Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień

Powyższy tekst napisałem w 2009 r. i zamieściłem na moim blogu. Dzisiaj dopiero przeczytałem go ponownie i zamiast pisać coś nowego z okazji Dnia Życzliwości postanowiłem zamieścić go tu bez zmian. Spodziewam się, że czytelnicy potwierdzą mój osąd sytuacji. Ja uważam, że miniony rok zamiast spodziewanej poprawy przyniósł znaczne pogorszenie relacji międzyludzkich  w Polsce. Dorośli bardzo często patrzą nieufnie na tych co to im się powiodło. Szczerze nienawidzą tych, co to mają inne poglądy polityczne, czy też odmienne zapatrywanie na życie. Młodzi buntują się na starszych za to, że nie akceptują ich inności w zachowaniach, czy upodobaniach, a stosują stereotypowe a z gruntu fałszywe  oceny typu:
– Chodzi w bluzie z kapturem? –  wiadomo dresiarz, łobuz, zadymiarz.  Czy ja zbytnio generalizuję?  A może wypowiecie się na ten temat?

Tatulowe opowieści

Obchodzimy dziś kolejne święto, które przybyło do nas przed kilku laty wraz z Walentynkami, czy Haloween wprost z zachodu. W dniu 21 listopada obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości.  Czy przyjęło się to święto wśród Polaków? Czy choć na trochę zmieniło nasze nastawienie do innych ludzi? Postanowiłem postawić to pytanie, abyśmy wspólnie dokonali zbiorowej refleksji nad naszą ŻYCZLIWOŚCIĄ.
Ja uważam, że wszyscy mamy jakieś dziedziczone, systemowe obciążenie pochodzące z zamierzchłych czasów, przypieczętowane mrocznym okresem PRL-u. Kto sam na sobie doświadczył tamtego okresu, ten wie co znaczył DONOS. Wiemy też jak był podpisywany taki donos. Dla najmłodszych podam przykład takiego dziełka: Uprzejmie donoszę, że pana żona ma kochanka. Życzliwy.  Takich donosów było całe mnóstwo. Życzliwy mogło więc oznaczać zupełnie coś innego niż określał to słownik języka polskiego. Z tamtych czasów pochodzi również obiegowa dykteryjka objaśniająca czym się różni Polak od Amerykanina. Amerykanin witając się obdarza spotkanego wystudiowanym uśmiechem i zadaje retoryczne dla nas…

View original post 746 słów więcej

9 uwag do wpisu “Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień

  1. Nie znam dat tych nowych świąt, o Dniu Życzliwości dowiaduję się tutaj, choć akurat to święto mogłoby być częściej – tak z raz w miesiącu. Obecna sytuacja jeszcze mniej sprzyja byciu życzliwym względem drugiego. I nie tylko przez to, że naszych uśmiechów zza masek nie widać, ale i przez to, że w ogóle trzymamy odległość od drugiego człowieka i w każdym widzimy zagrożenie zarażenia się chorobą. Do tego rośnie agresja, złość na rządzących, rozpacz wielu którzy już tyle stracili przez epidemię. Nie zazdroszczę i tym co mają, i tym co tracą (tu współczuję). Chciałabym by ludzie byli dla siebie mili, dbali o dobre relacje, uśmiechali się częściej, nie narzekali i nie marudzili. Tylko o to coraz trudniej. Jednak pomimo tych trudności pozdrawiam i życzę serdeczności od ludzi i świata na każdy dzień 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. Być może PRL ma coś wspólnego z naszym podejściem do życzliwości. To już jednak ponad trzydzieści lat minęło od jego upadku i widać, że raczej jest gorzej niż lepiej. Nie znam przyczyny takiego stanu rzeczy. Myśle, że narracja płynąca z góry nie pomaga a wręcz odwrotnie. Zbyt mało podróżujemy żeby zrozumieć, że można żyć inaczej i być bardziej otwartym i życzliwym. Ludzie mówią, że „karma wraca”. Jeśli tak to zło do złego a dobro do dobrego. Niby proste…a jednak.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Brak życzliwości pokazała władza. Pogarda dla wszystkich, którzy jej nie przyklaskują, teraz pałowanie… Za ten brak życzliwości do ludzi, za brak miłosierdzia do siebie zapłacimy wszyscy.
    Jakby dobrze było żyć wśród uśmiechniętych i życzliwych ludzi, tak sobie marzę…
    Serdeczności zasyłam

    Polubione przez 1 osoba

  4. mrfoobaar pisze:

    O ubraniach. Przyszła pora powiedzieć dość pracy w korporacji. Przestał obowiązywać dresscode. Dokonałem przeglądu w szafie. Liczba eleganckich ubrań zmalała do niezbędnego minimum. Zostało kilka koszul, ze dwie marynarki, z jeden krawat. Używam ich od okazji do okazji. Podczas luźnej rozmowy doszliśmy z kolegą do wniosku, że garnitury to w gruncie rzeczy współczesne drelichy.

    O życzliwości. Każda kultura ma swoją definicję rzeczonego terminu. W jueseju oczekuje się bycia „super extra cool” w każdej sytuacji. Hindusi w wielu przypadkach mówią „yes, yes, yes”. Możnaby o tym napisać całe rozdziały do książki.

    Polubione przez 1 osoba

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.