Czy wolno bezkarnie zamieniać marzenia na wspomnienia?

    IMG_6753Podobno „Oznaką starzenie się jest rezygnacja z marzeń na rzecz wspomnień”. Nie wiem jak szeroko znana i uznawana jest ta sentencja, ale może właśnie teraz jest okazja aby to sprawdzić?
Już kilka razy zaczynałem kolejne opowieści od informacji o przypomnieniach jakie serwuje nam codziennie Facebook. Codziennie przypomina mi parę udostępnianych przeze mnie tekstów sprzed roku, dwóch, trzech… Każdego dnia mam więc zapewnioną porcję wspomnień. Ostatnio tematem wiodącym są święta Bożego Narodzenia przeżywane w domu, w szkole, na emigracji… Czytam tamte teksty jak i dyskusję, która  się wokół nich wytworzyła z zainteresowaniem i jestem przekonany co do tego, że teraz lepiej bym tego nie napisał. Często udostępniam je ponownie z myślą o tych osobach, które kiedyś nie zaglądały na moją stronę lub nawet gdy zaglądały, to znajdą tam równie emocjonujące wspomnienia jakie i mnie towarzyszą w tych wędrówkach .
Gdy kilka dni temu słuchałem  Jedynkowej audycji „Głos za głos”, a w niej wypowiedzi emigrantów, którzy wyjechali z kraju w poszukiwaniu lepszego życia, to moje myśli natychmiast powędrowały do moich wspomnień z czasów gdy sam byłem emigrantem. Gdy mówiono o „wysokich kosztach osobistych” jaką przychodzi płacić w trakcie realizacji takich przedsięwzięć, o tęsknocie za małżonkiem, za dziećmi, za swoimi kątami, to tym silniej odżywały we mnie moje własne wspomnienia. Opisałem je między innymi tu. Gdy zapytałem żonę o wypowiedź  na temat tamtego okresu naszego życia, to odpowiedziała mi:  – Gdybym miała jeszcze raz decydować o twoim wyjeździe, to za nic w świecie bym się na to nie zgodziła. Miała przy tym łzy w oczach.
Dzisiaj właśnie Facebook przypomniał mi tekst : Historia pewnej historii świątecznej , czym znowu wprawił mnie w stan refleksyjno – wspomnieniowy. Ten stanu ducha  uległ dalszemu wzmocnieniu gdy przypomniano mi jednocześnie zdjęcie mojej Bogorii pochodzące z okładki książki noszącej tytuł „Bogoria – Jest takie miejsce” autorstwa pana Roberta Rożka, równie zatwardziałego bogorianina . Jako uzupełnienie do tego zdjęcia zamieściłem przed dwoma laty link do piosenki Tutaj jestem wykonywanej przez Grzegorza Turnaua LINK  i to mnie dzisiaj ostatecznie  rozłożyło na łopatki. Prześledźmy jej tekst:
Tutaj jestem, gdzie byłem
Gdzie się urodziłem
Tu się wychowałem
I tutaj zostałem

Może lepiej by było, kto by to ocenił
Gdybym rzucił to wszystko, miejsce bycia zmienił
Mogłem jechać, wyjechać i stąd się oddalić
Ale jednak zostałem z tymi co zostali…

Pomyślałem: „To samo słońce
wszędzie świeci
Więc gdzie byli dziadkowie –
– będą moje dzieci”

Nie ma co nigdzie jechać
Nigdzie się poruszać
Chyba, że Cię do tego
Niemoc życia zmusza

Pomyśl, że o tym nigdy się nie dowiesz
Jeśli wszystko zostawisz i pojedziesz sobie…

Autorem tekstu jest Michał Zabłocki.  Wiedział co pisze i zapewne sam to przećwiczył na sobie. Nie znam jednak jego życiorysu i nie wiem, czy mieszkał w dużym mieście jak choćby pan Grzegorz Turnau, czy małej mieścinie lub zgoła na wsi – takiej co to „daleko od szosy”- jak kiedyś mawiano. Bo to jednak nie to samo, prawda?
Pamiętam jak wychodząc z wojska (1967 r.) głosiłem szczere wtedy przekonanie, że jest mi wszystko jedno gdzie zamieszkam. Ot wezmę sobie mapę i z zamkniętymi oczyma wskaże to przyszłe miejsce osiedlenia. Znajomi uśmiechali się pobłażliwie. Ja tymczasem wróciłem do rodzinnego miejsca, gdzie rodzinny dom i wsiąkłem tu na stałe .
Może lepiej by było, kto by to ocenił
Gdybym rzucił to wszystko, miejsce bycia zmienił
Mogłem jechać, wyjechać i stąd się oddalić
Ale jednak zostałem z tymi co zostali..

Dzieci wybrały sobie inne miejsca i zapewne snują teraz własne rozmyślania w tym samym temacie.  My prowadzimy ustabilizowane życie i nie narzekamy na dokonane wybory. Jeszcze w miarę  sprawni, ale już mamy swoje przemyślenia na temat tego, co w każdej chwili zdarzyć się może. Nie zmieniamy jednak zdania co do tego, że…
Nie ma co nigdzie jechać
Nigdzie się poruszać
Chyba, że Cię do tego
Niemoc życia zmusza…
A ostatecznie jest tak, że zgadzamy się z autorem również w tej kwestii:
Pomyśl, że o tym nigdy się nie dowiesz
Jeśli wszystko zostawisz i pojedziesz sobie…

No, a teraz już do brzegu – jak mawia Klarka. Pora powrócić do pytania zawartego w tytule: Czy wolno bezkarnie zamieniać marzenia na wspomnienia?
Liczę na państwa komentarze…

25 uwag do wpisu “Czy wolno bezkarnie zamieniać marzenia na wspomnienia?

      • ~Paulina pisze:

        Nie wszystko jest zależne od nas. Jeśli nasze marzenia dotyczą nie tylko nas, ale również innych osób i są bezpośrednio z nimi związane, ich decyzje mają znaczący wpływ na to czy nasze marzenia nie zamienią się wspomnienia. Nie zawsze jest tak, że możemy do końca decydować o tym jak potoczy się nasze życie. Marzenia dotyczące drugiej połowy właściwie w głównej mierze odnoszą się do decyzji partnera. Jak to mówią do tanga trzeba dwojga. Czasami ludzie się mocno kochają, a nie mają na tyle odwagi by stawić czoła wszystkiemu dookoła, wszystkim przeciwnościom. Nie mają odwagi by walczyć o miłość, a wtedy zostają już tylko wspomnienia.

        Polubienie

      • tatul pisze:

        Poruszyłem smutną strunę jak widać.
        Pozwól że zacytuję fragment wiersza noblisty:
        Pieśń – Jaroslav Seifert
        Białą chustką powiewa
        odjeżdżający.
        Każdego dnia coś się kończy,
        coś przepięknego się kończy.
        ….
        Łzy otrzyj
        i zaśmiej się zapłakanymi oczyma.
        Każdego dnia się coś zaczyna,
        coś przepięknego się zaczyna…

        Polubienie

  1. No cóż, marzę i wspominam. Pewnie, że bezkarnie. Jestem w sytuacji uprzywilejowanej-wszystko mi wolno. Mało prawdopodobne bym sam na siebie nakrzyczał. A inni? Zależy pewnie od Ich sytuacji i charakteru. Mówiąc dosadnie, jedni będą przeżywać inni po prostu „oleją”. Co Ty z żoną zrobicie to ja wiem, wszyscy wiedzą. No to, Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Do Siego 2016 Roku w pięknej Bogorii, Chicago i Krakowie!
    Pozdrawiam. 🙂 🙂

    Polubienie

  2. Ja tam osobiście myślę, że nie ma się co spieszyć z tą zamianą. Ja osobiście mam tak, że mi się nie spieszy – mam marzenia które od wielu lat czekają na realizację, ale jak to mówię „wszystko przyjdzie z czasem”. I może u kresu życia jak mi się nie uda czegoś zrealizować to wtedy skończę marzyć a zacznę wspominać 🙂

    Polubienie

    • Ja się nie spieszę ale to mnie jednak dopadło.
      Jestem przykładem spełniania się przepowiedni o marzeniach i wspomnieniach.
      Teraz jednak zechciej przyjąć Gorące życzenia aby nadchodzące święta upłynęły Wam w pokoju i miłości.

      Polubienie

  3. ~s.Małgorzata pisze:

    Tatulu. Wspomnienia ważne, ale marzeń się nie wyrzekajmy, mimo wieku. Jeszcze żyjemy. Ciepła, spokoju do snucia wspomnień i marzeń, ale także radości z tego, co dzisiaj- w te Święta Bożego Narodzenia, które są wspomnieniem i obecnością jednocześnie.

    Polubienie

    • tatul pisze:

      Nie wyrzekam się wspomnień, ani nie żałuję zaprzeszłych wyborów, które musiałem dokonywać. Tylko z marzeniami jest coraz gorzej i tym chciałem sie podzielić.
      Wypada żyć tym, co tu i teraz, a dzieje się dużo. Dzisiaj byłem z żoną na spotkaniu opłatkowym. Mam zatem już święta, które w ten sposób przedłużą się o kilka dni.
      Radosnych Świąt życzymy Siostrze, współpracownikom i podopiecznym fundacji Chleb Życia. Dużo zdrowia i życzliwości ze strony otoczenia

      Polubienie

  4. Bezkarnie można, ale czy warto? Wspomnienia są czasem tak przyjemne, ze zaczyna się marzyć o powrocie do tego, co minione. Niektórzy wracaja do przeszłości zapisując swoje wspomnienia, czasem nieco je modyfikując, pisza potężne autobiografie, a nawet je wydają. Inni zamęczaja wspomnieniami bliźnich najbliższycych (syndrom: już to opowiadałes/-aś). Myślę jednak, że na żadnym etapie życia nie da sie uciec od marzeń. A w starości: jak nic cię nie boli i niczego nie wspominasz – to nie żyjesz.

    Polubienie

    • tatul pisze:

      Witaj Ewo. Przybyłaś z dobrym słowem i cieszę się z nowego podejścia do tematu jaki tu zaprezentowałaś: „Wspomnienia są czasem tak przyjemne, ze zaczyna się marzyć o powrocie do tego, co minione” . Nie wyrzekamy się marzeń.
      Pozdrawiam świątecznie

      Polubienie

  5. Dopóty się jest młodym, dopóki są marzenia. Nie zawsze muszą się zrealizować, ważne, że człowiek ma je w swoim zanadrzu i nikt mu ich nie odbierze. Wspominać także warto. choćby po to, by zobaczyć tę różnicę między poszczególnymi latami.
    Szanowny Tatulu, życzę wszelkiej pomyślności, zdrowia, coraz ciekawszych marzeń, wiele miłości bliskich, wspaniałego i pogodnego życia i wielu, wielu przyjaciół.

    Polubienie

    • „Aby coś się mogło zdarzyć – trzeba marzyć”
      Treść tej sentencji jest chyba najczęściej powtarzaną przeze mnie sentencją w rozmowach na Fb. Ja wierzę w te słowa.
      Serdecznie dziękuje za życzenia. Muszę ostro zabrać się do roboty aby mogły się spełnić.
      Odwzajemniając życzę pogodnych i dobrych Świąt . Trzeba sobie namarzyć, a wtedy coś może się zdarzyć…
      Miłego świętowania

      Polubienie

  6. ~Marek Jan pisze:

    Wspomnienia to my wszyscy będziemy mieli, ale po dobrych czasach, bo jak śpiewali onegdaj Trubadurzy: „marzenia jak ptaki szybują po niebie” ( jak będzie lało, to nie poszybują a chyba będzie lało i to tęgo, bo już mocno dolewa).
    Ale co tam, Tatulu spokojnych i dostatnich Świąt, hucznego Sylwestra a Nowy Rok oby był lepszy od tego starego ( wreszcie co daj Panie Boże – amen).
    MJ

    Polubienie

    • Daj Boże, daj…
      Życzę wszystkim błogosławionych Świąt, pełnych rodzinnego ciepła, miłości i czasu dla siebie nawzajem. Życzę, wigilijnych wzruszeń; tradycyjnych smaków, dźwięków i zapachów zapamiętanych z dzieciństwa. Życzę aby zdrowie i wszelka pomyślności (którego symbolem jest zielona gałązka), zagościły i zostały na zawsze w Waszych domach. A co najważniejsze, aby Boża Dziecina narodziła się wraz z przebaczeniem we wszystkich sercach, które promieniejąc światłem, będą przykładem dla tych, którzy kochają wciąż jeszcze za mało. Wesołych Świąt i do siego roku.

      Polubienie

  7. Pragnę złożyć Ci najserdeczniejsze życzenia zdrowia,i ciepła rodzinnego . Niech te święta Bożego Narodzenia będą wyjątkowe Bożenko, bo przecież Boże Narodzenie jest wyjątkowym świętem.

    Polubienie

  8. Oczywiście Czesławie nie ,,Bożenko” za co przepraszam. Tak to bywa kiedy chcemy sobie ułatwić przesyłanie życzeń he he. Pozdrawiam serdecznie. Jeszcze raz Zdrowych i spokojnych rodzinnych Świąt dla całej Rodziny. Urszula Lippa-;))

    Polubienie

    • Życzę Panu nadziei,
      własnego skrawka nieba,
      zadumy nad płomieniem świecy,
      filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
      piękna poezji, muzyki,
      pogodnych świąt zimowych,
      odpoczynku, zwolnienia oddechu,
      nabrania dystansu do tego co wokół,
      chwil roziskrzonych kolędą,
      śmiechem i wspomnieniami.
      Wesołych Świąt!- Tak napisała do mnie była uczennica
      a ja to udostępniłem na Fb. Podoba mi się ten punkt widzenia. Radosnych Świąt

      Polubienie

  9. Życzę tak potrzebnego zdrowia, optymizmu i nadziei, ponieważ bez tego życie byłoby nie do zniesienia, wiele radości, by smuteczki były tylko chwilowe i rodzinnego szczęśliwego spokoju.

    Polubienie

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.