Dziecko nasze, przyszłość nasza…

Mamy wiosnę. Kończy się kwiecień, a tuż po nim przyjdzie Maj, który obok wielu atrakcji z dziedziny budzenia się do nowego życia – o jakie dba sama przyroda, daje nam szansę na ponowne przemyślenie cudu naszych własnych narodzin. Służy temu obchodzony powszechnie  i z wielką atencją Dzień  Matki (26 maja). Zaraz potem, bo 1 czerwca będziemy świętować Dzień Dziecka, a 23 czerwca, mamy okazję przeżyć równie potrzebny  i ważny Dzień Ojca. Zauważmy, że w krótkim czasie będziemy we wzajemnych uściskach mamy-taty-dzieci. To słodkie obrazki, a życie? Pojęcie rodzina współczesna jest tworem coraz bardziej skomplikowanym i to zarówno po stronie rodziców, jak i ich dzieci. Ulegając własnemu wygodnictwu, a także wzorcom upowszechnianym w świecie wybieramy modele rodzin, jakie w ubiegłym stuleciu były nie do pomyślenia. Pojęcie rodziny wielopokoleniowej, otaczającej wspólną troską sprawy dziejące się w rodzinie, opiekującej się równie serdecznie narybkiem, jak i seniorami odeszły bezpowrotnie do historii. Zatomizowane i pozbawione więzi współczesne społeczeństwo ma sobie samodzielnie poradzić z własnymi problemami bytowymi. Dzieciństwo, szkoła, usamodzielnienie, to jeszcze rodzina, ale kariera, założenie własnej rodziny i zadbanie o jej potrzeby, to już my sami. W tym czasie musimy jeszcze zadbać o swoją samodzielną starość. Emeryturka z ZUS to jakieś 1/3 ostatnich zarobków – jeśli uda się nam żyć w kraju, gdzie system ubezpieczeń istnieje i w okresie naszej starości będzie jeszcze wypłacalny…
I nie ma że boli, że podejmiemy zbiorowe strajki i wymusimy podwyżki rent i emerytur. Sami będziemy wycierać kurze w przychodniach lekarskich, aby skorzystać z publicznej służby zdrowia. Sami będziemy kłaść się do szpitala i odbierać siebie po wyjściu z niego, aby umieścić się w pustym mieszkaniu. Dobrzy ludzie zrobią nam zakupy, ugotują, posprzątają, zmienią nam pieluchę itd…
Przyjdzie jednak czas na ostatnią fazę życia. Mieszkanie oddamy za dożywotnia rentę, o ile nas nie ubezwłasnowolnią liczne dzieci i byłe żony z poprzednich małżeństw. W szczęśliwym wariancie załatwią nam miejsce w domu opieki obciążając krewnych spłacaniem kosztów tego „pensjonatu”. Jeśli nie zechcą, to pozostaje gmina, która w skrajnych przypadkach może pokryć różnicę pomiędzy emeryturą, a kosztem pobytu. Jeśli się od tego wykręci, to…
Wróćmy do obrazka zarysowanego na wstępie. Z doświadczenia wiemy, że
Mamusie, które swoje święto przeżyły najwcześniej, mając w pamięci swoje uniesienia zaraz po tym wchodzą w czas zrewanżowania się własnym dzieciom, najlepiej przygotowując i biorąc czynny udział w ich święcie – wszak 1 czerwca mamy Dzień Dziecka. Wszelakiego dziecka, a nawet i starych koni. Nasze dzieci starały się być miłe dla rodziców w Dniu Matki więc mają teraz prawo oczekiwać rewanżu. Tatusiowie mający na względzie to, co będzie się działo w dniu 23 czerwca, czyli w Dniu Ojca muszą niejako wyprzedzająco zasłużyć sobie na podobne traktowanie przez żonę i dzieci. Oboje muszą jeszcze pamiętać o tym, że te przejawy życzliwości, przywiązania, a może nawet jeszcze bardziej gorących uczuć, to równocześnie poważna  inwestycja w III (obecnie) FILAR naszego systemu emerytalnego – czyli w dzieci. Oficjalny system emerytalny, który ostatnio chwieje się bardzo i nie wiadomo kiedy ostatecznie zbankrutuje, przy optymistycznym i łaskawym scenariuszu, poprzez ZUS będzie wypłacał im na starość głodowe emeryturki. Wtedy łaskawość naszych własnych dzieci może się przydać.
Przyjrzyjmy się propozycjom zgłoszonym ostatnio przez premiera, który zamachnął się na fundusze OFE leżące w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Te drobne 160 mld złotych mają wrócić do właścicieli, aby zasilić ich fundusz składkowy w ZUS, albo zostaną przeniesione na Indywidualne Konta Emerytalne, ale za opłatą 15 proc.
Rząd chce upiec dwie pieczenie.
1. Ratować ZUS, do którego na skutek skrócenia wieku emerytalnego napływa coraz mniej składek, a z drugiej strony wypływa znacznie więcej emerytur, co rok dopłaca już ok. 50 mld zł z budżetu państwa.
2.Wzmocnić II teraz Filar Zabezpieczenia Emerytalnego i nauczyć społeczeństwo zasad samodzielnego zabezpieczania się na starość.
Pozostaje więc III Filar – tj. własne dzieci. Dawniej gdy istniały OFE to one stanowiły III filar

Nie wiem kto i dlaczego tak poukładał te terminy świąt, że przypadają na pierwszą połowę roku, kiedy wszyscy, starzy i młodzi wznosimy się w locie po szczęście. Może ktoś mi to podpowie w komentarzu?

10 uwag do wpisu “Dziecko nasze, przyszłość nasza…

  1. ~mironq pisze:

    Sam wychowywałem się w rodzinie zastępczej, czyli u dziadków. Miałem jednak to szczęście, że było to jeszcze w PRL-u, kiedy nie dbano tak bardzo jak dziś o „prawa dzieci”. Krótka piłka: bierzecie? Bierzemy!

    Żadnych durnych szkoleń i rocznych wywiadów czy się dziadki nadają do wychowywania wnuków. Nawet piętnastu minut w Domu Dziecka, tymczasowej izbie czy jakiejś tymczasowej rodzinie, zanim się urzędnicy zastanowią. Rodzina? OK. Później można posprawdzać, jeśli jest taka potrzeba.

    Zastanawialiśmy się ostatnio z bratem, co by było, gdyby któremuś z nas coś się stało. Nie ma szans, żebym ja wziął do siebie jego kozy, czy on moją jedną odnogę od piekła. Zanim ktoś wyda decyzję, to dzieciaki będą już pełnoletnie. Te głupie pięć czy sześć lat posiedzą sobie w jakimś ośrodku…

    W końcu NAJWAŻNIEJSZE JEST DOBRO DZIECKA. ;-)))

    Polubione przez 1 osoba

    • Odpowiedziałem wczoraj,ale gdzieś pofrunęło…
      Masz rację że pytasz brata o takie sprawy. To warfo mieć obgadane. Podobnie dzieci powinny uzgodnić co będzie z rodzicami,czy z kórymś z nich, gdy zostanie sam. Życie przynosi różne scenariusze, a my podobno tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.
      W czasach pracy w szkole mieliśmy przykład dzielnej dziewczyny, która – z pomocą dalszej rodziny i za zgodą sądu uzyskała prawo do stworzenia rodziny zastępczej. Pozwoliło to na utrzymanie czwórki rodzeństwa pod jednym dachem.

      Polubienie

  2. –witaj, w zasadzie to nie wiem czy powinnam zabierać głos w tej bulwersującej sprawie,// cała okolica aż trzęsie się od coraz to nowych faktów//. To wszystko działo się niespełna 10 km od mojego domu… nie mi osądzać i nie mi wyciągać wnioski, są od tego odpowiednie instytucje. Podam link lokalnych wiadomości znajdujący się na fb, tam dowiesz się więcej

    https://www.facebook.com/pages/ELE24net-nasz-lokalny-serwis-informacyjno-og%C5%82oszeniowy/553741091348094?fref=nf

    – no i oczywiście polecam …dziś o 17:30 TVP Info, program ,, To jest temat „–
    — z moim synem do klasy chodzi dwoje dzieci z innej rodziny zastępczej, jest chyba wszystko w porządku, wszak nie możemy mierzyć wszystkich jedną miarą….

    Polubienie

  3. Fakt. Wszelkie uogólnienia są naganne. Wyjątek potwierdza regułę, że wybór rodzin przydatnych do pełnienia tak odpowiedzialnej roli nie jest sprawą łatwą. Koszt jaki poniosły dzieci, jak i nastepstawa jakie muszą jeszcze przeżyc rzuca cień na dobrą przecież formę opieki zastępczej nad nieszczęsnymi dziećmi.
    Miejmy nadzieję, ze to się juz nie powtórzy
    Pozdrawiam

    Polubienie

  4. Reblogged this on Tatulowe opowieści i skomentował(a):

    Pan premier ogłosił program ostatecznej likwidacji III Filaru zabezpieczenia emerytalnego jakim były Otwarte Fundusze Emerytalne. Pieniądze tam zgromadzone czyli 160 mld zł powrócą do oszczędzających jako podwyższenie ich wkładu w ZUS, albo zostaną przekazane na Indywidualne Konta Emerytalne, ale za 15 proc.opłatą manipulacyjną.
    Sami zdecydujemy o tym rozwiązaniu. Powinniśmy jednak mieć na uwadze swój los na emeryturze, który jeśli to będzie tylko ZUS, wypłaci nam 20 do 30 proc. naszych ostatnich zarobków.
    Jak żyć? Żart w czasach PRL dawał dosadną odpowiedź: Krótko!
    Premier Waldemar Pawlak przy okazji debaty nad emerytalną przyszłością podpowiadał: Inwestujcie w IV Filar czyli we własne dzieci

    Polubienie

  5. Post pełen znaczeń. Mi najbardziej zostaje ta samotna starość. Powoli i powolutku, a jednak nadchodzi taki czas, kiedy rodzice męża, pewnie za kilka lat, będą w tym wieku, kiedy przyda im się już pomoc w codziennych sprawach. I jak to zrobić, kiedy dzieci za granicą? Nikogo z rodziny przy nich? To są trudne sprawy.

    Polubienie

  6. Komentarz niezależny:
    „A może to dobrze? Rząd znów coś Polakom daje
    Rząd nic nie daje. A jedynie przekształca formę naszego kapitału emerytalnego, który mamy zobaczyć i to dopiero na emeryturze. A dodatkowo pobierze przy okazji sobie 15 proc. naszych odłożonych składek. Polaków powinno martwić to, że nie oszczędzają na emeryturę. Stopa zastąpienia, czyli wysokość świadczenia, jakie będziemy otrzymywać, to ok. 30 proc. Jedna trzecia ostatniej pensji. W przypadku krajów takich jak Francja czy Hiszpania to jest 60-70 proc.”
    http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24674608,ekspert-likwidacje-ofe-to-podatek-morawieckiego-odpowiedz.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Nezwykle&fbclid=IwAR1uL5p7-PncKUQQb2yEQv9_y5ogMj0Kg-ja4UpZ4hJydjM-vXBXkESbAzA

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.