Świat – w tym i Polacy- dowiedzieli się o kocich upodobaniach naszego przywódcy za sprawą transmisji obrad sejmowych. Prezes, a za nim niemal wszyscy posłowie PiS nie wzięli udziału w wystąpieniach klubów parlamentarnych jak i niezrzeszonych posłów, bo i po co sobie nerwy szarpać miażdżącą krytyką projektów ustaw ze strony mniejszości sejmowych. Lepiej słuchać to co miłe, prawda? Przedstawili tekst zawetowanej w lipcu ustawy i byli wolni. W kolejnym dniu obrad – na głosowania przybyli już niemal wszyscy i głosowali jak im kazali. W przerwach pomiędzy głosowaniami wypełniali sobie czas jak kto potrafił. Jedni śledzili ekrany telefonów, a inni zgoła coś innego, według upodobań. Prezes sięgnął po Atlas kotów i w tej lekturze znalazł ukontentowanie. Całość akcji miała rzekomo ocieplić wizerunek Szefa wszystkich szefów. Strzał okazał się strzałem w dziesiątkę. Cały świat podziwia zdjęcie prezesa czytającego w polskim sejmie pasjonującą lekturę podczas prac zmieniających w sposób rewolucyjny ustrój sądów, a więc i konstytucję.
Czy to jest element gry politycznej, czy jest tylko przejaw niesamowitej arogancji, to się jeszcze okaże.
Zwróćmy jednak uwagę na te koty, które towarzyszą medialnemu wizerunkowi prezesa od dawna. Skąd taka miłość do tych zwierząt i taka nimi fascynacja?
Moja znajoma blogerka zamieściła na facebooku zdjęcie faceta czytającego coś o kotach i zapytała publicznie: – I jak to podpisać? Odpowiedziałem :
Kot najlepszym przyjacielem jest, a poza tym chadza swoimi drogami. Warto z niego przykład brać, k…a m.ć
To mnie otwarło na poszukiwania sentencji o kotach. Przecież nie od dziś mawiano, że : Pies przyjacielem jest, a Kot panem
Natrafiłem na stronę: http://www.kar-ma.pl/blog/aforyzmy-i-cytaty-o-kotach.html Już samo wprowadzenie wyjaśnia bardzo wiele. Zobaczcie sami:
Koty inspirowały artystów i pisarzy od wieków – powstało na ich temat mnóstwo powiedzonek, istnieje mnóstwo aforyzmów porównujących koty i ludzi oraz tych, które sławią spędzanie czasu z tym zwierzęciem, jako najlepszą formę odpoczynku. Kot uosabia wiele cech ludzkich, bywa podziwiany, kochany, ale także wzgardzony i nienawidzony. Trzeba przyznać, że z tych sentencji i cytatów o kotach wyłania dość prawdziwy obraz tego zwierzęcia. Każdy znajdzie wśród tych słów opinię, która będzie mu odpowiadać i w dowcipny sposób opisze jego stosunek do kotów. Poniżej wybraliśmy dla Was aż 80 najlepszych naszym zdaniem cytatów o kotach. Czekamy też na Wasze propozycje i informacje Waszych ulubionych kocich sentencjach.
Oto mój subiektywny wybór:
– Lubię koty. Nie można nimi rządzić. – Lilian Jackson Braun
– Psy mają swoich panów, koty – służących. – Rita Moe Brown
– Kot działa według zasady: proś, a może Ci dam. =Joseph Wood Krutch
– Panu Bogu nic się nie udało, z wyjątkiem kotów. – Wiesława Szymborska
– Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada. – Saki
– Kto posiada kota, nie musi się obawiać samotności.- Daniel Defoe
– Bóg stworzył kota, żeby człowiek mógł głaskać tygrysa. – V. M. Hugo
– Czas spędzony z kotami nigdy nie jest czasem straconym. – Colette
– Każdy z właścicieli wie, że nie posiada kota na własność. – Ellen Perry Berkeley
– To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w Niebie. – Robert A. Heinlein
– Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. Albert Schweitzer
– Koty są czułymi panami, tak długo dopóki znamy swoje miejsce. – Paul Gray
– Kot jest kiepskim ojcem. Tak jak beztroski Francuz, w głębi serca jest kawalerem. – Eric Gurney
– Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy. – Colette (…)
To tylko wybór . Każdy może dokonać własnej oceny tych i innych sentencji, a przy okazji zastanowić się na ile koci temat w naszym życiu społecznym i politycznym może wpływać na nasz los. Miłej zabawy
Pojęcie ludzkie przechodzi, żeby ważniejszy był kot niż człowiek i przyszłość ustaw pisanych dla następnych pokoleń.
Wielu ludzi ma kota, ale nie każdy chce się ocieplać, a niektórzy nawet się nie przyznają, że mają.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Spin doktorzy decydują o wszystkim. Czasem tylko jakaś sytuacja sprowokuje polityka do wybuchu i wtedy można poznać właściwą naturę wybrańca narodu.
Tu dostrzegam przede wszystkim dużą nonszalancję. Prezes ma wszystko tak zaplanowane, że może nie przyjść na posiedzenie na którym trzeba posłuchać opinii na temat proponowanej ustawy, albo zabawiać się kotami, a jego zaplecze telefonami. Niech sobie pogadają, bo ustawa i tak przejdzie w ustalonym przez niego kształcie.
W demokracji podobno chodzi o to aby ludzie mogli sobie pogadać jak lubią ale wykonywać muszą to, co im każą.
Tak to już jest.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Na widok kota robi mi się coraz bardziej dziwnie – jeszcze trochę i kot zostanie kwintesencja kiczu, jak jelonek przy brzozie! Ludzie zajmujący się fotografią już jakiś czas temu zarzekali się, że kotów fotografować nie będą, bo niżej w tej branży trudno upaść. I zdaje się, że spełniło się – słowo ciałem się stało, prezes wprowadził koty do polityki – niżej się już nie da! 🙂
PolubieniePolubienie
Może uznał że wszystkie chwyty są dozwolone ?
Pograć na nerwach potrafi. To strateg obmyślający parę ruchów naprzód. Pokazał gdzie ma przeciwników. Czuje się mocny.
Jeszcze parę rewolucyjnych zmian i będzie pozamiatane na lata
Pozdrawiam na smutno
PolubieniePolubienie
Nikt nie widzi, że to ograniczony tuman????
To tylko bazarowy cwaniaczek, irytujący intrygant, grający na „rympał”. On tak może bo mu wszyscy pozwalają. Król jest nagi i bezradny jak kociak, gdy go postawić przed prawdziwym życiem – bez świty jest niczym, jedynie przerażonym, bezradnym starcem, który nawet dzieciństwa nie miał, bo zamiast się bawić z innymi, rzucał kamieniami zza węgła. Nie rozumiem tego, ze on tak może ludźmi mądrzejszymi od siebie pomiatać? Nie rozumiem!!!
PolubieniePolubienie
Czytałem kiedyś wywiad udzielony przez prezesa jednej z prawicowych gazet. Oprócz pytań o ważne i jeszcze ważniejsze sprawy zapytano go o to czy interesuje się tym co o nim piszą i mówią w mediach. Chyba nie trzeba tu jakoś szczególnie podkreślać tego że sam dba o swoje zdrowie psychiczne ograniczając dopływ informacji ze świata. Czyta tylko toruńską gazetę i parę innych prawicowych, a słucha Radia Maryja, TV Trwam, TV Republika.
Dzięki temu jest bardziej skupiony na swojej prawdzie i nie nachodzą go żadne wątpliwości.
Spokojnej niedzieli życzę
PolubieniePolubienie
Pełna zgoda, jest tak jak napisałeś i do tego jeszcze podlane infantylizmem.
Jak go widzę, to przypomina mi się film Chaplina pod tytułem „Dyktator”.
A to, że otacza go zgraja załganych błaznów, kabotynów i cynicznych karierowiczów jest dobitnym dowodem jego ciągot do władzy absolutnej. Dyktatorzy zawsze otaczali się miernotami i potakiewiczami a eliminowali ludzi myślących samodzielnie.
I tak mamy „ojca narodu i zbawiciela ” rodzimego chowu, do tego jeszcze z poparciem kleru zatrutego ” grzybem toruńskim”. Niech Najwyższy ma nas w opiece…
PolubieniePolubienie
Dziękuję Marku.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
A może to znowu jakiś temat zastępczy?
Żeby odwrócić uwagę od spraw dużo ważniejszych…
Może w tym szaleństwie jest metoda?
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
To może być prawdą Stokrotko.
Jest co zakrywać, a będzie jeszcze więcej, bo takie jest życie. Wszystkiego i wszystkich nie da się upilnować.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
— nic nie poradzisz, takie ludzkie wybory.. możemy tylko poczekać do następnych….. nie lubię kotów, ale za to …. mam kota na punkcie psa…
— pozdrawiam, miłej,rodzinnej niedzieli ..
PolubieniePolubienie
Dziękuję za tę piosneczkę. Zastanawiam się dlaczego refren brzmi tak jakoś znajomo…
Pozdrawiam i ja pogodnej niedzieli życząc
PolubieniePolubienie
Witaj Tatulu
Przyznam się szczerze, że nie lubię kotów ponieważ chodzą swoimi ścieżkami i najczęściej bywają fałszywymi indywidualistami.
Jakiś czas temu słyszałam pewną historię, która podobno wydarzyła się na prawdę. Otóż pewien ksiądz miał kota, którego traktował jako swojego życiowego kompana do tego stopnia, że jedli z jednej miski przy stole. Pewnego dnia przyszedł do księdza znajomy w odwiedziny, więc zasiedli do stołu przy poczęstunku. Ksiądz dał wówczas jedzenie kotu w jego misce na ziemi, by nie zniesmaczyć gościa. W nocy, gdy ksiądz zasnął kot ze złości, że został tak niesprawiedliwie potraktowany podgryzł księdzu szyję.
Jakoś tak koty mi się źle kojarzą. Natomiast kocham psy, najwspanialsze zwierzęta, mądre i oddane 🙂
Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Witaj Gabunia, miło że wróciłaś do blogowania.
Co do sympatii wobec zwierząt, to trzeba zauważyć, że zarówno psy jak i koty znajdują coraz lepszy klimat dla siebie w naszych domach. W każdym sklepie sieciowym znajdziemy stoiska z karmą i innymi akcesoriami potrzebnymi dla naszych pupilów. Powstały i nadal powstają kliniki Hau-Miał, salony fryzjerskie i kosmetyczne dla zwierząt , a wkrótce pewnie i cmentarze dla zwierząt. Jak jest popyt, to i podaż się znajdzie. Nie wszyscy ludzie mają zapewnioną podstawową opiekę i to wariactwo na tle pupilów trochę razi, no ale kto zabroni bogatemu???
Wydaje mi się, że nasz prezes ma naturę kocią i to chciałem zasugerować tym tekstem.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
O tak prezes, to urodzone kocisko i z tym się zgodzę 🙂 Masz rację Tatulu, ludzie mają coraz większego bzika na punkcie zwierząt i to faktycznie razi, tym bardziej, że wielu ludzi i dzieci jest w kryzysowej sytuacji. Sklepy zoologiczne prześcigają się w sprzedaży kocich gadżetów, ja wszystko rozumiem, że trzeba dbać o zwierzęta, nie krzywdzić, pomóc w potrzebie, ale wszystko w granicach rozsądku. Ludzie coraz częściej chcą uczłowieczyć zwierzaka, a to już jest moim zdaniem popadanie w paranoje.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Święte słowa. We wszystkim potrzebny jest umiar
PolubieniePolubienie
przecież człowiek został stworzony po to, by było komu serwować sierściuchowi tuńczyka w galarecie.
koty w czasach starożytnego Egiptu – to dopiero interesujący fragment kociej historii.
PolubieniePolubienie
To prawda. Może wtedy właśnie kot zawładnął człowiekiem?
PolubieniePolubienie
W tym geście Prezesa odczytuję pogardę płynącą z poczucia władzy dla nas wszystkich-obywateli. Także dla własnych wyborców. O kulturze nie wspomnę. To nie był przypadek. To zaplanowany teatr. Biedne kociska znalazły się w oku cyklonu politycznej walki! Nie dziwmy się potem, że uczeń w klasie, zachęcony przykładem wyrzuci nogi na stolik i będzie przeglądał internet/bo raczej nie atlas kotów/ w czasie lekcji. Przykład idzie z góry.
PolubieniePolubienie
To zamierzone przedstawienie pokazujące pogardę dla obywateli, w tym własnych wyborców. Władza odbiera rozum. Biedne koty znalazły się w oku cyklonu walki politycznej. Brak kultury, której można by się spodziewać od mieszkańca skądinąd „inteligenckiej” dzielnicy i pochodzącego z takiejże rodziny. Przykład idzie z góry! Nie dziwmy się potem, że uczeń ze spokojem przegląda internet na lekcji, trzymając nogi na ławce, inny ktoś gada w kościele w czasie mszy przez komórkę itd. Dziś trzeba baczyć, żeby samemu nie popłynąć z prądem wszechobecnego hm…..chamstwa i pogardy. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie