Żyjemy w nieustającej kampanii wyborczej, a więc chcemy, czy nie poddawani jesteśmy bombardowaniu informacjami mającymi sprawić że przyjmiemy czyjś punkt widzenia i udzielimy mu poparcia w głosowaniu. Tak zakończyła się I tura wyborów prezydenckich dając nam do osadzenia tylko dwóch kandydatów. Obaj wystartowali w dogrywce już parę minut po ogłoszeniu wyników I tury. Obaj mając bogate i dużo kosztujące zaplecze będą przekonywać nas do siebie. Będą korzystać z wszelkich chwytów tzw. Czarnego PR -u, aby osłabić argumenty przeciwnika i sobie zapewnić zwycięstwo.
Czy jesteśmy przygotowani na ten zalew informacji. Damy radę odsiać ziarno od plew? Poradzimy sobie z tym wyzwaniem ?
Zaglądnąłem – po sporej przerwie – do bloga młodego wiekiem autora <Maksa>. Przeczytałem ostatnią jego notkę dotyczącą zalewu informacji właśnie. Przyznam, że trochę mnie zbulwersowało takie stwierdzenie…
…Nie mam konta na Fejsie, nie mam Twittera ani Instagrama. Prowadzę swój niszowy, oldskulowy blog. Rzadko słucham radia. Jeśli chcę posłuchać muzyki, włączam sobie piosenki na YouTube. Gazet prawie w ogóle nie czytam. Tabloidy mam w dupie, czasami, może kilka razy w miesiącu, przeczytam jakiś tygodnik. W telewizji czasami obejrzę jakiś mecz, czasami posłucham tendencyjnych wiadomości, czasami zobaczę jakiś program historyczny. Ale ogólnie staram się oglądać TV jak najrzadziej. A i tak mój mózg mówi mi, że za dużo tych wszystkich informacji.
Dyskusja pod tekstem jest prowadzona również w tym tonie, co zachęciło mnie do zabrania głosu:
Dawno mnie tu nie było, a temat ciekawy… Wczoraj usłyszałem w audycji radiowej rozmowę na temat filozofii. Pani prof. Środa rozmawiała o filozofii, a właściwie…
View original post 255 słów więcej
Na mnie kampania wyborcza nie robi żadnego wrażenia. Nie oceniam kandydatów po tym co nam wciskają, ale po tym co chcą zataić. To dlatego Trzaskowski nie wypowiada się o „nagraniach u Sowy”, a Duda milczy o tym jak i po co łamał prawo i konstytucję.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dziękuję. To ważne dopowiedzenie. Warto jeszcze pomyśleć po co eksploatują niektóre treści i do kogo je adresują
PolubieniePolubienie
Siedzisz w moim mózgu. Mamy wspólne wartości. Pozdrawiam,
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Może to cecha pokoleniowa?
PolubieniePolubienie
Szczerze mówiąc jedynym źródłem informacji jest dla mnie internet. TV tutejszy wciąż mówi do mnie w języku, którego nie do końca rozumiem. Może to i lepiej. Ciężko plewy od ziarna bo jednak każdy słucha i czyta to co potwierdza jego wiarę i poglądy. A żyjemy w czasach, w których kłamstwo wręcz bryluje.
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Dlatego trzeba sortować według własnego uznania
PolubieniePolubienie
To bardziej zalew emocji, niż informacji. To na emocjach opiera się zwłaszcza ostatnia faza kampanii, do Dużego Pałacu wprowadzi się ten, kto zręczniej na nich zagra. Na merytoryczną dyskusję nie ma teraz szans.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Racja. Podbudowa pod ostateczną rozgrywkę zrobiona, to teraz trzeba jednych postraszyć, innych przytulić i będzie tak, jak zaplanował główny strateg
PolubieniePolubienie
W przypadku tych wyborów to nie trzeba specjalnie zalewać się informacjami. Jaki jest koń każdy widzi. Chyba 😉
PolubieniePolubienie
Nie każdy. Wielu widzi i słucha tylko swojego, a idą łeb w łeb, jak to w wyścigu koni bywa. Wynik będzie jednak średnią rozchwianych emocji i nastrojów.
W poniedziałek wszystko będzie jasne
PolubieniePolubienie