Studniówkowy sezon trwa kilka tygodni, a wiec należy wątpić w to, że wyznaczanie terminu tego balu ma jakieś związki z matematyką , bo termin matury jest wszędzie jednakowy, Znajomość matematyki wydaje się jednak przydatna, bo to coraz drożej kosztuje
Sezon studniówkowy trwa w najlepsze. Wielokrotnie pisałem o tym fenomenie podkreślając sentymentalne znaczenie pierwszego balu dla rodziców dzisiejszych abiturientów, jak i dla nich samych. Obecnie rodzice zapożyczą się ale spełnią oczekiwania swoich dorastających dzieci, no bo…
– Co powiedzą koleżanki, albo koledzy? Nie stać nas na kreacje, fryzjera, wizażystkę, manikiurzystkę i kogo tam jeszcze potrzeba?
View original post 212 słów więcej
Studniówka to już tylko jedna z wielu imprez, dla których rodzice tracą zdrowy rozsądek. Obawiam się, że ta galopująca pogoń w dogodzeniu, chyba bardziej samemu sobie niż dziecku, zaczyna się już na komunii. A może już na chrzcie?
PolubieniePolubienie
Wracając pamięcią do swojej studniówki, widzę jej bezsens. Grupa rodziców dwoiła się i troiła, aby spełniły się ich wizje i oczekiwania. Uczniowie, niczym kukiełki w teatrze lalek, bezkrytycznie poddawały się wymogom, rekompensując to sobie pokątnie popijanym alkoholem.
Studniówkę nazywa się pierwszym balem, co w dzisiejszych czasach brzmi archaicznie. Ten pierwszy bal jest jednocześnie ostatnim dla 99.9% uczestników. Dawniej bale były domeną arystokracji, istotą pierwszego balu było otwarcie karnawału, a dzisiaj co? Pierwszym tańcem był polonez. Kopiowanie tego zwyczaju wydaje mi się co najmniej zabawne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie masz rację. Ten obyczaj ma swoje zakorzenienie w dawnych czasach ale dzisiaj dorosłość czym innym się mierzy.
Dlatego jeden z tekstów o studniówkach zatytułowałem : https://tatulowe.wordpress.com/2013/01/24/studniowka-egzamin-dojrzalosci-towarzyskiej/
Może zechcesz rzucić okiem?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiesz jak to jest z posiadaniem racji, tyle racji ilu ludzi. Studniówka to tradycja, ale moim zdaniem wymaga zmian stosownych do naszych czasów. Bo np. kto dzisiaj tańczy Poloneza?
PolubieniePolubienie
W moich szkołach był on obowiązkowym elementem i początkiem balu. Jedna z koleżanek (WF) przez 20 wspólnych lat uczyła kolejne roczniki – zwykle po 4 klasy maturalne całkiem skomplikowanych figur i osiągała zadowalające efekty
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W moje również, i z tego co się orientuję, jest nadal. Przyznam, że bardzo mnie śmieszyło jego dostojeństwo, bo od tego co tańczyło się „na co dzień” dzieliły polonez lata świetlne.
PolubieniePolubienie
… widzę, ze dzisiejsze studniówki to jak weseliska … dawniej skromniej bywało …
PolubieniePolubienie
Są szkoły, które bawią się tylko w „Lordzie”.
Pisałem o tym wielokrotnie. Zechcesz rzucić okiem:https://tatulowe.wordpress.com/2013/01/24/studniowka-egzamin-dojrzalosci-towarzyskiej/
PolubieniePolubienie
U mnie było dobrze, bo chodziłem do technikum dla pracujących, więc wszystko za swoje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pozostały jakieś niewyraźne fotki na Naszej Klasie..Studniówka….co polonezem się zaczyna…miło powspominać…:)
PolubieniePolubienie