Niepokojące wieści dochodzące z frontu walki z pandemią mrożą krew w żyłach chyba wszystkich ludzi. Znaleźliśmy się na prostej wznoszącej się niemal w stałym tempie. Przybywa świeżo zakażonych i ofiar wirusa. Osoby informujące o sytuacji na froncie walki uspokajają, jak to w lecie bywało, że: … Nie ma się czego obawiać, bo wszystko jest pod kontrolą, a przy takich potęgach jak Francja, Włochy, Niemcy, Anglia, Szwecja jesteśmy świetnie zorganizowani i póki co wyprzedzamy ich mniejszą liczbą chorych i zmarłych, a wolne łóżka i respiratory mamy w magazynach rezerw państwowych i w każdej chwili mogą być rzucone na linie walki. Lekarzy i pomocniczego personelu medycznego wprawdzie mamy trochę mało, ale…
rząd działa i działać nie przestanie,
aż bezpieczeństwo zapewni
i medal w uznaniu zasług dostanie…
Na chybcika, zwłaszcza po nocach poprawiają prawo i to w szerszym zakresie niż wskazywałaby na to potrzeba. Tłumaczenie się potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa nie trafia do przekonania opozycji. Służby otrzymały taką kontrolę nad społeczeństwem, że wielu krzyczy o zamachu na prawa obywatelskie dokonane pod płaszczykiem walki z Covid-19.
Strach się bać!!!
Czy musimy się zgadzać na każde kolejne ograniczenie wolności osobistej?
Wielu z nas odpowie na to przecząco, nie szczędząc panującym słów ostrej krytyki, a nawet hejtu.
Jest to wynikiem kryzysu zaufania do władzy jaki ogarnia coraz szersze kręgi i to nie tylko pro PiS-owskiego społeczeństwa. Jest to raczej problem na odrębną i szerszą niż ta dyskusję.
Dzisiaj obejrzałem z uwagą film udostępniany w TVN 24 z cyklu „Ewa Ewart poleca”, którego treścią było porównanie metod walki z Covid-19 w pierwszych miesiącach bieżącego roku, kiedy jeszcze nie nazywano tego epidemią, nie mówiąc już o pandemii, w dwóch państwach tj. Wielkiej Brytanii i Korei Południowej. Porównanie wypadło zdecydowanie na korzyść Korei, w której nie pozwolono rozwinąć się chorobie i uzyskano nad jej rozwojem rzeczywistą, a nie tylko deklarowaną kontrolę. Stało się to możliwe właśnie dzięki śledzeniu kontaktów międzyludzkich ( telefony i media społecznościowe), śledzeniu zapisów kamer zainstalowanych na ulicach, w komunikacji miejskiej, restauracjach itd. itd. na namierzaniu i likwidowaniu ognisk zarazy i obejmowaniu ludzi kontaktujących się z zakażonymi skuteczną kwarantanną. W. Brytania podeszła do tego podobnie do nas. Z nonszalancją i zarozumialstwem. Są przygotowani, panują nad sytuacją, nie dadzą się zmóc.
To wszystko czym się teraz chwalą odbyło się za aprobatą większości społeczeństwa koreańskiego, które przedkładało wyższość bezpieczeństwa zdrowotnego nad ograniczaniem swobód obywatelskich wynikających ze stale poszerzanych form śledzenia każdego ruchu, kontaktów, miejsc przebywania obywateli.
Podobnie było w Chinach w początkach epidemii. Prawa obywatelskie przegrywały z potrzebami bezpardonowej walki z wszelkimi formami rozprzestrzeniania się wirusa. Nie informowano obywateli np. o tym, że wyjścia z wielopiętrowych bloków gdzie panowała zaraza zaspawywano z zewnątrz, aby nikt się nie wydostał. Ofiary zabierano z domów i ulic nie informując rodziny gdzie będą pochowane. Władza dopilnowując spokoju społecznego karała surowo wszystkich, którzy mu zagrażali.
Może to nieludzkie, ale doprowadziło do zwalczenia epidemii w tak ogromnym kraju i pozwoliło na konsekwentne utrzymywanie jej pod faktyczną, a nie tylko deklarowaną kontrolą.
Od zawsze wiemy, że to inne cywilizacje, że są z natury zdyscyplinowani, że są solidarni w działaniu, choćby to było ostro i bezwzględnie wymuszane na ludziach.
Inaczej jest w Europie, w USA i innych państwach. Tu panuje odwieczne: „Jakoś to będzie, bo jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było”
Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi, Włosi, a również Polacy pokazali jak cenią sobie wolność i lekceważyli nakazy i zakazy dotyczące bezpieczeństwa epidemiologicznego. Zapracowali na to, co ich teraz spotyka. Chińczycy Japończycy, Koreańczycy zwyciężyli wirusa ponosząc wprawdzie znaczące straty gospodarcze, a Europejczycy dopiero wchodzą w tę nierówną walkę z wirusem, któremu pozwolili nadmiernie się rozwinąć. Liżą rany i liczą własne straty gospodarcze i społeczne, które ktoś, kiedyś musi spłacić.
Nasi rządzący przemalowali Polskę na czerwono i też walczą… z górnikami, rolnikami, a ostatnio z kobietami manifestującymi na ulicach. Manifestującymi w trudnych, jesiennych warunkach, ułatwiających wirusowi atak …
Wczoraj wpadła mi w ręce lipcowa Angora z wielkim zdjęciem plaży na okładce. Plaża oczywiście z mocno zagęszczonym tłumem i napisem:
„Do domu wrócimy, wszystkich zarazimy…”
Nasze metody walki w oparciu o szpitale polowe, jak ten na stadionie narodowym, czy tworzonym właśnie Solidarnościowym Korpusem Wsparcia Seniorów mogą nie wystarczyć…
https://www.tvp.info/50467347/solidarnosciowy-korpus-wsparcia-seniorow-jak-skorzystac-z-pomocy
Co o tym sądzicie?
Boimy się wszyscy! Najgorsze jest to, że w czasie pandemii kobiety wyszły na ulicę i to jest wina Kaczyńskiego zbrodniarza! Ja siedzę a domu, ale jesteśmy we dwoje i sie wspieramy, a co mają powiedzieć osoby samotne?
PolubieniePolubienie
Dla samotnych zaproponowano Korpus solidarności…Dzisiaj informują, że już ponad 3 tysiące wolontariuszy zgłosiło się do świadczenia pomocy ludziom starszym. Może ta akcja zjednoczy ludzi wokół idei walki z koroną wirusem i wreszcie zachowamy się jak odpowiedzialni za siebie i za innych ludzie
PolubieniePolubienie
Od dawna przestałam się łudzić, że ten rząd sprosta czemukolwiek. Oczywiście, w naszym interesie. Musimy się ratować sami, a to łatwe nie jest. Ani tanie. Żeby chociaż nie utrudniali.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za wsparcie. Pamiętajmy słynne powiedzenie Napoleona mówiące o tym, że „silniejsza jest armia lwów dowodzonych przez barana od armii baranów dowodzonych przez lwa”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziś usłyszałam, że powstała, przy PANie chyba, komisja do walki z Covidem, taka złożona z wielu specjalistów. Zapytano jej przewodniczącego, prof. Duszyńskiego, czy to dla informacji dla rządu? Odpowiedział, że dla społeczeństwa 🙂 Widzisz, nie jesteśmy sami w takim spostrzeganiu rzeczywistości. Nawet profesory są z nami 🙂 W końcu jaki jest koń, każdy widzi…
PolubieniePolubienie
Niby tak. Wszyscy chcą naszego dobra, nawet pan prezes(z pełnym uszanowaniem).
PolubieniePolubienie
Jezeli pan Sasin występuje jako autorytet? Nic dziwnego ,ze każdy chłopek roztropek musi uważac ,ze też się zna…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie będę się odnosił do innych państw i metod ich walki. Od początku nie podobało mi się określenie tego pandemią gdy cały świat stosował inne zasady i metody z tym walki. Nie podoba mi się nierzetelna dokumentacja, choroby współistniejące, chorowanie bezobjawowo. Można się w tym wszystkim pogubić. U nas i w Stanach doszły do tego wybory a w Polsce kościół, który też nie rozumie potrzeby ograniczenia ilości ludzi wewnątrz. U nas wydano krocie na propagandę wyborczą dla Dudy, na telewizję propagandową partii. Nikt nic nie zrobił bo chaos sprzyja tej władzy. Podobnie jest tutaj czyli w USA totalny chaos. Nie wiem czy to wina ludzi, skoro brak jest wspólnoty w walce z tym zakażeniem w kontekście całego świata.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tak wybitnych polityków jak cytowany, to mamy na pęczki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zaraz po ogłoszeniu pandemii byliśmy jako społeczeństwo bardzo w porządku. Kazali siedzieć w domach, to siedzieliśmy. Praktyki religijne odprawialiśmy przy telewizorach i komputerach. Nawet pogrzeby były bardzo skromne i o ograniczonej liczbie żałobników. Czy wtedy bardziej ufalismy władzy niż teraz?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś pisałeś o ONZ – cie, że się nie sprawdza. Podobnie jest w moim przekonaniu ze Światową Organizacją Zdrowia. Te ponadpaństwowe instytucje miały służyć nam wszystkim a nie służą nikomu i niczemu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kto finansuje, ten władcą się czuję…
Kręcą szmal aż miło, zwłaszcza nielicznym
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Smutne, że zaniedbania rządu dotyczą nie tylko sprzętu, ale i lekarzy, pielęgniarek. Przez pół roku nie zrobiono nic, by przyuczyć chętnych do opieki nad chorymi. Na początku lekceważący stosunek władzy do masek i buta, jakoby covid w odwrocie, namieszały tak, że do tej pory ludzie uważają, iż maski ich nie obowiązują. W tak trudnym okresie PIS zajmuje się aborcją, więc nic dziwnego, że kobiety wyszły na ulice.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzisiaj mamy kolejny rekord zachorowań. 16300 nowych zachorowań. Wysyp nowych przypadków mających swoje źródło w dzisiejszych protestach nastąpi z pewnym opóźnieniem. Gdzie położą tych chorych?
Robi się strasznie a wicepremier do spraw bezpieczeństwa straszy eskalacją działań służb i bojówek. Strasznie…
PolubieniePolubienie
Nowe dane o koronawirusie. „Mamy 18 tys. 820 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusa w Polsce z ostatniej doby” – podało Ministerstwo Zdrowia. To rekord zakażeń w naszym kraju. Zmarła rekordowa liczba osób.
Dziwny to Koronawirus COVID-19 groźny tylko na cmentarzach. Za to odporni na zarażenie są uczestnicy protestów pro-aborcjonistów, które trwają od piątku.
Wielowiekowa tradycja odchodzi do lamusa z powodu koronawirusa.
1 listopada będzie w tym roku obchodzony nie na cmentarzach, bo tam zaraza, ale na ulicach będą „spacerować” tłumy protestujących pro-aborcjonistów.
Wniosek; w tym roku ZNICZE zapalać będziemy NIE na grobach [z powodu pandemii] lecz na ulicach. NOWA TRADYCJA.
PolubieniePolubienie
Ja też z przerażeniem usłyszałem przed godziną tę tragiczną statystykę.
Sytuacja jest wyjątkowa i jeszcze nie powiedziano ostatniego słowa. W Czechach wprowadzono godzinę policyjną oznaczającą zakaz opuszczania domów w nocy. Może i nasi skorzystają z tego rozwiązania?
PolubieniePolubienie
Odczuwam to szczególnie; gdyż dwa dni temu byłam na pogrzebie bliskiej znajomej; zachorowała razem z mężem na koronawirusa. Oboje trafili do szpitala. Mąż pokonał chorobę; żona niestety nie.
Dopóki ten wirus nie zajrzy nam w oczy, dopóty jesteśmy spokojni i wydaje się nam, że zawojujemy świat.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
To prawda. Może przykłady zapadania na chorobę przez osoby ze świecznika władzy i kościoła coś zmienią?
PolubieniePolubienie
Nie ma zaufania do władzy, ale czy kiedykolwiek było? Nowe pokolenie idzie po swoje, nowe bo wychowane trochę inaczej… ono ma podobny do mnie start, też nie miałam domu żeby założyć rodzinę ani perspektyw na pracę, ale nie grzmiałam z taką intensywnością, oni są nauczeni inaczej.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi