Związki partnerskie, to „jagnięta i wilki”, zwłaszcza po rozpadzie

Natrafiłem w blogosferze na kolejny zestaw dobrych rad tyczących sztuki życia i współżycia. Ponieważ zbieram tego typu propozycje, to i ten skopiowałem, aby dodać do pokaźnego już zbioru. Wierzę bowiem w prawdziwość sentencji Oskara Wilda  głoszącej, że „Umieć żyć, to najrzadziej spotykana umiejętność na świecie”, a na naukę nigdy nie jest za późno. Autorka w swoim tekście kieruje się własnym doświadczeniem, które poszerza o doświadczenia otaczających ją ludzi. Specyfikację 15 zasad poprzedza propozycją: Sprawdź jak wygląda to u Ciebie!!  https://www.ofeminin.pl/milosc/zwiazek/15-zasad-ktore-bez-wyjatku-powinny-obowiazywac-w-kazdym-zwiazku/12pgnc0

Przeczytałem i pomyślałem sobie, że co do zasad, to zgadzam się z większością z nich. Po jakimś czasie przeczytałem je żonie z prośbą o wyrażenie opinii na ten temat i ona też powiedziała to samo co ja. Rozmawialiśmy o tej sprawie jeszcze chwilę i uznaliśmy, że te zasady można traktować jako test odnoszący się do każdego związku, ale na zasadzie ex post, czyli po iluś tam latach pożycia, ale nie jako zestaw porad dla przyszłych małżonków. Młodzi wiedzą czego chcą gdy decydują się na związek, że nie wiedzą jak trudne jest spełnienie swych chceń. Stąd życie w związkach na próbę, stąd też lawinowo rosnąca liczba rozwodów płynąca z ogromnego rozczarowania rzeczywistością. Wpisałem autorce następujący komentarz:
– Pięknie się to czyta. Czy jednak młodzi ludzie, a zwłaszcza kobiety potrafią to zastosować w życiu? Wielokrotnie pisałem o młodziutkich dziewczynach – chociaż chłopaków również to dotyczy, którzy w rok, czy dwa po ślubie już są rozwódkami lub żyją osobno, najlepiej u mamusi. Tak wielkie jest pragnienie miłości, że często te najważniejsze życiowe decyzje zapadają na zasadzie: „Choćby o jednym oku, byleby w tym roku”.
Rozczarowanie przychodzi szybko i jest dramatem dla obojga, a przede wszystkim dla dzieci. Pytam więc słowami poety:
Jak uchronić takie jagnię, które samo wilka pragnie?”
   Zaglądałem kilka razy na wspomniany blog w poszukiwaniu komentarzy, ale nie znalazłem niczego nowego, a w końcu i mój wpis został usunięty. Może zbyt prowokacyjnie to sformułowałem??? Pomyślałem sobie, że zapytam Państwa o tę kwestię. Skoro liczba rozwodów tak lawinowo rośnie, to przynajmniej rozmawiajmy o tym dlaczego tak jest. Może to coś da?

20 uwag do wpisu “Związki partnerskie, to „jagnięta i wilki”, zwłaszcza po rozpadzie

  1. Zachciało się kozie męża
    Wzięła sobie wilka
    kiedy przyszła do koszyka to się bardzo zlękła.

    Co się boisz głupia kozo
    przeca musisz się radować
    kej my sie pobrali..itd

    Mądra śląska śpiewka. no nie?

    Ech my kobiety niemądre przed i po-;)) Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

      • W tej akurat kwestii przyznam rację tylko połowicznie… Oni żyją w czasach, w których większość problemów da się załatwić mniejszym lub większym zapasikiem gotowizny. Nasza młodość przypadała na czasy, gdzie mogliśmy w tę gotówkę opływać (insza, że z reguły nie opływaliśmy) a i tak było trzeba sobie radzić inaczej… To kształtuje charakter…
        Kłaniam nisko:)

        Polubione przez 1 osoba

      • Pełna zgoda Wachmistrzu. Inne było nastawienie, inne oczekiwania i prawie nikt nie miał szans iść na gotowe. Kącikiem u rodziców, czy u teściów mieszkało się całe lata i człowiek się dorabiał wszystkiego sam. A jaka była satysfakcja, jaka radość z nowych własnych już rzeczy?
        Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
        Również kłaniam nisko

        Polubienie

  2. ~Kneź pisze:

    Cóż, zdaje się że szkoda czasu na linkowaną przez Ciebie stronę? Niech tam sobie autorka wstawia cudze rady do woli – skoro rozmawiać nie umie, to i te rady jej w niczym nie pomogą.
    Co do tego jacy są młodzi – tacy sami jak i my, gdy byliśmy młodzi. Albo może inaczej – tacy jak ich wychowaliśmy – no bo w końcu ktoś to zrobił! 😀 😀 😀

    Polubione przez 1 osoba

  3. Myślę, że to jest tak, że młodzi teraz na starcie mają od razu wszystko, bo mamusia i tatuś o to zadbali i nie mają później żadnego przed sobą celu, kiedy pierwsze zauroczenie znika i seks staje się już zbyt nudny. Następuje znudzenie i zniechęcenie, bo nie ma do czego dążyć nawet jak pojawia się dziecko – nie cieszy. Druga sprawa, to nieumiejętność kochania , bo kochają zbyt krótko a na świecie tyle pokus, a więc nagminnie się zdradzają i oszukują. Tak myślę 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  4. Reblogged this on Tatulowe opowieści i skomentował(a):

    Może zbyt prowokacyjnie sformułowałem istotę problemu??? Pomyślałem sobie, że zapytam Państwa o tę kwestię. Skoro liczba rozwodów tak lawinowo rośnie, to przynajmniej rozmawiajmy o tym dlaczego tak jest. Może to coś da?

    Polubienie

  5. Mieszczka.com pisze:

    Ja z innej beczki, czy powinniśmy na serio brać wszystkie zasady podawane nam na tacy przez różnych „znawców” danego tematu? Czyż nie prościej byłoby korzystać z własnego rozumu?

    A wracając do 15 zasad, a w zasadzie do jednej z nich: żadnych sekretów. Hm… Jakie to infantylne. Każdy człowiek ma prawo do intymności, a na to składa się również prawo do posiadania sekretów. Partner to nie konfesjonał, Nie musi wiedzieć wszystkiego!

    A teraz oczekuję na lincz 😉

    Polubione przez 1 osoba

    • Przyznam że ja też czekałem na „lawinę” uruchomioną Twoimi słowami.
      Nic takiego się nie stało. Mało atrakcyjny to temat, albo miejsce niezbyt często nawiedzane.
      Co do sekretów to pełna zgoda. Partner musi być, przynajmniej w jakimś stopniu ciągłą tajemnicą

      Polubione przez 2 ludzi

      • Mieszczka.com pisze:

        Temat jak najbardziej atrakcyjny i budzi emocje na forach, gdzie można wypowiedzieć się anonimowo, czyli bez jakichkolwiek konsekwencji. Co tyczy się blogosfery, zaobserwowałam pogłębiającą się tendencję do działania zachowawczego. Jest też druga strona medalu: wpadanie w odwiedziny, jak po ogień. 😉

        Polubione przez 1 osoba

  6. CyryliMetody1 pisze:

    Szanowny Panie, nie nie czytałem tych 15 reguł dobrego małżeństwa. Szkoda czasu. Każde małżeństwo jest inne. Przepisy są dobre w kuchni, ale nie w realnym życiu. W moim świecie małżeństwo jest to instytucja utworzona przez Boga. Aby dać radość człowiekowi. Jest sakramentem, czyli spotkaniem Jezusa. I bez Boga nie można zrozumieć ani przeżyć małżeństwa. To nie wyjdzie. Ale poza tym, wymaga dużo pracy, pracy dwojga różnych ludzi. Bo jest wspólnym dążeniem do Boga. Bardzo ważne słowo: wspólnym. Więcej o tym mówię na moim kanale na Youtube, ale nie podaję jego adresu. Pozdrawiam,

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.