Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy

10 lat minęło jak jeden sen…
Gdy dzisiaj z okazji święta Konsumenta sięgnąłem do tekstu sprzed 10 lat, to uznałem, że co prawda wiele się zmieniło na korzyść w zakresie naszej konsumenckiej świadomości prawnej ale nadal wierzymy handlowcom, ufamy marketingowcom i specom od reklamy, którzy robią co tylko chcą aby wyciągnąć od nas pieniądze wtykając nam coraz większe „badziewie” w większości tzw.”chińszczyzny”.
Dzień Konsumenta jest dla nas okazją otrząśnięcia się z zakupowego amoku

Tatulowe opowieści

Słowa tytułu są cytatem powiedzenia Marlin Monroe bardzo pasującego do problemu jakim chcę się zająć z okazji przypadającego na 15 marca Międzynarodowego Dnia Konsumenta. Powtórzę słowa Amosa Oz „…większość moich znajomych pracuje ciężej, niż powinni, żeby zarobić więcej pieniędzy, niż im naprawdę potrzeba, żeby kupować rzeczy, których naprawdę nie potrzebują, żeby zaimponować ludziom, których tak naprawdę nie lubią.”

View original post 1 224 słowa więcej

24 uwagi do wpisu “Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy

    • Zwróć uwagę Andrzejku na to, że słowa o radości płynącej z kupowania sformułowała kobieta, i to jaka?
      Pewnie widziałeś nie raz i nie dwa pokazywany na Fb schemat poruszania się po sklepie kobiet – istna plątanina ścieżek i mężczyzn, którzy idą do regału gdzie jest potrzebny im towar i do kasy. Różnimy się i w tym względzie

      Polubienie

  1. Pan Amos Oz doskonale ujął to co dzieje się w zasadzie od zawsze. Ludziom ciągle mało i są w stanie poświęcić wiele by zaspokajać swe żądze materialne, a najlepiej by mieć to czego inni nie mają. Wiele lat temu nie było tyle tego wszystkiego co teraz, a jakoś ludzie żyli i wydaje mi się, że byli szczęśliwsi, mieli więcej czasu dla siebie i na spotkania towarzyskie, a teraz niby jest wszystkiego w bród i te nowości technologiczne mają upraszczać życie, a jak widać raczej komplikują. No cóż jak o mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia 😉

    Polubione przez 1 osoba

    • Myślę podobnie i dlatego napisałem o naszych upodobaniach i doświadczeniach z pozycji handlowca, nauczyciela przedmiotów zawodowych w szkole handlowej i zwykłego konsumenta wreszcie. Zmieniły się formy handlu, opadły emocje związane z tym, że towaru brakuje. Zachęcają do kupowania na zapas i ulegając temu gromadzimy w domach zapasy wystarczające na miesiąc lub więcej. Jak się zepsuje, czy przeterminuje to się wyrzuci do śmieci i po kłopocie. Mało kto przelicza te drobne niby zakupy np. na dolary. Szkoda!
      Gdy pracowałem w Chicago to cieszyłem sie jak dostałem 5 $ na godzinę, a to jest dzisiaj niecałe 2o złotych.
      Ziarnko do ziarnka…

      Polubione przez 1 osoba

      • No tak zgodzę się z Tobą Tatulu, dużo tego towaru teraz w sklepach i tylko kusi by kupować. Słyszałam, że towar jest układany psychologicznie by działał na podświadomość człowieka, stąd przy kasach mnóstwo różnych gadżetów, a nóż się ktoś jeszcze skusi w ostatniej chwili 😉
        Ludzie czasem słysząc lub widząc słowo promocja wpadają w zakupowy szał, mój mąż kiedyś kupił 7 kostek masła, bo były na promocji przy zakupie kilku sztuk 🙂

        Polubienie

  2. Aisab pisze:

    U mnie nastąpiła zmiana. Kiedyś wybierałam się na zakupy aby poprawić sobie humor, gdy mnie dopadała chandra. To było w czasach, gdy trzeba było urządzać w sklepach polowanie 🙂 i kupowało się wszystko za „czym kolejka ta stoi”.
    A dziś – hurrra > mam już ten luksus, że na nic nie poluję, nawet na kuskus, bo … chandra rzadziej mnie dopada i mało co potrzebuję, a i tak dałam się nabrać oszustom internetowym;

    MODI 4 MODA – OSTRZEGAM !

    Polubione przez 1 osoba

    • Byłem u Ciebie i poczytałem sobie.
      Ciekawy przypadek, a jego upublicznienie wywołało sporą dyskusję. Jak widać walka trwa. Oszuści wymyślają coraz to nowsze metody oszukiwania klientów lub oczyszczania ich kont w tzw. bankowości internetowej.
      Ciekawe jak zakończył się Twój przypadek

      Polubienie

      • Aisab pisze:

        Oszuści czują się bezkarni, gdyż policja [prokuratura] umarza postępowanie z powodu nie wykrycia sprawcy/ winnego. Przy MODI4MODA podobno oszukano 64 tyś. osób w całej Polsce [ta informacja przekazana mi przez obsługującego mnie policjanta], zaś nie wiadomo ile pod wcześniejszym szyldem MODIMODA; ani też pod następnym – niestety, nie wiadomo mi, jaki nowy szyld sobie obrali oszuści. Adres oszustów może być fikcyjny, lecz dziwi mnie, że nie można namierzyć oszusta po rachunku bankowym. A wystarczyłaby policyjna prowokacja, bo jeśli prawdą jest, że na jeden szyld oszukanych 64 tyś. osób, to sprawa wydaje się poważna.
        Mój przypadek zakończył się postanowieniem [zachowałam sobie na pamiątkę] o umorzeniu śledztwa a zaliczyłam stratę na kwotę ok.100,-zł.

        Polubienie

  3. Wymusiliśmy na producentach alkoholu i papierosów aby na swoich produktach umieszczali informacje o szkodliwości ich produktów. Myślisz, że możliwe byłoby umieszczenie na plastiku podobnych informacji o szkodliwości zadłużania się?
    Toż to mogłoby doprowadzić do upadku wielu gospodarek. Jest wręcz odwrotnie, kartę kredytowa reklamują jako coś wygodnego. Nie wiem czy ludzie potrafią dzisiaj żyć za gotówkę a nie na kredyt.

    Polubienie

    • Nasze życie na kredyt jest w interesie banków i producentów. Są tak skuteczni w reklamowaniu że zgarniają miliardy, a nas wpędzają w biedę. Życie w permanentnym zadłużeniu jest mało komfortowe

      Polubione przez 1 osoba

  4. Mieszczka.com pisze:

    Pieniądze to sprawa podstawowa, jeśli nie jest się minimalistą.
    Wprawdzie na brak towaru w sklepach nie można narzekać, ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

    Polubione przez 1 osoba

    • Dlatego unikam zakupów przez internet, a jako człowiek praktyczny testuję oferowane produkty pod kątem trwałości, łatwości konserwacji, rodzaju materiałów z których to wykonano itd. Gdy idę na zakupy z żoną, to chwalę przy niej i przy sprzedawcach talent sprzedawców oraz treść rozmowy sprzedażowej. Sprzedawcy się na ogół cieszą, a żona chłodzi swój entuzjazm

      Polubione przez 1 osoba

  5. Ultra pisze:

    Lubię kupić coś niebanalnego, ale coraz mniej widać takich rzeczy. Wszystko plastik, sztuczne tworzywo, chińszczyzna.
    Moim problemem jest raczej to, że przywiązuję się do rzeczy, odkładam na „przyda się kiedyś”, chociaż wiem, że zniszczone i należy wyrzucić.
    Zerdecznie pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

  6. świechna pisze:

    Zaczęłam kupować rozważnie, szczególnie ubraniom przyglądam się na wszystkie strony, bo nie lubię tandety. Dobrze jest mieć pieniądze, a jeszcze lepiej jest dokładnie wiedzieć, czego się chce 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do świechna Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.