Starość dyskwalifikuje

Wszyscy mający swoje lata zapewne pamiętają słynne słowa, jakie wypowiedziała sędziwa pani (Danuta Szaflarska) wobec wcale nie młodej już lekarki (Małgorzata Rożniatowska) w filmie „Pora umierać” KLIK
Miała odwagę wziąć nas wszystkich – lekceważonych, a nawet poniżanych w obronę. Odegrała się za nas wszystkich.
Nie jestem naiwny i nie sadzę, że to zmieniło świat i odtąd wszyscy będą szanować nasze siwe włosy, czy objawy niedołęstwa. Popatrzmy chociaż na obecny czas pandemii i szanse leczenia i wyleczenia młodych i starszych pacjentów. We wszystkich krajach, na które spadło widmo epidemii respiratorów mieli zbyt mało, aby wystarczyło dla wszystkich. Możliwe rozwiązania nasunęły się same. Cieszmy się z tego, że u nas nie było takiego przymusu i dla wszystkich potrzebujących wystarczyło miejsc w szpitalach, a te miały potrzebne respiratory. Ci, którzy jednak zmarli mieli zwyczajnego pecha, gdyż… posiadali dużo chorób współistniejących – jak podają w rządowych komunikatach.
Zobaczymy co będzie dalej, gdyż krzywa nowych zachorowań nie chce się „wypłaszczyć”, a nawet wbrew oczekiwaniom szybko się podnosi. Ostatnie dni świętowane w procesjach, a także długo oczekiwany weekend pokazały, że niemal zupełnie zlekceważono nakazy i zakazy. Za masowe odreagowania na pewno przyjdzie nam zapłacić i to może być swoista druga fala epidemii, jaką przewidywano dopiero na jesień.
Jeśli to nie nastąpi, to znajdą się tacy, którzy ogłoszą to dowodem „Boskiej interwencji”, jaka nastąpiła po wysłuchaniu modlitw wnoszonych w suplikacjach śpiewanych w procesjach „Bożego Ciała”.
Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Zachowaj nas Panie…

A ludzie? Ci mogą się rozzuchwalić i totalnie zlekceważyć nakaz noszenia maseczek i przestrzegania izolacji społecznej. Skutek? Łatwy do przewidzenia.
Po drodze jeszcze wybory z głosowaniem „nogami”, a więc kolejna okazja do dalszych zarażeń.
Starsi, mający na ogół dużo chorób współistniejących nie mogą się leczyć, choćby na takim jak przed pandemią poziomie. Przychodnie zamknięte dla ludzi, recepty przepisywane jedynie na kontynuację leczenia są jakimś rozwiązaniem, ale …
Młodzież wkrótce kończąca naukę i nie będzie wiedziała, co robić z nagle odzyskanym mnóstwem wolnego czasu i stanie się naturalnym łącznikiem pomiędzy zdrowymi i kandydatami na chorych.
Mamy sporo obaw o swój los i nawet optymistom trudno dostrzec światełko w tunelu…
Tytuł cytowanego filmu postawię tu, jako pytanie.
– Czy pora umierać?

17 uwag do wpisu “Starość dyskwalifikuje

  1. Obawy całkiem słuszne. Ja jednak nadal mam nadzieję, że wirus nie zabije tych o obniżonym poziomie odporności (gł. starsi i schorowani), ale tych, którzy nie przestrzegają podstawowych zasad higieny osobistej. Wirus przecież – na razie – atakuje klasycznie, czyli jest transportowany z płynami fizjologicznymi, gł. śluzówki, czy uszkodzenia skóry (obtarcia, rany).

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Martinus pisze:

    Nie łączyłbym ewangelistów z każdą zarazą 😉 Podobnie innych świętych, czy aniołów stróżów. Kto zbytnio zawierza swój los opiece wyżej wymienionych, łatwiej popada w zwątpienie, a nawet zachwianie wiary, gdy wspomożenia się nie doczeka. Ktoś (i chyba nawet był to jakiś święty) powiedział: Módl się tak żarliwie, jakby wszystko zależało od Boga i pracuj tak gorliwie, jakby wszystko zależało od ciebie. Dobrze mieć poczucie wsparcia za plecami, ale trzeba patrzeć przed siebie i robić, co w naszej mocy, aby to wsparcie nie okazało się konieczne.

    Polubione przez 4 ludzi

  3. Ludzka mentalność się nie zmieni. To po pierwsze. Po drugie wciąż krążą mniej lub bardziej prawdopodobne teorie na temat pochodzenia wirusa. Jedni w nie wierzą i Ci raczej z nakazów wiele robić sobie nie będą. No chyba, że trup zacznie padać tak gęsto, że nikt juz nie będzie kontestował niebezpieczeństwa. Póki co, sam widzisz, wszędzie inaczej, każdy kraj inna polityka, sprzeczne doniesienia ze Światowej Organizacji Zdrowia. Umiesz liczyć? …licz na siebie.

    Polubione przez 3 ludzi

    • CyryliMetody1 pisze:

      Szanowna Pan i, są sprawy o których genezy nie dowiemy się. Śmierci Sikorskiego, Kennedyego, premiera Szwecji, n ie pamiętam nazwiska, i wiele innych. Ale co tam takie sprawy. Dzisiaj Dzień Ojca. Mamy piątkę dzieci. I każde złożyło mi życzenia. Nawet Marysia, której mąż powiedział mi – z ta rodzina nie chce mieć nic wspólnego. Najstarsza córka, Małgosia, zadzwoniła z życzeniami, druga córka, Ela zaprosiła mnie do drogiej restauracji na meso (taki zestaw przystawek) i mocnego drinka. Trzecia, Marysia – jak wyżej. Czwarty synek – podarował skarpetki i butelkę domowej śliwowicy, najmłodszy syn – dał butelkę whisky. Teraz jest mi dobrze, śliwowica działa. A ja myślę, że nie mamy wpływu na to co się dzieje. czy dawniej było inaczej? Nie. Czy ktoś w Austrowęgrach miał wpływ na I Wojnę? Czy …. Nie mamy wpływu. Również wymyślanie kolejnych teorii spiskowych do niczego nie prowadzi. Bo nie mamy żadnych prawdziwych wiadomości. Byle dupki stają się wirologami, ekspertami od zarazy. Dlatego napijmy się, kochajmy się w rodzinach i idźmy spać. Serdecznie pozdrawiam, AJ

      Polubione przez 2 ludzi

  4. stopociechblog pisze:

    Ależ skądże, o jakim umieraniu myślisz. Czesiu, więcej optymizmu. Odkręć się z tego myślenia i wejdź na drogę pozytywnych myśli. Noś maseczkę, trzymaj się z dala od imprez i ciesz widokami miejsca, w którym żyjesz. Jeszcze będzie dobrze.

    Polubione przez 2 ludzi

      • stopociechblog pisze:

        Czesiu, wierz mi i przed Tobą i przede mną wiele lat spokojnego życia. Mamy lepiej, choć z górki. Młodość to odpowiedzialność za wybory, a wyborów maja pełno i ciężkich. My jedynie, co zjemy, serniczek, czy banana, gdzie pójdziemy na spacer, park, czy kawiarenka na starówce, odwiedzimy wnuka czy wnuczkę, kupimy nowy szal, czy okulary.. życie jest nadal piękne i spokojne, tylko niech Ci nic nie strzyka za mocno. Całuję

        Polubione przez 2 ludzi

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.