Jestem za in vivo

Kampania wyborcza nabiera tempa. Kandydaci jeżdżą po kraju, a nawet poza jego granicami, gdzie również są potencjalni wyborcy i głoszą i kuszą i obiecują, jak zawsze to czynili wszyscy kandydaci we wszystkich kampaniach – nie tylko w naszym kraju. Krystalizuję się jednak główne tematy mogące być osią sporu i wyboru. Muszą być wystarczająco wyraźne, aby pod ich wpływem mogła się dokonać polaryzacja poglądów społeczeństwa i przystąpienie do jednego z obozów, czyli do tych „co za”, ze wskazaniem na wspólnego wroga, który nie przypadkowo znalazł się w obozie tych „co przeciw”.    Wśród tych haseł zagrzewających do walki jest sprawa stosunku do usta   wy antyprzemocowej i metody „in vitro”, którą wyciąga się jak królika z kapelusza w trakcie kolejnych kampanii i odkłada się do sejmowej zamrażarki po kampanii. Tak to czynią politycy i to od lat. Dzisiaj przeczytałem o tym w wywiadzie z prof. Dudkiem: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-antoni-dudek-duda-na-premiera-a-kaczynski-na-emeryture-nie-wierze/yzq9q Na pytanie: Jakie tematy mogą zdominować kampanię? Odpowiada: – Może to być jeden lub dwa tematy – wyborcy więcej nie ogarną. Być może będzie to in vitro, które teraz się pojawiło. Obaj kandydaci nie chcą się jednak wypowiedzieć w tej sprawie do końca jednoznacznie. Tak Andrzej Duda, jak i Bronisław Komorowski nie będą się chcieli narazić ani Kościołowi, ani zwolennikom in vitro. Zatem nie jest to temat, który może ich spolaryzować…
Kolejne pytanie: – Andrzej Duda mówi, że jego stanowisko jest dokładnie takie jak Episkopatu, ale zastrzega jednocześnie, że rozumie ludzi, którzy za wszelką cenę chcą mieć dzieci. Z kolei według Komorowskiego prawnie uporządkowana metoda in vitro jest opowiedzeniem się za życiem… W kolejnych odpowiedziach, chodzi o podgrzewanie atmosfery – jak choćby w tej o odesłaniu Kaczyńskiego na emeryturę. Trzeba podgrzewać, mobilizować, zdobywać nowych wyznawców, aby zapewnić frekwencję, podebrać rywalowi elektorat i przyciągnąć jeszcze nie zdecydowanych.
Nie lubię tego naparzania się. Złoszczę się gdy widzę zabiegi socjotechniczne mające w zamiarze swym jedynie oszukać wyborcę i skłonić go do oddania głosu, a nie ostateczne załatwienie różnych spraw.
Ponieważ wybory odbędą się w maju – a wszyscy wiemy jaki to czas – to podpowiadam politykom i ich sztabom, aby wprowadzić do kampanii hasło:
Jestem za in vivo!!!
To może chwycić zwłaszcza, gdyby młodzi kandydaci połączyli swe siły i wspólnie go nieśli. Wszystkim byłoby wiadomo, że oni już teraz zawiązali koalicję przeciw Komorowskiemu i stanowią poważną, a przy tym młodą i w jakimś sensie nową siłę, którą warto poprzeć

51 uwag do wpisu “Jestem za in vivo

  1. Przepraszam Tatulu, ale jak piszesz z politycznym podtekstem to ja nigdy nie wiem jak to skomentować. A na kogo głosowac to też nie wiem, bo wszyscy gruszki na wierzbie obiecują a i tak guzik z tego będzie.

    Polubienie

  2. ~Marek Jan pisze:

    Cytat: ” Andrzej Duda mówi, że jego stanowisko jest dokładnie takie jak Episkopatu, ale zastrzega jednocześnie, że rozumie ludzi, którzy za wszelką cenę chcą mieć dzieci.”( koniec cytatu)

    Słowem episkopatowi świeczkę a potencjalnym wyborcom ogarek. To bardzo w ich stylu.

    Mnie bardzo rozwesela to, że PiS ma skłonności do kandydatów „technicznych”: najpierw na zawsze techniczny kandydat na premiera a teraz techniczny kandydat na prezydenta.

    To już ten aktualnie miłościwie nam panujący misiowaty i „wpadkowaty”, Pan Prezydent, zdaje się być ostoją powagi i odpowiedzialności ( choć wyborczo przynudza, to fakt).

    Madzia „Barbi” Ogórek, laska co się zowie, razi mnie jałowością intelektualną i bezsensownością obietnic wyborczych składanych w swych rzadkich skądinąd medialnych wynurzeniach.

    O pozostałych kandydatach nie wspomnę, choć Palikot – rozbitek jak niemalże Robinson, zadziwił mnie sensownością swych wypowiedzi jako kandydat. Spóźnione olśnienie dostał, czy ki diabeł?

    A o PSLowskim Jarubasie to tylko taki wierszyk mi się nasunął:
    Dwaj Murzyni na pustyni
    schwytali Jarubasa,
    nie wiedzieli co mu zrobić
    obcieli mu uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !!! ( i bardzo dobrze)

    Polubienie

    • Musi cierpieć, a jeszcze sztabowcy każą mu śpiewać..
      Rząd przyjął projekt ustawy, prezydent miłościwie panujący już się ucieszył, a na wypowiedzi pozostałych trzeba poczekać.
      Mnie chodzi o to aby tak trudnej sprawy nie stawiać jako narzędzia walki wyborczej. Podobno sprawa dotyczy 1,5 mln małżeństw zawiedzionych nieudanymi próbami poczęcia in vivo

      Polubienie

  3. ~jagnsia pisze:

    Tylko że mówiąc wprost – Jestem za – w późniejszym okresie czyli po ewentualnie wygranych wyborach trzeba byłoby podjąć realne działa, żeby pokazać że rzeczywiście jest się ZA. A jak sam Pan zauważył, nie jest to takie oczywiste, bo są środowiska, które od razu podniosą głośne larum przeciw. Moim zdaniem w tych wyborach nie ma kandydata, który „nadawałby się” na prezydenta.

    Polubienie

  4. Tatul, politycy nie zdają sobie nawet sprawy, jak delikatną materię poruszają, wykorzystując ją jako narzędzie do zdobywania głosów. Za każdym zabiegiem in vitro stoi człowiek. Czy bierze to bezduszny polityk pod uwagę? Wielu ludzi kobieta i mężczyzna, ich bliscy za wszelką cenę chcą mieć własne potomstwo. Są zdeterminowani, a to jest ich ostatnia szansa. Czasem są po wielu porażkach, samoistnych aborcjach, cierpieniach, łzach, depresjach i wielu innych dramatach. Te małżeństwa, jak żadne inne, kochają wielką miłością to dziecko, które jeszcze się nie pojawiło. Czas oczekiwania, czasem bardzo długi, cierpienie, tworzą taki ogrom miłości do potomka, że można by obdarować nią wszystkie dzieci z podwórka. Pomóżmy im tą miłość przelać na dziecko, które pojawi się dzięki tak kontrowersyjnej metodzie. Pozwólmy tym ludziom samym decydować. Dlaczego inny człowiek, czasem w wieku, dawno po okresie rozmnażania, ma decydować o życiu innych. A sprawa winy katolików wobec Boga? Niech sami zadecydują, czy poradzą sobie z tym problemem poradzić. Nie dajmy się zdominować dostojnikom kościelnym. Za ich przykładem, by im się przypodobać, nie palmy tych ludzi na stosach, jak w wiekach ciemnych.
    Znam wspaniałą rodzinę. Długo była bezdzietna. Młoda kobieta wykorzystała wszystkie możliwości jakie daje medycyna. Nie powiodło się. Dopiero za którymś razem in vitro zaowocowało małym synkiem.
    To dziecko dało radość wielu ludziom. Mamy pluć na nich za to że kochają?
    Pozdrawiam Tatul:)

    Polubienie

    • Po przyjęciu projektu ustawy o leczeniu bezpłodności przez rzad wypowiadają się chyba już wszyscy, którzy są za, a jeszcze bardziej dotyczy to tych, co przeciw. Pan Duda już jasno się określił o stronie przeciwników. Zanosi się na sporą zawieruchę i przy głosowaniu może być różnie.
      Nie będziemy się nudzić Elżbieto.
      Dziękuję za wypowiedź

      Polubienie

      • Tatul, brzydzą mnie te gierki polityków, rządu i wszystkich im podobnych. Zostawiają niezałatwione sprawy na odpowiedni moment, żeby ugrać w ten sposób dodatkową część głosów wyborców. Przecież te ruchy są tak przewidywalne i prymitywne. Krytykujemy PRL za nowomowę, propagandę, cenzurę i inne. Czym się różnią intencje i oczekiwania współczesnych? Tylko nazewnictwem, pobudki identyczne. Nie chce powrotu do komuny i nie twierdzę, że było dobrze, ale nie oszukujmy się, bo teraz też jest nie do końca dobrze, a może bardziej źle niż o tym mówimy.
        Przykro mi, ale tak to widzę i czuję.
        Pozdrawiam Tatul:)

        Polubienie

  5. ~Kneź pisze:

    Prawdę mówiąc mało mnie ta sprawa zajmuje, żeby nie powiedzieć, wcale.
    Na wybory chyba pójdę tylko po to żeby oddać głos nieważny – skreślę wszystkich – zgodnie z sumieniem. 🙂

    Polubienie

    • ~Kneziu – U nas zwykle głosuje się przeciw komuś, a nie za kimś. Taką mamy specyficzną sytuację.
      Ja jeszcze nie określam swoich preferencji, ale chyba wiesz jakie mam preferencje. Przyglądam się i nasłuchuję
      Pozdrawiam

      Polubienie

      • ~Kneź pisze:

        Nie Tatulu, to trochę nie tak. Jeżeli będzie kandydat, na którego będę mógł z czystym sumieniem zagłosować, to zrobię to. Jednak na razie takiego nie widzę, a nie można nikogo zmuszać do oddania głosu wbrew dobremu przekonaniu i własnemu sumieniu. Można przekonywać, ale do tego potrzebna jest jakaś minimalna wiarygodność. Niestety żadna z aktualnych partii ani ugrupowań politycznych takiej wg mnie nie ma. Tak wiec pozostaje mi zagłosować przeciw wszystkim kandydatom. Nie wiem czy moje uzasadnienie jest jasne, ale staram się, naprawdę. 🙂

        Polubienie

      • Kneziu -rozumiem, że się starasz 🙂 bo jest nas już dwoje o podobnym nastawieniu, co do sposobu głosowania i uzasadnienia takiego wyboru. Ostatnio dostaję na pocztę agitki, aby poprzeć czyjegoś kandydata, ale nie dam się skusić, póki nie jest to zgodne z moim sumieniem.
        A in vitro- ile osób tyle zdań; nie robiłam badań i nie wiem, która ze stron ma rację aby opowiedzieć się „za” lub „przeciw”. Mówię; NIE WIEM, niech każdy kieruje się swoim sumieniem. Podobno każdy będzie zdawać rachunek za siebie i ze swoich czynów. Dlaczego miałabym nastawać na cudzą wolną wolę? Wystarczy, że czyni to szatan. Moje życiowe doświadczenie podpowiada mi, że
        jak usilnie czegoś pragnęłam i za wszelką cenę do tego dążyłam, to potem tego żałowałam. Bo z ludzkim szczęściem bywa jak w piosence;
        „…ale szczęście trwa zbyt krótko, razem z wichrem szybko mknie…”
        życie potrafi nam płatać figle i tak namieszać w naszych pragnieniach, że potem nic nie pomoże -miły Boże- jak tylko usiąść i płakać;
        pozdrawiam

        Polubienie

  6. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wybory-prezydenckie-2015-co-sadzi-duda-o-in-vitro,522922.html

    Co Andrzej Duda sądzi o in vitro?
    W poniedziałek „sceptycznie nastawiony”, a we wtorek „przeciwny”. Co tak naprawdę na temat in vitro sądzi kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda? W programie „Jeden na jeden” w TVN24 polityk stwierdził, że jego stanowisko „jest zgodne ze stanowiskiem Episkopatu”, co – jak mówił – mogłoby oznaczać dopuszczenie in vitro „pod pewnymi warunkami”. Następnego dnia jednak podkreślił, że „jako człowiek wierzący” jest przeciwny takiemu rozwiązaniu.

    Polubienie

  7. Zachęcam szanowną publiczność do rozszyfrowania tytułu mojej notki, zwłaszcza w kontekście tego, o czym mowa w ostatnim akapicie…:

    …Ponieważ wybory odbędą się w maju – a wszyscy wiemy jaki to czas – to podpowiadam politykom i ich sztabom, aby wprowadzić do kampanii hasło: Jestem za in vivo. To może chwycić zwłaszcza, gdyby młodzi kandydaci połączyli swe siły i wspólnie go nieśli. Wszystkim byłoby wiadomo, że oni już teraz zawiązali koalicję przeciw Komorowskiemu i stanowią poważną, a przy tym młodą i w jakimś sensie nową siłę, którą warto poprzeć…

    Polubienie

  8. ~Marek Jan pisze:

    „In vivo”

    dosłownie „na żywym” ( osobniku) . Terminem tym zwykło się określać badanie procesów biologicznych i biochemicznych na prowadzonych żywym organizmie. Czyżbyś był Tatulu zwolennikiem tego rodzaju eksperymentów na żywym ciele narodu?

    Bo ja coś do tego „entuzjazmu” młodych i „młodych” typu Korwina Mikke, nie szczególną żywię sympatię.

    Poseł Wipler, którego pamiętamy, gdy będąc nawalony jak ruski sołdat przed natarciem i bez spodni, wierzgał nader „młodzieńczo” nogami leżąc na bruku i broniąc się przed interwencją policjantki, chełpił się ostatnio, że zebrali 200 tys. podpisów pod kandydaturą JKM i że może, jakby co, innym kandydatom dorzucić to czy owo z tej listy podpisów.
    Za takich młodych i „młodych” to ja osobiście bardzo dziękuję…

    Polubienie

  9. ~Marek Jan pisze:

    Kandydat pisoprawicy dr Duda, który za in vitro był do niedawna „za a nawet przeciw”, teraz już jest tylko przeciw.

    Chyba go zrugali za tę chwiejność poglądów w stosownych kręgach episkopatu lub też może dyr. dr o. Rydzyk go „wyprostował”.

    No cóż, ten ogarek, co jeszcze do niedawna dr Duda zapalał zwolennikom in vitro, został zadeptany w trakcie coraz to bardziej ożywionej kampanii wyborczej.

    Polubienie

    • ~Miałem na myśli samą kampanię, która przynajmniej miałaby element radosny, proprokreacyjny. Gdyby zamiast walki poszli razem, a wtedy to uciecha … a i frekwencja na tych mitingach byłaby lepsza.
      Bo chleba dosyć, rośnie popyt na igrzyska…

      Polubienie

      • ~Marek Jan pisze:

        Rozumiem Twoje szlachetne i ojcowskie intencje, aczkolwiek w naszej rzeczywistości bliższej i dalszej to absolutnie nie wchodzi w rachubę.

        Polacy – jak zawsze, prawdziwi patrioci gromko śpiewali:
        „…nie będzie Niemiec pluł nam w twarz…”

        Jasne że nie będzie, sami sobie będziemy po pyskach nawzajem pluli i w tym jesteśmy naprawdę w czołówce światowej.

        Jak się na dobre rozkręcimy, to klękajcie narody, wszystko tu będzie ociekało… brr….

        Polubienie

  10. Powiem szczerze, że nie ogarniam tej naszej machiny wyborczej, robi się wszystko, aby nakłonić potencjalnego wyborcę do oddania głosu na jakimś temacie. Może to być i in vitro. Przykre to jest, bo podziela ludzi na kilka grup, no, ale cóż zrobić… to Polska właśnie.

    Polubienie

  11. ~Marek Jan pisze:

    Mnie natomiast ubawiła wczorajsza „Kropka nad i” z udziałem ks. Oko i posłanki Senyszyn m.in. na temat in vitro.

    Takiego „zaskrzeczanego” Oka, dawno tu jeszcze nie było.
    Oko nie tylko łzawiło, ale najwyraźniej nerwy duchownemu puściły.

    Tak sobie pomyślałem, że tę niewiastę powinno się wystawiać do wszelkich ostrych kampanii ma dowolny temat.
    Pewnie nawet separatystów na Ukrainie byłaby w stanie doprowadzić do skrajnej depresji i wywieszenia białej flagi…

    Polubienie

  12. Oglądałem ten program i myślałem że biedny jest wobec argumentów wczorajszej drugiej strony. Krzyknąć mu nie wolno, a potwierdzić wynikających z badań COBOS tendencji nie wypada. Może nie będzie tak często zgłaszał się na te utarczki słowne

    Polubienie

    • ~Marek Jan pisze:

      W ostatnim TP na stronie internetowej tego tygodnika jest artykuł pt.”Oko w kropce”.
      Wart przeczytania.
      Zdaje się, że gejostwo i gender jest przedmiotem szczególnych dociekań tego „badacza”.
      Szkoda tylko, że plecie na ten temat kompletne bzdury i rani ludzi o tej orientacji seksualnej w znanym portalu fronda.pl, stanowiącym domenę jeszcze bardziej znanego ajatollaha Terlikowskiego.

      Polubienie

      • Ja też lubię tego pana T.
        Użyty termin ajatollah o tyle pasuje do pierwszego z teologów wśród dziennikarzy, że jest on samozwańcem, który głosi : A ja to Lach – z Lechistanu oczywiście. A że to kraj katolicki, to wytłumaczę wszystkim co papież miał na myśli, a w czym się mylił. Pan T. jest nieomylny.

        Polubienie

    • Dzisiaj pojawił się rysunek Mistrza Andrzeja Mleczki pokazujący demonstrację pod hasłami: Żadamy kolejnych obietnic.
      Jeszcze sporo przed nami Kalino. Jeszcze wyciągną z kapelusza różne afery – jak ta ze SKOK-ami w tle, czy podsłuchanymi rozmowami polityków.
      Oj będzie się działo.
      Jeszcze niejeden i zaśpiewa i zatańczy , albo zafunduje nam inne wyczyny w zamian za poparcie

      Polubienie

  13. ~ultra pisze:

    To nie wybory, tylko show. A my dajemy się nabierać. Skoro nikogo nie rozliczamy z obietnic, skoro nie głosujemy na programy, tylko na pobożne życzenia, to nie dziwmy się, że zęby bolą od słuchania powielanego od lat blekotu tematów zastępczych typu: in vitro, gender, geje i lesbijki. Zastanawiam się, jak długo jeszcze będziemy w stanie trawić tę pustą medialną sieczkę?

    Polubienie

    • tatul pisze:

      Myślę, że długo…Niestety. Nie mamy wyjścia i chcąc czy nie musimy brać udział w tym cyrku.
      A tak przy okazji, to mam prośbę. Nie zapisałem linku do Twojego bloga i poproszę – jeśli to możliwe o podanie go w komentarzu do tego komentarza, albo „podlinkowanie” swojego nicka , tak aby stał się aktywny.
      Z góry dziękuję

      Polubienie

      • ~Ultra pisze:

        Dziękuję za świetny tytuł, zainspirował mnie do napisania postu ” I ja jestem za in vivo”. Mam nadzieję, że wyrazisz zgodę. Nadajemy na podobnych falach to pewne. Proszę o przeglądnięcie postu „Do młodych, zdolnych, myślących, mądrych”.
        Ja zaczęłam pisać dopiero od 3 miesięcy, więc niewiele potrafię, podlinkować nicka też nie umiem. Mój blog : bezpukania.blog.pl

        Polubienie

      • tatul pisze:

        Bardzo proszę. Ciekawy jestem efektu. Mój tekst był na 10 pozycji w kategorii Społeczeństwo. Życzę Ci polecenia na pierwszą stronę Onetowego czytadła

        Polubienie

      • Ultra pisze:

        Jestem pod wielkim wrażeniem niektórych postów. Będę częstym gościem na tym blogu.Dziękuję za polecenia. Wyobraź sobie, że jesteś pierwszym moim czytelnikiem ( oczywiście poza rodziną). Pozdrowienia. Ultra

        Polubienie

      • Witaj, archiwum jest bogate, bo przez lata powstało ok 680 opowieści… różnej treści.
        Mam jednak prośbę abyś choćby w kilku słowach odnosiła się do czytanych i analizowanych treści, zgoda?
        Powodzenia

        Polubienie

  14. Jeśli chodzi o antykoncepcję, aborcję czy in vitro, to politycy często są dużo bardziej konserwatywni niż większość społeczeństwa. A są tacy konserwatywni, by mieć poparcie z ambon.
    Inna kwestia, że przed wyborami obiecują tysiące rzeczy, a po wyborach mają elektorat w głębokim poważaniu.
    Szkoda, że jest tak niewielu polityków niezmieniających poglądów i trzymających się zasad. Tym bardziej szanuję takich ludzi jak Biedroń czy Paweł Kowal.
    Pozdrawiam:)

    Polubienie

    • Witaj Maks, ja myślę podobnie o rozdawnictwie złudzeń jakie w kampanii wyborczej stało się już zwyczajem. Nie wiem czy do końca rozumiem socjotechnikę jakiej nas poddają spin doktorzy, ale to co widzę staram się pokazać i w jakiś sposób napiętnować. Jako blogerzy mamy swoje – wprawdzie ograniczone, ale jednak możliwości – wpływania na świadomość społeczeństwa.Politycy również wchodzą do Internetu aby poszerzyć swoje możliwości oddziaływania i zwiększyć szanse wyborcze,
      Pozytywne postawy trzeba chwalić i wspierać.

      Polubienie

  15. Ultra pisze:

    Oczywiście, będę komentowała. Proszę mi tylko powiedzieć, czy polubienia dawniejszych opowieści mają jakieś znaczenie. Ja jestem nowicjuszem blogowym. Komputer też nie jest moją mocną stroną. Mam nadzieję, że dam radę. Dziękuję za pierwsze lubiki. Ultra.

    Polubienie

  16. Oczywiście, że mają. Choćby takie, że autor otrzymuje informację zwrotną o pozytywnym odbiorze zarówno co do treści jak i formy. Jest to również pozytywnym sygnałem dla innych czytelników. Ja nie do końca wiem jak to działa, ale gdy polubię tekst np. u Ciebie, to pojawia się on na moim profilu, gdzie staje się dostępny dla moich znajomych oraz dla strony Onet.blog. O nowych komentarzach dowiaduję się z konta pocztowego, a o nowym lajku tylko wtedy, gdy tam zaglądnę.
    Widzę, że nie zatwierdzasz pojawiających się u Ciebie komentarzy i nie odpowiadasz na nie .To wszystko ma swoje znaczenie.
    Pozdrawiam

    Polubienie

  17. Co wybory, to in vitro i „krzyk zamrożonych zarodków”.Nawet wierzący odczuwają dyskomfort z powodu wypowiedzi niektórych przedstawicieli kościoła, a osoby urodzone tą metodą występują z kościoła. A obywateli nie powinien obchodzić prywatny światopogląd prezydenta czy posła.Mogą leżeć krzyżem w kościele, czy wierzyć w przysłowiowego Burka. Oni mają obowiązek dbać o pomoc dla rodzin wielodzietnych, niepełnosprawnych, chorych,żyjących w nędzy. Niech odwiedzają takie rodziny i zobaczą na własne oczy to ubóstwo. To dla lepszego życia trzeba usprawnić służbę zdrowia, zreformować szkolnictwo i gospodarkę, by młodzi mieli pracę i nie musieli wyjeżdżać za chlebem. To obywatele mają wymagać tego na spotkaniach i nie dać się manipulować in vitro. Niechaj coś w końcu sami zrobią dla siebie. Ja też jestem za in vivo, za żywymi i za życiem. Ultra.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.