Czasy PRL dawno i słusznie minęły, a rozwiązania jakie stosowano dla utrzymywania pozorów istnienia sprawiedliwego systemu rozdzielnictwa towarów na kartki zacierają się w pamięci starszych, a młodym są już zupełnie nie znane.
Stąd potrzeba wspominania

„…Zajrzałem do Muzeum Polskiego w Ameryce, a w nim kolejna wystawa, zdawać się mogło, tak samo zakurzona jak wiele wspaniałych eksponatów. Nie tym razem! Co mnie poruszyło? “
Na marginesie… Polska 1974–1990. Fotografie Stanisława Kulawiaka i Grupy Twórczej SEM”. Wystawa ta w Muzeum Polskim w Ameryce, czynna była od 16 maja do 30 czerwca 2015. ” – napisał w tekście pod tytułem „Kolejka” – Dariusz Lachowski. Załączam link i zapraszam do przeczytania całości: http://www.transcendentphoto.com/2015/05/27/kolejka/
Autor swoistej recenzji dotyczącej wystawy fotografii o tematyce zawężonej do kolejek, tak dobrze znanego każdemu, kto przeżył tamte czasy zjawiska opisuje swoje wrażenia następującymi słowami: . Prezentacja tego materiału w muzealnej przestrzeni, pośród szeregu dzieł artystycznych przedstawiających wydarzenia historyczne w połączeniu z czarno-białym światem peerelowskiej rzeczywistości czynią tę drugą nierealną, utopijną. Jak pocztówki z krainy absurdu, opisują świat fantastyczny, karykaturalnie rozciągnięty…
View original post 634 słowa więcej
Kolejek niby nie ma a jakby szarość nastała…
PolubieniePolubienie
Przypomniała mi się piosenka: „Za czym kolejka ta stoi”
To nie kolejki były utrapieniem tamtych czasów, ale „handel z ręki, albo z gazety”, gdzie można było za wielokrotną cenę kupić to co się „wystało” w kolejce. Przypominam … np. „Fiat 126P” kupiony z kolejkowego przydziału za ok. 60 tys. zł. już za bramą producenta kosztował … 600-700 tys., a popularny „Express” w Łodzi za 0,5-1 zł. osiągał cenę ponad 5 zł.
Pojawia się pytanie: Czy to komuna zrobiła z nas dziadów i spekulantów, czy doprowadziliśmy się do tego sami?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jedno jest pewne. System polityczny nie był skutkiem wyboru, a został narzucony i siłą wdrażany w tzw. strefie wpływu ZSRR. W czasie jego obowiązywania ludzie próbowali różnych taktyk aby jakoś się utrzymać na powierzchni. Prostytucja intelektualną też mogła w tym pomóc. W końcu talony na różne dobra otrzymywali swoi. Tak jak i dzisiaj
PolubieniePolubienie
Czyli utrzymywanie się na powierzchni i spekulacja to to samo? Handlowano przecież nie tylko art. spożywczymi.
PolubieniePolubienie
Wszędzie gdzie dochodzi do permanentnych braków wszelkich dóbr pojawia się tzw. Czarny rynek na którym dostęp do towarów łatwo zamienić na dodatkowe dochody. Jeszcze w latach siedemdziesiątych gościliśmy znajomych z USA. Pytali dlaczego ktoś, przed czyim sklepem stoi kolejka nie otwiera nowego sklepu, albo dlaczego taksówkarze mijają postój na którym czekaliśmy, aby wpierw obsłużyć panie pewnej proweniencji pod hotelem Forum ?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pamiętam jak w czasach „alkoholu kartkowego” przed sklepem sprzedawano wódę spod kapoty. Mój znajomy tak sprzedał półlitrówkę i za to kupił drogi bilet na „Spotkania baletowe”, ciekawe co kupił nabywca półlitrówki …;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zaradny był…
PolubieniePolubienie
… a może byliśmy? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To spora umiejętność i nie każdy potrafi tak zakręcić okazją, aby wyszło dla niego na plus
PolubieniePolubienie
To największe marnotrawstwo w tamtym systemie: ludzie tracili czas i energię na kombinowanie, jak rozwiązać sztucznie stworzone problemy, zamiast zajmować się czymś pożytecznym.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A ja, choć przeżyłam sporą część życia w PRL, nie mam wspomnień z kolejek po żywność lub artykuły przemysłowe. Owszem, bywałam w kolejkach w urzędach, na dworcach kolejowych po bilety. A najgorsza była kolejka w USC w sprawie ustalenia daty ślubu:))
Jak udało mi się przeżyć?
PolubieniePolubienie
A po mięso kartkowe?
PolubieniePolubienie
Pracowałam w firmie handlującej żywnością:))) Były dostawy dla pracowników.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie przemysł kluczowy. O takich dbali szczególnie
PolubieniePolubienie
Nie taki kluczowy, zwykły obrót produktami rolniczymi. Prestiż żaden, ale za to było co jeść:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja byłem prezesem GS w czasie gdy wprowadzano kartki na mięso. Musiałem zamknąć bar, aby w tym miejscu urządzić sklep mięsny . Trudno było znaleźć personel, który podołałby zadaniu wyrębu mięsa z kością i wyliczenia się z tego
PolubieniePolubienie
Stracona Polska. Nie ma już nic, a Polska jest w ruinie i nie wstała z kolan. Polska rządzona przez psychopatów i skurwysynów.
Twoje Wnuki Tatulu i moje czeka bieda,
PolubieniePolubienie
Te ruiny, to najlepiej widać w kampanii wyborczej
PolubieniePolubienie
Nie zgodzę się! Te ruiny widać każdego dnia od 7 lat.
PolubieniePolubienie
Polska w ruinie to było ich hasło, na którym zbili duży kapitał polityczny. Po wyborach te ruiny zniknęły aby dać miejsce pasmu sukcesów.
PolubieniePolubienie
Czy ja dobrze rozumiem, że wspierasz PiS i go chwalisz?
PolubieniePolubienie
Zle rozumiesz. Przypominam tylko.
PolubieniePolubienie
No kamień z serca.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Komuna się skończyła już dawno temu, ale absurdy jakoś nie mogą…
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Kolejek już nie ma. Za to bywają tłumy z przepychaniem, wyzywaniem i bijatyką, gdy np. cukier o parę groszy tańszy, niż w innych sklepach.
Pozdrawiam serdecznie i melduję powrót do blogowania.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszyscy chcą wygrać w wyścigu po tańsze…
Cieszę się z powrotu do blogosfery
PolubieniePolubienie