Sposób na cholernie szczęśliwe życie…

20 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Szczęścia. Nie wiem jak długa tradycja wiąże się z obchodami tego ciekawego święta, ale czemu nie świętować właśnie takiej okazji, zwłaszcza gdy dzieje się to w przededniu WIOSNY. Gdy sięgnąłem po pierwszy z brzegu NEWS na ten temat KLIK , to znalazłem w nim oprócz komunikatu o święcie również 10 sentencji o szczęściu jakie wyszły spod piór sławnych ludzi. Po przeczytaniu pomyślałem sobie, że spotkałem już lepsze, a przynajmniej lepiej przemawiające do mojej wyobraźni, ale każdy może mieć w tym względzie swoją ocenę.
Uzmysłowiłem sobie jeszcze i to, że nie przypadkiem spotkałem przed paroma dniami  publikację World Happiness Report 2018 LINK  mówiącą o tym, które z narodów czują się najszczęśliwszymi na ziemi, które plasują się w środku peletonu, a które go zamykają. Warto przeczytać i sprawdzić przy okazji jak mają się w tym względzie Polacy. Dodam tylko, że …w klasyfikacji World Happiness Report 2018 uwzględniano wskaźnik PKB w przeliczeniu na mieszkańca, wsparcie socjalne, wolność społeczną, oczekiwaną długość życia w zdrowiu, jak również brak korupcji. W rankingu badaniom poddano 156 państw.    Czy ja po lekturze tych danych poczułem się szczęśliwszy? Czy fakt podniesienia się pozycji Polski o 4 lokaty w stosunku do poprzedniego roku daje nam poczucie trwałej poprawy swojego losu?
Być może jedynie wybrańcy spośród wybranych przez naród wybrańców otrzymujący milionowe pensje i odprawy poczuli się lepiej? Szara masa rencistów i emerytów, jak i przedstawiciele wielu grup zawodowych  nie mają z czego się cieszyć. Chyba, że przyjmiemy za prawdę mądrość innych niż tu przywołane sentencji i przysłów mówiących o tym, że … Bieda bardziej jednoczy ludzi niż bogactwo…  Zdrowy żebrak jest bardziej szczęśliwy niż chory król … Ludzie prości, żyjący prosto, należą do najszczęśliwszych…
   Gdy sposobiłem się do napisania notki o szczęściu, to kierowałem do różnych ludzi pytanie: Czym dla ciebie jest, a czym może być dla innych ludzi szczęście?
Zdawałem sobie sprawę z tego, że to jest trudne pytanie i nie każdy chce się wypowiadać zwłaszcza w pierwszej jego części. Najbardziej poruszającą mnie odpowiedzią była wypowiedź mojej wnusi, która po namyśle powiedziała m. in. takie zdanie:
… Szczęśliwymi mogą się poczuć ludzie, którzy coś otrzymują od innych ,  jak i ci, którzy innym coś dają…
Słuchając tych słów w obecności  jej mamy weszliśmy w głębszą rozmowę na temat owego brania i dawania. Rozmowa potoczyła się w kierunku Siostry Małgorzaty Chmielewskiej, którą wszyscy w rodzinie znamy i bardzo szanujemy. Tytuł tej notki nie przypadkiem zaczerpnąłem z tytułu jednej z książek jaką Siostra Małgorzata wydała. Sposób na cholernie szczęśliwe życie…  jest dla mnie oczywisty, jako że od lat jestem czytelnikiem jej bloga . http://siostramalgorzata.chlebzycia.org/Blog/  Znajdziemy tam wiele przykładów mówiących o tym jakie znaczenie mają dla Siostry chrześcijańskie wartości zawarte w ewangelicznych wskazaniach mówiących o tym aby… głodnego nakarmić, nagiego przyodziać, chorego wyleczyć, bezdomnym zapewnić dach nad głową… Wielu o tym mówi, a nawet nakazuje tak postępować, tylko że najczęściej pozostają to tylko puste słowa… Siostra Małgorzata nie tylko o tym mówi, ona tak postępuje i jak widać znajduje w tym szczęście.
Chyba w styczniu 2018 pod jednym z tekstów napisanych przez Siostrę na jej blogu pojawił się komentarz, który objaśnia jak wiele znaczeń można przypisywać szczęściu. Przeczytajmy:

Aga. Mam 38 lat. Wynajmuje z mężem 12 metrowy pokój w domku, w którym mieszka kilka osób, godzinę od Paryża. Nie posiadam wielu rzeczy na własność, nie mam swojego mieszkania, bałam sie zobowiązać na lata i spłacać długoletni kredyt ale nie czuje sie przegrana, choć w paru kategoriach mogę być na szarym końcu. Kiedy spaceruje ulicami Paryża i mijam cale rodziny “mieszkające” na ulicach, dochodzi do mnie, że i tak mam dużo.
Myślę, że gdybym chciała wytłumaczyć, komuś kto ma dom i samochód, że mam za co dziękować, bo inni maja mniej, uznałby to za naiwne.
Jest jakaś szlachetność w minimalizmie, w prostocie, skromności, nawet w braku; nie mam dziecka, ale gdyby mnie nim Bóg obdarzył, chciałabym mu pokazać ile piękna jest w braku, w byciu “innym” ale nie gorszym.
Brak prowokuje do poszukiwań. Pisząc o nim nie mam na myśli braku najważniejszych elementów, takich jak posiłek i dach nad głową, drobnych przyjemności jak kawa, czasem kawa w milej paryskiej kafejce, książka, bilet do kina…
Od tamtego dnia minęło już ponad dwa miesiące, a na blogu powstało kilka kolejnych opowieści o Cerowaniu świata ( to tytuł innej z książek Siostry Małgorzaty). Aga, tą wypowiedzią nadal zaprząta moją świadomość i nakazuje brać ją pod uwagę przy wypowiadaniu się  o szczęściu