Kolejna zbitka tragicznych rocznic: 2 kwietnia -przed 10 kwietnia…

2 kwietnia 2014 r. napisałem:
2 kwietnia , to kolejna dziewiąta już rocznica śmierci Jana Pawła II. Kościół będzie koncentrował uwagę na osobie JP II,  którego żegnaliśmy słynnym zawołaniem: Santo Subito …a już (dopiero?) teraz te słowa staną się ciałem. Politycy – zwłaszcza na prawicy, szykują się do przeżywania innej zgoła rocznicy , która …”10 kwietnia połączyła Polaków w przeżywaniu bólu związanego z  tragedią jaką zakończył się lot do Katynia via Smoleńsk”. Może warto wspomnieć tamten czas? Polecam tekst z 2011 roku:
2 kwietnia – przed 10 kwietnia 2011 r.
Przeczytałem dziś rano w Onet.pl wywiad z ks. Adamem Bonieckim dotyczący szóstej rocznicy śmierci Jana Pawła II . Już sam tytuł mówi wiele o jego zawartości: „Jan Paweł II zmienił bieg świata, ale pamięć o nim będzie słabła”. Przeczytałem z uwagą wypowiedzi księdza, którego każda wypowiedź ma tę dodatkową wartość, że jest Jego wypowiedzią. Za tę niezależność – choć nie tylko za to, stawiam go w tym samym szeregu i tuż obok ks. Prof. Józefa Tischnera, bp. Pieronka, a także innych duchownych, których lepiej nie wymieniać z nazwiska. Wymienieni zasługują na szczególne uznanie za swoją mądrość, skromność, i wyważone sądy różniące się znacznie od postaw i wypowiedzi innych hierarchów zbytnio przesyconych, jak na mój gust, zasadą politycznej poprawności. Ks. Adam Boniecki, chyba dzięki właśnie tym zaletom umysłu i ducha wielokrotnie częściej pojawiał się w filmie Jan Paweł II – Szukałem Was… na który wybrałem się z moimi uczniami LO. Ostatni mój tekst zamieszczony na tych łamach dotyczył właśnie moich, a także uczniowskich odczuć jakie wynieśliśmy z filmu – może właśnie również dzięki temu, co tam opowiadał o Papieżu ks. Adam Boniecki. Oczekiwałem na jakąś dyskusję publikujących w Dziennikarstwie obywatelskim i komentujących zamieszczane tam teksty , ale niestety w tym oczekiwaniu srodze się zawiodłem. Mamy taki czas i upodobania, że piszemy i zawzięcie komentujemy przygotowania do tej drugiej rocznicy przypadającej na 10 kwietnia, a zupełnie przemilczamy tę pierwszą datę 2 kwietnia – rocznicę śmierci Jana Pawła II. Cytujemy pogrążonego w nieutulonym bólu Jarosława, który po raz 12- ty (miesięcznice) będzie świecił znicze, rozkładał portrety świętej pamięci Brata i Bratowej, wznosił wezwania do walki i podsycał nienawiść do przeciwników politycznych, ustawiał prowizoryczne krzyże w miejscu gdzie Polaków połączyła żałoba – bo nikt mu nie powie jak ma swój żal obnosić. Nawet Adam Małysz. Nikt lub prawie nikt nie zajmuje się ta pierwszą rocznicą, a jeśli nawet to te teksty są bojkotowane i zbywane milczeniem. Dlaczego?
Dziennikarz prowadzący cytowany wywiad zadał ks. Bonieckiemu pytanie:
Wydawało się, że po katastrofie smoleńskiej Polakom udzieli się atmosfera pojednania, a po roku od tej tragedii rowy nienawiści wydają się być jeszcze głębsze niż przed 10 kwietnia 2010 r. Oto odpowiedź:
– Chciałbym, żeby posłuchano apelu biskupów wzywających do zakończenia żałoby, ale przede wszystkim wzywających do zakończenia podziałów politycznych. Niech politycy przestaną wykorzystywać katastrofę smoleńską. Ten głos biskupów odwołuje się również do doświadczeń związanych ze śmiercią Jana Pawła II. Jak głos proroków historii Starego Testamentu często przynosił zmiany, ale także często nie był wysłuchiwany i to się zwykle kiepsko kończyło dla tych, którzy proroków nie chcieli słuchać.
Dzisiaj, organizatorzy obchodów rocznicy śmierci Jana Pawła II zachęcają do zapalenia zniczy i zgaszenia świateł o 21.37 czyli w godzinę śmierci wielkiego – w skali tysiąclecia – Polaka. W miejscach gdzie Polaków łączyła żałoba odbędą się modlitewne spotkania. Zapewne wielu z nas pójdzie na taki wieczorny spacer i pobędzie tam z innymi, aby wspominając to co czuł w owym pamiętnym dniu wrócić bogatszym o nowe przemyślenia na temat tego co ważne w życiu. Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński ze swoją gwardią przyboczną też odwiedzi takie miejsca i spłynie na niego jakieś olśnienie. Ja wierzę, że: Wszystko jest po coś… Znaj proporcją, mocium panie Jarosławie.

PS.
Obserwując dzisiejsze obchody 11 rocznicy śmierci Jana Pawła II , porównajmy je z tymi, które szykuje zwycięska partia pod wodza  niezwyciężonego prezesa Jarosława na dzień 10 kwietnia. Co prawda nie będzie zapowiadanego „Marszu miliona” , ale będą inne atrakcje.

18 uwag do wpisu “Kolejna zbitka tragicznych rocznic: 2 kwietnia -przed 10 kwietnia…

  1. Otóż to: „znaj proporcją, mocium panie”.
    A i dziennikarze nie są bez winy. Dzień bez pokazania pana J., cytowania jego rewelacji to dzień stracony. Zawsze musi być pokazywany, taki rodzaj promocji, a lud przyswaja. Proszę zauważyć, że nie jest w rządzie, a dziennikarze właśnie jego pytają o zdanie. Smutna manipulacja, więc żyjemy Smoleńskiem, bo komuś na rękę. I co gorsza, łykamy to bez popijania.

    Polubienie

    • Gorzko to smakuje Ultro, ale niestety tak jest, jak na to pozwoliliśmy i tak będzie nadal.
      W okolicach słynnej godziny 21.37 tylko ten przebrzydły TVN pokazał sceny z obchodów rocznicy śmierci Jana Pawła w Krakowie.
      TVPiS emitowała film

      Polubienie

  2. Cytat : „Mie­sza­ne uczu­cia po­zos­ta­wiają osad na sercu”. Moje uczucia tyczące przypominanych dat są jednoznaczne. Nic się mi tu nie miesza. Mniemam, że z tego powodu w moim sercu żadnego osadu nie zobaczysz. Z szacunkiem się do nich odnoszę. Pozdrawiam. 🙂

    Polubienie

    • Dziękuję Koreczku za tę optymistyczną, a w dodatku napisaną słowem wiązanym wypowiedź .
      Piękną pogodę mamy dzisiaj. Lud zgromadzony w Łagiewnikach na pewno się z tego cieszy.
      Pozdrawiam niedzielnie

      Polubienie

  3. A ja mam do Łagiewnik przysłowiowy rzut beretem, a pomimo wszystko wolę ten dzień obchodzić po swojemu, w ciszy i bez tłumu.
    W naszym kraju już tak jest, że każdą tragedię rozgrzebuje się na wszelkie sposoby. Ta Smoleńska ileż to miała historii? Ciągłe snucie wszelkich teorii wypadku nic tak na prawdę nie wniosło. Życia tym wszystkim ludziom nie wróci, a tak na prawdę, to oni tylko wiedzą jak faktycznie było.

    Pozdrawiam słonecznie 🙂

    Polubienie

  4. No i doczekaliśmy się.
    Mamy 10 kwietnia. PiS bojkotujący dotychczas wszelkie państwowe obchody tragicznej w skutkach katastrofy lotniczej teraz staje na czele obchodów.
    Program niezwykle bogaty. Radio i telewizja stają na wysokości zadania.
    Będzie co oglądać, ale czy jest co świętować? Tego wciąż nie wiem.

    Polubienie

    • ~MariaR pisze:

      Dobrze, że ten dzień się już kończy, jutro wracamy do „normalności”. Tylko kilkanaście procent (16,8%) deklarowało, że dzisiaj uczci pamięć ofiar katastrofy, a ponad połowa (64,6 %), że nie (sondaż SW Research). Ciekawe jak było w rzeczywistości.
      Po transparentach na Krakowskim Przedmieściu widać, że „Polska” zjechała do Warszawy, ale czy był to ów zapowiadany „milion”?
      Kaczyński właśnie zapowiedział, że zostanie powołany komitet budowy pomników smoleńskich (nie jednego przed pałacem, ale zapewne wielu). Będzie co świętować Tatulu, oj będzie, jak Polska długa i szeroka.
      Chyba, że trochę oprzytomniejemy, ale szanse małe, bo „cuda” Macierewicza (za które prezes też właśnie podziękował) nie bardzo nam pozwolą.

      Polubienie

      • tatul pisze:

        Witaj Oglądałem wszystko co pokazywano w telewizji, a przemówienie prezesa wysłuchałem z pełną uwagą. Teraz śledzę TVP1 gdzie wiele można usłyszeć z odkłamanej historii. w tworzeniu której mieli swój udział bracia bliźniacy. Będą nowe podręczniki historii a w nich nowe akcenty. Dzisiaj mamy jedynie namiastkę

        Polubienie

  5. Teorie spiskowe pojawiają się wszędzie, ale przyjęcie tezy głoszącej o tym, że przyczyna pochodzi wyłącznie z zewnątrz jest poważnym błędem. Opona w aucie prezydenta jest tego dowodem

    Już wszystko wiemy, chociaż nie wszystko widzieliśmy, słyszeliśmy i nie wiedzieliśmy wszystkich haseł na transparentach.
    Dzisiejsze newsy mrożą krew w żyłach:
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ewa-stankiewicz-o-najwyzszej-karze-dla-donalda-tuska/ps4r82

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/andrzej-celinski-o-przemowieniu-kaczynskiego-tak-rodzi-sie-faszyzm/8ckv40

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/katastrofa-smolenska-jaroslaw-kaczynski-w-emocjonalnym-przemowieniu/r061d6

    Polubienie

  6. ~Dreptak Zenon pisze:

    Nie mamy do czynienia z faszyzmem, a jedynie ze stosowaniem jego metod w polityce. Stosują je od wielu lat WSZYSTKIE partie polityczne, mające jakiś wpływ na sytuację w kraju, lub bodaj nadzieje na osiągniecie takowego. Wszyscy przywódcy i „pijarowcy” odrobili lekcje skutecznego uprawiania polityki poprzez konflikt i wszyscy zapoznali się z Teologią polityczną Carla Schmitta. To właśnie przejawem tej teorii w praktyce jest ciągłe powracanie do kwestii aborcji, antykoncepcji, homofobii, spaczonego patriotyzmu, fanatyzmu, nacjonalizmu czy ksenofobii. To powoduje niewspółmierną reakcje przeciwników i podbija emocje. Jednocześnie WSZYSTKIE rządy i partie robią co mogą, żeby ograniczyć jakikolwiek wpływ obywateli na władzę, z bardzo dobrym skutkiem – poza wyborami nie mamy już prawie wpływu na kształt tej władzy. Zabrano nam w praktyce prawo do stanowienia prawa, odebrano nam referenda, petycje nie maja żadnego znaczenia, a Konstytucja staje się coraz bardziej iluzorycznym dokumentem.
    Ten stale podsycany konflikt przez cały czas był usilnie wyciągany na ulicę, a każda opozycja marzyła o takim jego ustawieniu, żeby stało się nieszczęście, ktoś został pobity, ktoś zginął w niejasnych okolicznościach, ktoś stał się symbolem. I takie nieszczęście wreszcie się stało. Co prawda absolutnie nieprzewidywalne, ale na miarę prawdziwego symbolu. Smoleńsk to właśnie wynik takiego stylu uprawiania polityki, również przez część jego ofiar, a szczególnie przez braci Kaczyńskich i Donalda Tuska.
    Niczego to polityków nie nauczyło, a wręcz przeciwnie, po chwilowym załamaniu radośnie wykorzystywali tę strategie do tej pory.
    To co mamy to wynik Teologii Politycznej w naszej praktyce politycznej. A my stajemy po tej, czy innej stronie, dając się wodzić za nos jak stado baranów, przez grupy wyrachowanych manipulatorów.

    Polubienie

    • Piękny wywód. Dziękuję.
      Mam nadzieję, że mimo braku notki na temat obchodów 10 kwietnia dyskusja będzie się toczyła nadal.
      Wydaje się że dzieją się ważne sprawy, a my jesteśmy u progu nowego

      Polubienie

    • ~MariaR pisze:

      Ale jakie mamy inne wyjście – między być barankiem albo manipulatorem? Tyle, że barankiem jest być łatwiej, bo zbytnio wysilać się i ryzykować nie trzeba, poza tym w stadzie (inaczej „w kupie”) raźniej, bo większe i się łatwiej w nim schować można. Tyle, że i profity odpowiednio mniejsze. Cóż, zawsze jest coś za coś.
      No i podobają mi się takie „szerokie” w interpretacji poglądy „Niczego to polityków nie nauczyło, a wręcz przeciwnie” , czyli coś na podobieństwo owych „plusów dodatnich i plusów ujemnych”.
      Niestety, politycy się szybko uczą (barany dużo wolniej może dlatego, że bardziej „brzuchem” niż głową) – szkoda tylko, że jakoś łatwiej niedobrych nawyków i postaw. Bo na tym jako społeczeństwo tracimy.

      Polubienie

      • „Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana”. – Napoleon Bonaparte
        Po co wyłamywać otwarte drzwi. Trzeba tylko umiejętnie przyciągać i poprowadzić do celu

        Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.