Inflacja zaufania… Do władzy

Prezes NBP: Stopy nam podrosną… O tak…

Tematem zbliżających się wakacji będzie niewątpliwie INFLACJA.
Co to właściwie jest i dlaczego po paśmie niebywałych sukcesów głoszonych zwłaszcza przez premiera i prezesa NBP spada na nas tak nieoczekiwanie?
Wyjaśnień jest sporo i to zależnych od tego, kto je głosi i w jakiej stacji telewizyjnej nadaje. Najczęściej spotykane jest przekazywane w postaci „komunikatów dnia” uzasadnienie minioną na szczęście pandemią… No i wojną Putina. Nawet w nazwę tego zjawiska wpleciono jego nazwisko, ale to mało szczęśliwy zabieg. Nie łatwo go zapamiętać i wypowiedzieć: Putininflacja
Nasi specjaliści od kreacji bankowego pieniądza nie ponoszą żadnej winy. Wszystko zrobili jak należy i w porę zareagowali. Podnieśli na wyższy poziom stopy i to nie tylko swoje stopy życiowe, ale i te dla nas maluczkich, bankowe. Tym zabiegiem próbuje się przeciwdziałać wzrostowi cen, co dla wielu z nas jest tak racjonalne jak gaszenie ognia benzyną. Jest drogo jak nigdy w ostatnim dwudziestoleciu, a przecież ta hydra wciąż żyje i od tego wzrostu tyje.
Fachowa prasa informuje:
Inflacja w Polsce w kwietniu 2022 osiągnęła poziom 12,4%. GUS podał też, że wobec marca ceny towarów i usług wzrosły o 2%. To więcej niż przewidywano. Analitycy prognozują, że w sierpniu inflacja osiągnie 13%.
Komentatorzy podają to obrazowo. Jeśli 100 proc. rocznych zarobków podzielić przez 12 miesięcy to otrzymamy 8.33… Jest to więc miesięczna płaca, i stanowi 8.33 % płacy rocznej.
Gdyby zatem wskaźnik inflacji osiągał poziom 8.33 %, to oznaczało by to, że jedną pensję nam zżarło to paskudne zwierzę. Wskaźnik inflacji wynosi jednak 12.4 % z perspektywą na dalszy wzrost. A żyć trzeba i płacić rachunki też trzeba. A jeśli jeszcze wzięło się kredyt na 30 lat i podniesienie stóp procentowych wywindowało nasze zobowiązanie wobec banku do dwukrotnie wyższych kwot niż na początku ustalono, to…
Pomoc oferowana dla tych ludzi przez miłościwie nam panujący rząd może trochę odsunąć widmo zapaści finansowej wielu rodzin ale problemu nie zniweluje. Jeszcze raz dowiemy się o tym, że…
 Jaśnie Pan Bank pożyczy ci parasol, gdy jest pogoda, a zażąda zwrotu gdy pada deszcz…
Władza raczej przetrwa do terminu planowanych wyborów, a już widać że mechanizm pozyskiwania poparcia swojego twardego elektoratu będzie taki sam jak w poprzednich kampaniach wyborczych. Sypnie się groszem w ramach już istniejącego programu sygnowanego znakiem „+”, a poza tym będzie się głosić, że: „Nikt nie da wam tyle, ile my możemy wam obiecać”. Jeszcze jedno hasło będzie służyć przekonaniu, że… „Odsunięcie PiS-u od władzy oznaczać będzie klęskę Polski”. Teraz coś z życia:
Miałem potrzebę wykonanie usługi koszenia działki przez rolnika, który kosił po sąsiedzku kawał pustego placu. Wykonał usługę, ale skasował mnie zgodnie z obecnym trendem.
–  „Panie wszystko drożeje. Paliwo coraz droższe, a sprzęt zużywa się szybko i wymiana części zamiennych jeszcze drożej wychodzi rachunki za paliwo – powiedział.
W krótkiej rozmowie jaką odbyliśmy usłyszałem że :
– Panie, nigdy rolnikowi nie było tak dobrze jak teraz. Unia stosuje dopłaty do tego i owego… Kiedy tak było? Człowiek gonił za każdym groszem, zresztą ma pan swoje lata, to pan wie – Powiedział.
– Pan mówi, że w Unii jest lepiej niż przed tym, a rząd podaje, że krzywdę nam robią i zapowiada odejście z Unii – dodałem…
– Panie oni chyba powariowali. Skąd będą pieniądze jak z tej Unii odejdziemy?
– Dodrukują – odpowiedziałem. Dług wzrośnie jeszcze bardziej i będą go spłacać nasze prawnuki.
– Panie, z tym zadłużeniem to jedna wielka ściema. Wszyscy wkoło są zadłużeni i już nie wiadomo kto i komu ma to spłacać. Pan wie co oni z tym długiem zrobią? Na końcu umorzą wzajemne zadłużenia i świat będzie nadal żył tak jak dotąd!!! Nie bój się pan zadłużenia. To tylko cyferki…

   Przyznam ze trochę mnie zamurowało. Śledzę wydarzenia bieżące i nigdzie takiej prognozy jeszcze nie słyszałem. Umorzono wprawdzie nam kiedyś tzw. dług Gierkowski, ale to było jednostkowe wydarzenie wspierające nowe na Zachodzie państwo i to nie za darmo, ale żeby tak wszyscy wszystkim wszystko poumarzali? To byłby chyba cud jakiś.
Widocznie muszę zmienić stację telewizyjną.

P.S.
Szukając w Internecie informacji o inflacji trafiłem na hasło Inflacja Uczuć.
Po przeglądnięciu treści wpisu okazało się, że rzecz dotyczy piosenki zespołu Kult. Przesłuchałem, przeczytałem na spokojnie tekst i oto co się z tego wyłania:
Totalna stabilizacja – Kult
Frustracja rodzi agresję
Sensacja goni sensację
Akcja na wakacjach
Totalna stabilizacja

Kolejna męki stacja
Nowa święta racja
Mózgów masturbacja
Totalna stabilizacja

Uczuć naszych inflacja
Słowami manipulacja
Znowu alienacja
Totalna stabilizacja
Powiedzcie Państwo, czy tekst nie odnosi się do sytuacji w naszym kraju?