Mamy wciąż piękną, ciepłą jesień i co najwyżej
opadające liście z drzew mogą przysporzyć kierowcom kłopotów z właściwym do sytuacji
na drodze reagowaniem. Mamy jednak za sobą już dwa (w moim regionie) poranne
przymrozki, ścielące się nad polami dymy, zamglenia oraz błoto nanoszone na
jezdnię przez wyjeżdżające z pól ciągniki i maszyny rolnicze. Aura przygotowuje
nas do sezonu. Nas, czyli kierowców, ale czy również nas, jako pieszych
użytkowników dróg?
Ostatnio jeździłem trochę po południowej Polsce i nabyłem sporo nowych
doświadczeń. Wciąż nie najlepiej jest z odblaskami, które są już obowiązkowe od
trzech lat. Ustawienie świateł mijających nas pojazdów też ma sporo do życzenia,
a jeśli oślepianie połączyć z mżawkami, deszczem, którego nie nadążą zbierać z
szyb najlepsze choćby wycieraczki, to jeszcze jesienią możemy przeżyć sporo
emocjonujących momentów. Zimowe warunki jazdy, to już odrębny temat, do którego
jeszcze możemy się przygotować.
To jednak wciąż nie wszystko. Warto jeszcze zatrzymać się nad przejściami dla
pieszych, które przyjęto traktować, jako enklawę uprzywilejowania wyłącznie pieszych.
Piesi wkraczają ostro na pasy, nie zważając na innych użytkowników drogi. Tak
jakby pierwsza nauka zasad korzystania z dróg, jaką pobierali już w przedszkolu
przestała obowiązywać. Nawet stosowną piosenkę na ten temat napisano:
LEWO, PRAWO, LEWO Autor: Maria Lorek
Przechodzenie przez jezdnię nie jest zabawą.
Zatrzymaj się! Spójrz w lewo, potem w prawo.
Przechodzenie przez jezdnię nie jest zabawą.
Jeszcze raz: koleżanko, kolego, spójrz w lewo.
W lewo, w prawo, w lewo /2x
Ostrożność nie zaszkodzi.
Gdy jezdnia wolna – możesz przechodzić.
Ostrożność nie zaszkodzi.
Gdy jezdnia wolna – możesz przechodzić.
W lewo, w prawo, w lewo /3x
Możesz przechodzić…
Dlaczego dzisiaj o tym piszę?
Proszę sobie wyobrazić mój ranek, w czasie którego napotkałem na Fb dodany
przez znajomą wierszyk o śmierci na drodze. Poruszony jego treścią udostępniłem
na swoim koncie Fb z dopiskiem: Smutna rzeczywistość.
Nie zaglądałem później do Fb, gdyż wracając z wojaży, po prostu nie miałem na
to czasu. W czasie jazdy usłyszałem w programie I PR informację o tragicznym wypadku,
jaki wydarzył się dzisiaj na ul. Sokratesa na warszawskim osiedlu Bielany. Otóż
na przejściu dla pieszych rodzinka złożona z tatusia, mamusi i dziecka zostali
zaatakowani przez jadącego z dużą prędkością kierowcę. Tatuś zdążył jeszcze
odepchnąć żonę i dziecko, ale sam nie zdążył odskoczyć i zginął na miejscu.
Podobno kierowca nie był pijany ani „naćpany”. Policja bada okoliczności
wypadku – usłyszałem w wieczornych wiadomościach. Przy okazji usłyszałem, że na
przejściach dla pieszych tylko w Warszawie zginęło w tym roku 19 osób. Ile było
poszkodowanych, którym się udało uratować życie? Tego nie usłyszałem.
Ja sam, przed tygodniem, jadąc ulicą biegnącą równolegle do szpitala zauważyłem dwoje młodych ludzi idących chodnikiem po prawej stronie ulicy i trzymających nosiłki dla dzieci w rękach… Z wiadomą zawartością oczywiście. Gdy doszli do przejścia kobieta bez chwili zastanowienia się i choćby spojrzenia czy ktoś nie nadjeżdża, wkroczyła na pasy, a za nią jak za panią matką powtórzył ten manewr facet. Na szczęście zdążyłem zahamować, ale dłuższą chwilę byłem roztrzęsiony. Na szczęście dla tych idiotów i ich maleńkich dzieci jechałem wolno, droga była sucha, opony i hamulce miałem dobre, no i refleks nie zawiódł. Ja wyciągnąłem wnioski z opisanej sytuacji, a oni? Założę się, że nawet nie poczuwają się do jakiegoś błędu, bo przecież pieszy na pasach ma pierwszeństwo…
Oby takie postępowanie nie zdarzyło się ani mnie, ani żadnemu innemu kierowcy.
Wciąż ludzie są głupi na drogach i kiedy mój Maż jedzie w trasę, to błagam go o rozwagę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozwagi nigdy dość, ale byłoby dobrze gdyby wszyscy kierowali się rozwaga
PolubieniePolubienie
Z wiekiem zrobiłam się nadwrażliwa i kiedy Mąż jedzie w trasę, to zaczynam się bać, bym nie zostałam sama na tym świecie.
PolubieniePolubienie
Wielu pieszych myśli, że na zebrze ostrożność ich nie obowiązuje. Kompletny brak respektu dla kierowców, którzy nie zawsze maja szanse wyhamować a potem to oni są winni.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pracując w szkole, w obszarze edukacja dla bezpieczeństwa często podnosiłem ten temat. Może do kogoś to trafiło, ale powinno to być tematem rozmów w domach. „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Coraz częściej będzie się robić smogowo mglista szarość. Trzeba uważać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda. Już we Wszystkich Świętych mają wystąpić przymrozki, a noc się wydłużyła wskutek zmiany czasu. Życzę bezpiecznej jazdy, a zwłaszcza spacerów po mieście.
Pomarzmy sobie o bezpiecznych przejściach:
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pomysłowe to przejście, ale ciekawa jestem ile zerwanych podwozi już zarejestrowano….
Ja też sobie i nam wszystkim tej bezpiecznej jazdy życzę!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba