Płać frajerze, albo…

Przed paroma dniami obchodzony był Dzień Bezpiecznego Internetu.
Przypominano doświadczonym o pojawiających się wciąż nowych sposobach „krojenia frajerów”. Niedoświadczeni też mogli sporo się dowiedzieć i miejmy nadzieję ze z tego skorzystali.
Ja też przeżyłem kiedyś taką przygodę. Co się udręczyłem, to moje.
Przeczytajcie sami tekst i komentarze

Tatulowe opowieści

Zajrzałem kiedyś do wujka Google prosząc, aby pokazał mi, co ma nowego pod hasłem stanowiącym nazwę mojego bloga. Pokazał nawet sporo. Wśród nowych zapisów była oferta ściągania różnych plików, w tym również blogów, przez nie wiele mówiąca mi stronę o dość adekwatnej jednak nazwie „Pobieraczek”.

View original post 478 słów więcej

14 uwag do wpisu “Płać frajerze, albo…

  1. Z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu hakerzy zaatakowali wszystko co w Polsce nadawało się do zaatakowania. Na szczęście w większości były to ataki typu „DDOS”, czyli przeciążające daną sieć, co jeszcze dawało sie usunąć. Ale niektóre firmy z brakiem dostępu do netu nie mogą się uporać do dzisiaj.
    Ja też miałem podobne zdarzenie, chociaż nigdzie nie podawałem żadnych danych. Potrzebowałem schemat elektroniczny, który był dostępny po zarejestrowaniu się, należało tylko założyć konto, dowolny adres @ i swoje hasło. Jak zwykle telefonicznie otrzymywało się numer kodu i dostęp. Ja na szczęście podałem numer stacjonarnego telefonu, a ten miał możliwość wstrzymania wypłat. Oczywiście zacząłem dostawać codziennie jakieś zupełnie zbędne e-maile, i fakturę. Ale na tym zabawa się zakończyła, powiadomiony operator zablokował nadawcę e-maili, i zwrócił nadpłacaną kwotę.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Przerabiałem ten temat w Stanach. Kiedyś, gdzieś coś kupiłem za pomocą karty kredytowej i okazało się, że przy okazji tez zgodziłem się być członkiem ich klubu z miesięczna opłatą. Na szczęście wystarczył telefon i kasacja członkowstwa.

    Polubione przez 1 osoba

    • Bardzo dobrze sprawdza się t.zw. „portmonetka”. Można ją założyć prawie w każdym banku. Z konta można np. wypłacać tylko kwotę do jakiejś ustalonej wysokości, większe kwoty trzeba potwierdzać podając dane weryfikacyjne (Pesel, dowód, adres, personalia, hasło, umówione zdanie, sprzęt, itd.). Przy stracie dokumentów tracimy tylko „portmonetkę” z niewielką kwotą.

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.