Mamy 13 – tego grudnia, a wiosny nie widać…

13 tego nawet w grudniu jest wiosna – śpiewała kiedyś Kasia Sobczyk nie wiedząc o tym, że z tą datą będą związane tak traumatyczne przeżycia…

   W dostępnych mi mediach rządowych, a do takich zaliczam radiową „Jedynkę”, od dłuższego czasu trwały przygotowania do kolejnej, tym razem okrąglej, bo czterdziestej rocznicy wprowadzenia Stanu Wojennego. Dowiadywałem się tam codziennie o planowanych przedsięwzięciach mających przypomnieć tamten traumatyczny czas, a co jeszcze bardziej mnie ciekawiło, to poszukiwanie  odpowiedzi na pytanie:
– Jak informować, a więc i uczyć młodych najnowszej historii?.
Młodych??? Dobre sobie. Po czterdziestu latach od „godziny Zero” mogło już podrosnąć kolejne pokolenie ludzi trwających w błędzie, co do wykładni tamtych zdarzeń. Podrosło, a po drodze nabyło i przyswoiło wiedzę jaką mieli ich rodzice i dziadkowie. Dzisiejsi politycy grający pierwsze skrzypce w Polskiej orkiestrze byli wtedy nastolatkami, bo prezydent Duda miał 9 lat, a premier Morawiecki miał lat 13, ale żył w rodzinie Kornela Morawieckiego, który walczył z komuną, a to było dobrą lekcją wychowania patriotycznego i obywatelskiego. LINK
Czekając na ten dzień 40 rocznicy udostępniałem na swoim koncie Fb linki do tekstów jakie poświęciłem stanowi wojennemu w czasie, gdy jeszcze pracowałem w szkole. Linki poprzedziłem zachęcajacym do rozmowy tekstem:
„Nadchodzi kolejna, tym razem okrągła 40 rocznica Stanu Wojennego.
Różne wspomnienia z tego czasu posiadamy i coraz rzadziej je udostępniamy.
Tym razem obchody będą bardziej „wystawne” i zapewne pojawi się sporo nowych wspomnień.
Młodzież będzie uczyła się nowego przedmiotu Historia i teraźniejszość .
HIT będzie bardziej przekonujący jeśli będzie podbudowany takimi wspomnieniami.
Zapraszam…”
  Teksty uzupełniałem o archiwalne zdjęcia z tamtego czasu. Moje próby pobudzenia dyskusji nie przyniosły właściwie żadnego skutku. Ot kilka polubień i kilka komentarzy pod linkami będących wspomnieniami tamtej traumy, to było wszystko co uzyskałem. Parę osób weszło również do tekstów na blogu, ale chyba nie czytali, bo zbyt długie.
Wreszcie…” nadejszła wiekopomna chwiłłła” – jak to mawiał Pawlak.
W dniu rocznicy temat 40 lecia wprowadzenia stanu wojennego stał się tematem przewodnim porannych audycji Jedynki. Redaktorzy zachęcali do wypowiedzi i robili to na tyle skutecznie, że pojawiało się sporo wypowiedzi będących wspomnieniami o różnej wartości historycznej, ale o dużej wartości emocjonalnej.

Pojawiały się też apele o przekazywanie posiadanych pamiątek z tamtego okresu w postaci wydawnictw, ulotek i innych materiałów o wartości historycznej, często ukrywanych w domach w warunkach zagrażających ich trwałości. Jaki będzie odzew? Zobaczymy. Myślę, że wszyscy chcielibyśmy uzyskać odpowiedzi na pytania typu:

– Czy takie dokumenty wpłyną na właściwą i sprawiedliwą ocenę działalności ludzi, którzy przyjęli wtedy na siebie ciężar działań niezbędnych do osiągnięcia stawianych sobie celów?
– A może wpłyną chociaż na korektę oceny ludzi „Zamieszanych w sprawę” w kontekście całego splotu uwikłań w jakich się znaleźli?
Może również stać się tak, jak już często bywało. Ocena ludzi już od lat jest gotowa, a nowe fakty mogą być przesiane pod kątem zgodności z politycznie postawioną tezą.

Bardzo dużo nowego dowiedziałem się dzisiaj od ludzi będących po obydwu stronach ówczesnego frontu walki i od dzisiejszych – z woli ludu – przywódców.
Co nas czeka?
Jeden z moich znajomych blogerów zamieścił dzisiaj na swoim blogu gustowny wierszyk będący wspomnieniem podpartym diagnozą, co uznałem za bardzo interesujące podejście. Zapytałem go jednak:- Czy zauważyłeś drobiażdżek zupełny, że przemilcza się jednych bohaterów podmieniając ich nowymi. Słusznymi i własnymi?
Odpowiedział:
A to już zależ od tych, którzy akurat przy władzy. Bo oni wszyscy mają bohaterów własnych https://zlepekklepek.wordpress.com/2021/12/13/wspomnienia-zgola-niwesole/