Wszyscy jesteśmy zdrowo jeb…ęci…

Gdy w niedzielę rano odpaliłem komputer, to na swoim koncie zauważyłem dodany przez kogoś mema o treści zawartej w tytule. Był tam dopisek: Tylko nie wszyscy jesteśmy tego świadomi. Czy to jakaś pociecha – pomyślałem. Dopiero później doczytałem się z innych materiałów udostępnianych na Fb tego, że…
Niedziela 10 października obchodzona była jako Dzień Zdrowia Psychicznego.
Nie łatwo mamy i na tym odcinku, a wynika to nie tylko z winy lekarzy omijających tę specjalność. Politycy też bardzo się starają, aby swoich wprowadzić w euforię rozdawnictwem pieniędzy, przywilejów i tzw. konfitur, a przeciwników pogrążyć w depresji swoją arogancją, butą i sobiepaństwem. Część spośród nas może znaleźć się w pośrednim miejscu ciesząc się i smucąc niemal równocześnie. Normalna dwubiegunówka … Co to takiego?  Link
Sporo można było się dowiedzieć na temat kondycji polskiej psychiatrii słuchając debaty zorganizowanej przez TVN24 w godzinach … już nocnych niestety. Jest źle i nie ma szans na szybką poprawę. Chorych przybywa w zatrważającym tempie, a przychodni specjalistycznych i miejsc w szpitalach ubywa. Relacje pozostają nadal w stosunku odwrotnie proporcjonalnym. Jak w wielu dziedzinach przydatna wydaje się każda podpowiedź mogąca zrealizować przewodnie hasło: Obywatelu, ulecz się sam!!!
Dyskutujący zgadzali się z tym hasłem i podkreślali potrzebę kolejnej modyfikacji podstaw programowych naszych szkół tak, aby profilaktyka zdrowia psychicznego była tak samo traktowana jak profilaktyka zdrowia w ogóle. W końcu Psyche + Soma = cały człowiek.,
Podpowiadano nawet, aby każdy nauczyciel mógł na każdej lekcji wplatać elementy dotyczące psyche i wykazywać zainteresowanie przypadkami wymagającymi wysłuchania, wsparcia i pomocy. W końcu oni sami decydują o tym jak rozłożyć akcenty, co poruszać, a co potraktować symbolicznie.

Na nauczycieli można wszystko zwalić, a oni będą pracować za wszystkich i… za minimalną płacę. Wystarczy posłuchać argumentów wygłaszanych choćby w trakcie trwającego akurat protestu nauczycieli, którym minister zwiększa pensum w zamian za podwyżkę, której trudno się doliczyć. Nawet pan Naczelny Związkowiec Piotr Duda obraził się na premiera za to, że poprzednich obietnic nie zrealizowali wystawiając związek Solidarności oświatowej w pozycji łamistrajków. Pracownicy służby zdrowia i ratownictwa medycznego też nie mogą się dogadać z ministrami od zdrowia, bo …pieniędzy dali więcej, a tym jeszcze za mało”.

Nie oni jedni się buntują.
– Jeśli premier przerzuca się miliardami na to i owo
i nawet nie oczekuje wsparcia od Unii, bo na wszystko ma?
– Jeśli ministrowie, samorządowcy, parlamentarzyści mogli skasować podwyżki po kilkanaście do kilkudziesięciu procent, to nie dadzą innym na przysłowiową miskę ryżu?
– Jeśli prezes NBP pochwalił się setkami ton złota rezerw walutowych i górami pieniędzy płynących szeroką rzaką, to nie dopuści do strumyka tych, którym na wszystko zaczyna brakować?
– Jeśli prezes wszystkich prezesów kokietując rolników i mieszkańców wsi i małych miast naobiecywał tyle, że cale dotychczasowe rozdawnictwo wydaje się błahym incydentem, to nie zwiększy zarobków dla tych, co na dole?
Przy tych obietnicach prezes dokonał epokowego odkrycia objaśniającego przyczyny podziałów w społeczeństwie. Otóż przyczyna podziałów tkwi w niesprawiedliwym podziale dóbr materialnych i w nierównym dostępie do innych dóbr cywilizacyjnych …zarezerwowanych dla swoich – jak pokazuje życie argumentami opozycji.
Z tym pora już skończyć – powiedział prezes, w czym się jedynie powtarzał.
Wczorajszy dzień, to jeszcze jedno ważne wydarzenie.
Na apel Donalda Tuska ponad 130 miast w Polsce przeżyło pokojową demonstrację przeciwko spodziewanemu Polexitowi. Tłumy ludzi wyraziły swoje obawy związane z aktualną polityką partii rządzącej idącej na ostre starcie z Unią Europejską. Co przyniesie ta wymiana ciosów? Jakie będą tego skutki dla Polaków próbujących dzisiaj wiązać koniec z końcem? A jaka przyszłość czeka nasze dzieci wnuki?

14 uwag do wpisu “Wszyscy jesteśmy zdrowo jeb…ęci…

  1. Małgorzata Chmielewska pisze:

    No właśnie. „Sprawiedliwy podział dóbr” ćwiczyliśmy w minionej epoce. Sklepy za żółtymi firankami, Pewexy i bony na buty, mięso, samochody i pralki itd. Wszyscy /no, prawie/ mieli po równo.
    Orwell nadal aktualny. Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

  2. Ultra pisze:

    Marsze nic nowego nie przyniosą, podobnie jak okrzyki, co wykazały protesty naiczycieli o lepszą szkołę. Niezainteresowani rodzice, dlatego dzieci przegrały. Podobnie z innymi branżami 🙂
    Serdeczności zasyłam

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Tatul Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.