzisiaj dzień Świętego Walentego – słynne już Święto Zakochanych -Walentynki. Czytaj dalej

Kocham Cię, I Love You, Ich Liebe dich, Te quiero, Te Amo, Ja lublu Tebia

Czy tego chcemy czy nie, to pochodzące z krajów anglosaskich święto zakochanych zwane Walentynkami kroczy triumfalnie przez nasz kraj. Co roku piszę na temat tego sympatycznego święta obserwując młodzież szkolną i środki współczesnej komunikacji z jakich korzystają dla nawiązywania kontaktów i podtrzymania więzi grupowej. W tym roku jestem już poza szkołą wiec pozostają mi wnioski płynące z obserwacji tego drugiego, wirtualnego świata. A tu dzieje się ogromnie dużo. Zdjęcia i filmiki , których treścią często jest MIŁOŚĆ wklejane są w tempie karabinu maszynowego. Teraz mamy w naszym regionie ferie zimowe, więc czasu jest więcej. Podążając za modą, czy to już za zwyczajem próbując utrzymać się w nurcie gromadzę – dopóki jeszcze wolno(ACTA) linki do interesujących filmików You tube oraz kopiuję piękne zdjęcia, które często idą w obrót. Czytaj dalej

Obywatelu, lecząc się samodzielnie zaoszczędzisz na zdrowiu i na pieniądzach

Znajoma z lat szkolnych, była uczennica, po kilku miesiącach od ostatniego spotkania zapytała mnie kontaktowo: – A pan jak się miewa? Jak zdrówko? Odpowiedziałem grzecznie:
Miło, że pytasz. Jakoś nie daję się chorobom, ale co rusz to składam wizyty jednym, lub innym specjalistom. Tak już będzie. Niestety, lata lecą…
Nie odpowiedziała nic w temacie zdrowia, bo przecież wie jaka jest kolej rzeczy, mimo, że jest młoda. Następnego dnia spotkałem się ze znajomymi, tym razem równolatkami w poczekalni laboratorium medycznego naszego szpitala, gdzie było aż ciemno od ludzi czekających na swoją kolejkę do pobrania krwi.
Czytaj dalej

Płać frajerze, albo…

Zajrzałem kiedyś do wujka Google prosząc, aby pokazał mi, co ma nowego pod hasłem stanowiącym nazwę mojego bloga. Pokazał nawet sporo. Wśród nowych zapisów była oferta ściągania różnych plików, w tym również blogów, przez nie wiele mówiąca mi stronę o dość adekwatnej jednak nazwie „Pobieraczek”. Czytaj dalej

Blog roku 2013

Równo rok temu – jak ten czas leci – informowałem Państwa o tym, że biorę udział w organizowanym konkursie na Blog Roku. Z pewną taką nieśmiałością chciałem wtedy ocenić swoje szanse i zastanowić się nad tym jak w przyszłości pisać Tatulowe opowieści, aby trafiały do większej liczby czytelników przy zachowaniu formuły przyjętej na początku istnienia bloga. Prosiłem również o wsparcie w głosowaniu przy pomocy SMS ów.

Nie osiągnąłem wprawdzie zbyt wiele, ale jednak zdobyłem sporo doświadczenia i nowych czytelników, za co jestem wdzięczny tym, którzy zachęcali mnie wtedy do udziału i później wspierali swoimi głosami.

W tym roku nie zgłosiłem swojego bloga do konkursu, natomiast spośród zaprzyjaźnionych i odwiedzanych codziennie blogów zdecydowałem się poprzeć blogi prowadzone przez ludzi z pasją. Są to:

Siostra Małgorzata Chmielewska – prowadzi blog, w którym dzieli się doświadczeniami jakich nie ma chyba nikt. Na blogu zamieściła informację dla nowych czytelników, w której tak pisze o sobie:
„Jestem siostrą w Katolickiej Wspólnocie Chleb Życia. Żyję razem z moimi siostrami i braćmi, którym po ludzku się nie powiodło. A przede wszystkim staram się żyć z Chrystusem. Co z tego wynika? Zapraszam – zobacz….” Zapraszając do Jej bloga http://siostramalgorzata.blogspot.com/ , zachęcam jednocześnie do oddania na niego głosu – koszt 1,23 z VAT wysyłając SMS o treści:  B00095 na adres 7122.
Proszę o włączenie w tę akcję znajomych…
Dziękuję w imię sprawy jakiej służy to przedsięwzięcie.

Kolejną osobą której blog zdecydowanie popieram jest:

Malina która nie pisze o malinach. Pisze o ratowaniu zabytków, co jest jej zawodem, ale i pasją życia zarazem. Ratuje również od zapomnienia arcyciekawą historię swojej rodziny pisząc barwnie i arcyciekawie oraz dokumentując swoje opisy pięknymi zdjęciami . Gdy odwiedzicie jej blog to poznacie zarówno jej różnorakie zainteresowania jak i talenty http://szpakowedrzewo.blogspot.com/

Głosując na ten blog należy w treści SMS-a wpisać kod o treści: F00003 i wysłać go na adres 7122. Koszt 1.23 zł z VAT
Trzecim blogiem, który chciałem Państwu rekomendować jest blog:

Missjonash, która, jak sam jej nick wskazuje również ma misję – ulepszania świata, a konkretnie reperowania ludzi, którym się troszkę poplątały ścieżki po których przemierzają życie. Zapraszam do odwiedzenia tego bloga: http://missjonash.blox.pl/2014/02/Straz-Miejska-w-Cieszynie.html

Znajdziemy tam dużo fachowych informacji przydatnych dla zrozumienia siebie samych jak i naszych bliskich i dalszych znajomych, którym zdarza się „złapać doła”, poddać się depresji, czy uzależnieniom.

Głosowanie podobnie jak w poprzednio wymienionych blogach. Kod E00010wysyłamy na adres 7122. Koszt 1.23 zł. Można oddać jeden głos na każdy z blogów mając tę satysfakcję, ze wspieramy autorów blogów realizujących ważne misje społeczne, a pieniądze uzyskane z SMSów zostaną zużyte na dofinansowanie ważnych celów humanitarnych, świadczonych zwłaszcza na rzecz dzieci