Tatuaż

Gdy dzisiaj w Jedynce Polskiego Radia usłyszałem rozmowę z dr Tomaszem Pniewskim z Centrum Dermatologii I Medycyny Estetycznej na temat tatuaży, to zastanowiłem się nad tym fenomenem – chyba jednak mody na trwałe okaleczanie się. Dawno temu, gdy ja byłem jeszcze młodym człowiekiem, to tatuaż był związany niemal wyłącznie z okresem odbywania służby wojskowej, zwłaszcza w marynarce wojennej, no i jeszcze z więzieniem. Sam uległem tej głupiej pokusie i samodzielnie wykonałem sobie maleńką ozdóbkę pomiędzy palcem wskazującym i kciukiem lewej dłoni. Do dzisiaj pamiętam jak to potwornie bolało zwłaszcza kolegę, który sobie zażyczył wykonanie tatuażu na sutku. Wiedząc co go czeka, poprosił kolegów z sali, aby go trzymali siłą w czasie wykonywania zabiegu prymitywnym sprzętem zrobionym z dwóch igieł przywiązanych do ołówka i maczanych w kałamarzu z tuszem. Teraz, to co innego – salony tatuażu i te pe

Gdy jeszcze pracowałem w szkole, to jedna z uczennic klasy pierwszej zaraz po wejściu do sali robiła wszystko, abym dostrzegł na jej ramieniu świeżutki jeszcze tatuaż i jakoś odniósł się do tego wydarzenia. Ponieważ nie wykazałem zainteresowania tą demonstracją, to na przerwie dziewczyna jednak podeszła do mojego biurka i opowiedziała mi o swoim wyczynie i planach na przyszłość w tym zakresie. http://www.youtube.com/watch?v=GIp4-tLWnCE http://www.youtube.com/watch?v=JRlROHvH_SQ
Tatuaż – spiewa Edyta Bartosiewicz http://www.facebook.com/photo.php?fbid=479182398802871&set=a.328078690579910.85539.119219771465804&type=1&theater

Wzory tatuażu : http://www.youtube.com/watch?v=C3_-5OxT-uE

Moja znajoma z Fb o pięknym imieniu Milena, która wkleiła na swoją stronę Fb zdjęcie świeżo wykonanego i obejmującego cały bok tatuażu nadała mu własną interpretację zawartą w treści „Orzesz w mordę…
Dopisałem pod zdjęciem swój komentarz:
– Właśnie piszę nowego posta o tatuażach i jakby na bieżące zapotrzebowanie trafiam na takie piękne zdjęcia. Lubisz ten proceder?- zapytałem
Uwielbiam. Jeden już posiadam i mam zamiar go troszkę rozbudować.  Szukam inspiracji. – odpowiedziała Milena.
Podobno około trzydziestki już to mija i zaczynają się poszukiwania sposobu usunięcia młodzieńczych fascynacji. Co daje ten sposób wyróżniania się z tłumu – zapytałem
·-  To zależy. Ja mam swój w takim miejscu, że nie widać go przez większość czasu w roku. Nie wiem, czy ta fascynacja mija. Moja mama zrobiła sobie pierwszy tatuaż, gdy była już po 30. To jest styl życia jak dla mnie. Wyrażanie siebie. Dlatego też długo się zastanawiałam nad pierwszym, żeby mi się szybko nie znudził. Tatuaż musi coś wyrażać, nie może być durnym tribalem nad pośladkami- odpowiedziała moja miła rozmówczyni.
W zestawie zdjęć jaki prezentujesz jest w czym wybierać– ciągnąłem dalej.
Ale na sto procent nie można skopiować. Tak jak mówię tatuaż, to indywidualna sprawa. Pamiętam jak Rihanna zrobiła sobie gwiazdki na karku, to i dużo osób teraz takie ma, aż się normalnie patrzeć nie chce – powiedziała .
·- A co na starość?- zapytałem
Panie Czesławie, na starość to fotel bujany i miłe wspomnienia po młodych latach. Jak wnuk zapyta: – babciu, co to znaczy, to powiem, że to dla mnie znaczy wiele skoro chciałam mieć to przy sobie na zawsze – odpowiedziała moja znajoma fanka tatuaży.

Zapytałem o to samo również trzy inne młode dziewczyny. Jedna (Karolina) kończy technikum, druga (Partycja) jest na studiach, a trzecia (Ewelina) już od kilku lat pracuje. Na pytanie:
Skąd się bierze moda na tatuaż u dziewcząt w gimnazjum lub w pierwszych klasach liceum? Co im to daje? Kiedy zaczynają żałować? – odpowiedziały:
– Ewelina – ja osobiście raczej nigdy nie zdecyduje się na tatuaż, bo dla mnie to jest szpecenie własnego ciała. Póki człowiek jest młody, to i może ładnie to wygląda, ale z wiekiem, to chyba raczej już szpeci. A skąd taka moda? Otóż wydaje mi się, że to jest tak samo jak z papierosami. Młodzi chcą zrobić tatuaż aby poczuć się jak dorośli, tzn. mogą zrobić to, czego innym jeszcze nie wolno-
Ja – spotkałem dziewczynę w kl. I Technikum, która chwaliła się tatuażem. To bardzo wczesne zainteresowanie, a czy na studiach też jest to modne?- pytałem
– Chcą zaimponować rówieśnikom i wzbudzić ich zazdrość, że im rodzice pozwolili, albo że zrobili to bez ich zgody. Cóż skoro rodzice i tak już nic nie zrobią, bo tatuażu się nie pozbędą. Ja nie zauważyłam, aby ktoś aż tak bardzo fascynował się tatuażami na studiach– odpowiedziała Ewelina.
– Karolina odpowiedziała następująco: – Moda??? Czy ja wiem, czy to moda? To raczej szpan przed innymi rówieśnikami. Skoro jedna zrobi sobie tatuaż, to i kolejna chce, bo ona to musi mieć. Tak samo jest z kolczykami. Ktoś ma, to dlaczego ja mam nie mieć. Teraz czasy są takie, że ukochane córeczki tatusiów jak umyślą sobie tatuaż, to go robią za ich zgodą, albo robią to po kryjomu, bo takie przypadki też znam. Ja sama pragnę zrobić sobie tatuaż, ale właśnie moi Rodzice mi nie pozwalają.  Po kryjomu nie chcę tego robić, bo to jest bez sensu. Co daje??? Tylko tyle, że gdy taka kobieta założy bluzkę, czy też krótkie spodenki, to inni będą widzieli , że ona to ma. Myślę, że często żałują tego w różnym wieku. To zależy od tego, która kobieta kiedy dojrzeje do pewnych spraw. Znam osobiście panią, która w wieku 18 lat zrobiła sobie  tatuaż na czole, a w wieku 30 lat już  tego żałuje. Ale stało się.
– Partycja ujęła to nieco inaczej:
– Hmm, ja myślę, że one chcę się popisać i pokazać innym, że są odważne 😉 W gruncie rzeczy, to jest przejaw głupoty, a nie odwagi jak dla mój gust. Tatuaż to jest decyzja na całe życie, a jak ktoś ma na niego takie parcie, to powinien głęboko pomyśleć, co ma on symbolizować, a nie robić sobie „skrzydełko” na plecach, bo akurat taka jest moda. Nie zapominajmy też, że po latach tatuaż na zwiotczałej skórze nie będzie już taki efektowny. Dziewczyny później żałują, bo nie każdy tatuaż da się ukryć pod ubraniem, a nieudany, czy zbyt duży, albo zwyczajnie tandetny szpeci ich w zasadzie na całe życie…
– A jakie miejsca i jaką treść wybierają pytałem dalej
Hmmm jakieś dwa lata temu zauważyłam modę na tatuaże umieszczane nisko na plecach, nad tyłkiem, że się tak wyrażę, ale ludzie brzydko się wyrażają o dziewczynach tam się tatuujących ;p Teraz jest tendencja do tatuowania na karku, czy nadgarstku, a często spotyka się tatuaże na stopach i w ich okolicach. A treść tatuaży jest bardzo różna.

Przeglądnąłem stronę ze zdjęciami wzorów tatuaży oferowanych w szeroko reklamujących się salonów tatuażu. Obejrzałem też filmik pokazujący pierwsze ukłucie, a więc stronę technologiczną i warsztatową zabiegu i mam niezłe zamieszanie w głowie. Ja mimo, że jestem przeciwnikiem trwałej inkrustacji skóry, to przecież w chwili – no właśnie – jak by tu nazwać tamtą chwilę w wojsku kiedy sam na sobie wykonałem taki zabieg? Czy to była chwila słabości, zaciekawienia, chęci posiadania czegoś niepowtarzalnego? Sam nie wiem, ale rozumiem, że ktoś ma taką potrzebę i ją realizuje. Jeśli jest popyt na tę specyficzną usługę, to jest również i podaż, co jest naturalne. Pozostaje jedynie wymagać, aby zabiegi odbywały się w odpowiednich warunkach higienicznych i aby wykonywali je profesjonaliści, bo zagrożeń jest tu niespodziewanie wiele. Każdy robi to, co uważa za stosowne. Niektórzy wyraźnie przesadzają pokrywając całe ciało niezwykle skomplikowanymi wzorami kreślonymi do tego niezwykle intensywna i zróżnicowaną paletą kolorów. U nas w Polsce (jak to wynikało z audycji radiowej) bywają przypadki utrudnień w zdobyciu i wykonywaniu pracy w zawodach np. sędziów, aktorów, a również policjantów ozdobionych w widocznych miejscach tatuażami.

28 uwag do wpisu “Tatuaż

  1. ~Klarka Mrozek pisze:

    coś napiszę specjalnie dla tych młodych dziewczyn, zastanawiających się, jak będzie wyglądał tatuaż gdy skóra już zwiotczeje i się pomarszczy.
    Moje drogie – o to się nie martwcie, żadna starsza pani nie paraduje z odkrytym brzuchem, z gołymi udami i ramionami. Poza tym, uwierzcie mi, w pewnym wieku wygląd skóry i nie tylko skóry nie bardzo ma znaczenie, są inne priorytety. A nawet, jeśli się komuś coś nie podoba to co z tego? Nie musi.
    Miłego dnia!

    Polubione przez 1 osoba

    • ~Free Woman pisze:

      Popieram! Sama jestem posiadaczką dwóch tatuaży i jestem nimi zachwycona. Mam 17 lat i moi rodzice wyrazili zgodzę na oba bez większych sprzeciwów. Oba też są zaprojektowane przeze mnie i w pełni wyrażają moją osobę.
      Tutaj – tj. u mnie – też inaczej to wygląda, gdyż po cichu planuję swoją przyszłość zawodową związaną z tatuażami i tatuowaniem.
      Chciałabym jednak, żeby ludzie pozbywali się swoich uprzedzeń do tatuaży. Dla kogoś może to znaczyć coś bardzo ważnego, a przecież nie każdy ma obowiązek tłumaczyć się dlaczego i po co.
      Pozdrawiam 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  2. Witaj Klarko, nie gniewaj się za takie rozpoczęcie dnia. Jeśli wejdziesz w linki umieszczone w tekście to zobaczysz tam i młode dziewczyny i ludzi w słusznym wieku.
    Z audycji dowiedziałem się, że tatuaż znany był w w Cesarstwie Rzymskim i wtedy zapewne tez wzbudzał kontrowersje.
    Miłego dnia, chociaż zapowiadają pogorszenie pogody

    Polubienie

  3. ~Patrycja pisze:

    Hm… Świetnie Pan to wszystko opisał, ja nadal obstaje przy swoim stanowisku i mogę tylko to podsumować w ten sposób: Bardziej będę podziwiała osobę, która wytatuuje całe ciało tatuażami coś dla niego znaczącymi i coś symbolizującymi niż małolatę z maleńkim piórkiem, która zrobiła go sobie ” bo takie mają koleżanki” 😉

    Polubienie

  4. ~Baba ze wsi pisze:

    Jedyny tatuaż jaki miałam to jakieś delfinki z henny w czasie nastoletnich wakacji 😉 Ot, kaprys za 5 zł 🙂

    Natomiast moja najbliższa koleżanka z tamtych czasów od lat marzyła o prawdziwym tatuażu. I w końcu dorosła i zdobyła fundusze i zrobiła sobie lwa z rozwartą paszczą na ramieniu. Miał być taki jak ona – symbolizować energię, odrobinę szaleństwa, dobrą zabawę. W studiu użyto za dużo pigmentu, zrobiono za grube kreski, lew nie wyglądał perfekcyjnie. Gdy ramię nieco zeszczuplało, zrobiło się jeszcze gorzej – z daleka jak pomazana plama. Miała sobie po latach poprawić. Nie wiem już, czy to zrobiła. Nie żałowała nigdy, że zrobiła. Najwyżej tego, że wyszedł nie taki jak chciała.

    Polubione przez 1 osoba

  5. dla mnie osobiście tatuaz to oszpecenie siebie, wyrażąc swoję „ja” można w inny sposób….ale…
    mój pasierb o którym pisałam w ubiegłym roku tez sie wytatuował, – tatuaż specyficzny czyli przynależnośc do jakiejś grupy, u niego akurat do satanistów….
    pakował w siebie jakies odzywki, aby tatuaz był „mięsny ” ale mózg miał rozmiekczony niestety….
    po dwu wyrokach odcięlismy go od cycka , dostał własne mieszkanie pomimo eksmisji a my musielismy szukać nowego lokum daleko od niego…
    dlaczego dziewczyny sie tatuują – nie wiem….
    mnie sie to osobiście nie podoba ale ja jestem…. niestety starej daty

    Polubione przez 1 osoba

    • ~ pisze:

      ~leptir, to jesteśmy w jednej drużynie. Niech sobie młodzi korzystają z możliwości jakie daje współczesny świat. My pozostaniemy konserwatywni.
      Pozdrawiam

      Polubienie

  6. ~maleńkapń pisze:

    nie mam nic przeciwko tatuażom, ale ja sobie raczej nigdy nie zrobię. Kiedyś tylko więźniowie się tatuowali a teraz robi się to dla szpanu. Co może wyrażać tatuaż, którego nie widać? jak on wyraża czyjąś osobowość skoro go nikt nie widzi?!

    Polubione przez 1 osoba

      • ~maleńkapń pisze:

        i tu mnie Tatul zaskoczył odpowiedzią. Z bielizną to święta prawda, tyle że ją jednak się zdejmuje czasami nawet w bardzo przyjemnych okolicznościach. Jak się komuś podobają tatuaże to niech sobie robią, nie zamierzam się nimi zachwycać.

        Polubione przez 1 osoba

  7. Anonim pisze:

    ja osobiście nie mam nic przeciwko tatuażom 🙂 sama mam zamiar sobie zrobić 🙂 najważniejsze, żeby była to przemyślana decyzja, ponieważ to jednak zostaje a naprawdę ciężko go usunąć.

    Polubione przez 1 osoba

  8. według mnie tatuaż jest fajny, jeśli spełnia trzy warunki:
    -jest dla osoby wytatuowanej pewnego rodzaju symbolem, jest kojarzony z osobą czy wydarzeniem,
    -wybierając miejsce umiejscowienia tatuażu nie kierowaliśmy się tym, by był wystarczająco widoczny dla „osób trzecich”.
    – zdobi, a nie szpeci ciało.

    od kilku lat tatuaż zdobi moje ciało, tak uważam, ze zdobi je. przedstawia pierwszą literę imienia mojego męża w serduszku. widoczny jest tylko wtedy, gdy zakładam skąpy strój kąpielowy. wykonałam go kilka lat temu z okazji czwartej rocznicy ślubu i wierzcie mi, znaczył on więcej dla męża niż symboliczna obrączka na palcu. jego reakcja na moje wariactwo była niezastąpiona 🙂

    pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

  9. Badania społeczne w kwestii tatuażu:
    http://www.wprost.pl/ar/488178/Co-trzeci-Polak-chcialby-miec-tatuaz/?pg=0
    Zainteresowanie jest, ale…
    …Nie wszyscy posiadacze tatuażu są jednak z niego zadowoleni, aż 12 proc. badanych rozważa bowiem jego usunięcie. Zdecydowanie częściej taką decyzję podejmują kobiety, twierdząc, że malunek przestał im się podobać lub nie pasuje już do ich stylu ubierania i zachowania. Aż 71 proc. badanych przyznało, że decyzję o wizycie w salonie tatuażu podjęło zbyt pochopnie.

    Polubienie

  10. Ciekawy artykuł, dający ogólny pogląd na ozdabianie ciała tatuażem. Najczęściej robią to nastolatki. Dla nich wszystko jest proste i z reguły kierują się impulsem chwili. Do tego koniecznie chcą się wyróżniać w grupie, nie zawsze tym co jest pozytywne (przykład Twojej uczennicy). Wszystko, co jest nieodwracalne trzeba przemyśleć z dużą odpowiedzialnością. Młodzi ludzie nie zawsze potrafią podjąć właściwą decyzję. Co do tatuażu, na pewno po latach niektórzy z nich będą żałować, że to zrobiły. Nie należę do ludzi plujących na tych, co robią inaczej niż większość społeczeństwa. Swoim dzieciom usilnie starałam się odradzić wytatuowanie się. Na szczęście żadne nie było zdeterminowane i zdecydowane by to zrobić.
    Pozdrawiam Tatul:)

    Polubione przez 1 osoba

    • Dziękuję Elżbieto.
      Rodzice, nauczyciele, starsze rodzeństwo i może jeszcze przyjaciele powinni pomóc w podejmowaniu racjonalnej decyzji. Studia tatuażu rozwijają się jak grzyby po deszczu. „Polska powiatowa – ortalionowa” – czy pamiętasz to zawołanie?
      Teraz będzie nowe; Polska powiatowa pircingowa…
      Niech się dzieje…Jest podaż, popyt, warunki sanitarne, jest wreszcie kasa i niech się kręci, prawda?

      Polubienie

  11. Reblogged this on Tatulowe opowieści i skomentował(a):

    Nadchodzi wiosna, a z nią odsłanianie coraz większych powierzchni ciała i nie tylko dlatego, że coraz cieplej. Coraz więcej osób zainwestowało w swoją urodę „upiększając” ciało tatuażami. Skoro mają takie ozdoby, to przecież nie po to aby je ukrywać pod ciuchami. To trzeba pokazać…

    Polubienie

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.