Spotkałem w ubiegłym tygodniu znajomego, który podobnie jak ja przyszedł zobaczyć jak napełnia się wodą zbiornik retencyjny budowany w naszej miejscowości, przy dużym udziale środków unijnych. Wokół powstała piękna trasa spacerowa ze ścieżką dla rowerzystów, a w budowie jest jeszcze muszla koncertowa, boiska, kort, parkingi itp. urządzenia.
– No pięknie się robi, co? Zagadałem.
– Faktycznie jest ładnie, ale czy to na siebie zarobi? Narobią tylko długów i kto to będzie spłacał? – odpowiedział mi.
–Jakich długów, przecież to w ž finansuje Unia Europejska – mówię.
– No tak, ale ta 1/3 to już jest ponad możliwości gminy, a nie pytali nikogo czy mogą się aż tak zadłużać, odpowiedział.
I tak sobie pogadaliśmy o możliwościach rozwojowych, o turystyce, o rekreacji i o zdrowiu, a także o innych korzyściach płynących z tej inwestycji. Nie mogło się jednak obejść bez rozmowy na tematy ogólniejszej natury. Mój rozmówca zgłaszał coraz więcej krytycznych uwag do sposobu rządzenia Polską przez rząd Tuska. Zaczął od tematu sprzedaży za bezcen polskich fabryk, głównie Niemcom, później przeskoczył na drożyznę, a następnie poruszył sprawę nierówności w traktowaniu rolników przez Brukselę w temacie dopłat obszarowych…i tak dalej i temu podobnie.
Odpowiadałem zgodnie ze swoją wiedzą na każdy z poruszonych tematów, ale zauważyłem, że on wcale nie bierze pod uwagę tego co ja mówię. Zero porozumienia. Mówię więc do niego:
– Widzę, że słucha pan jedynie Radia Maryja, co? Wszystko co pan mówi jest wyjęte z ust O. Dyrektora i ludzi związanych z tym radiem, no i z PiS-em, powiedziałem.
– A co złego oni mówią, zapytał już ostrzej. Mówią uczciwie to, co czują, i tu powtórzył całą listę tematów dyżurnych tego radia i obozu politycznego, któremu ono udziela wsparcia. Przejechał się po zadłużeniu państwa, zahaczył o tłumienie wolności słowa, wspomniał o poddaństwie wobec Niemiec i Rosji itd. Nie mogło się odbyć bez tematu geotermii, oczywiście w wydaniu głównego inwestora w Toruniu. Tu, mój rozmówca podkreślił jakie to nowoczesne i proekologiczne, a głupi rząd odmówił dalszego finansowania i teraz świat się z nas śmieje, a jeszcze kary przyjdzie płacić za emisję dwutlenku węgla jeśli nie przejdziemy na paliwa odnawialne.
–Zapytałem go czy zna sprawę z innych źródeł niż to wspaniałe radio jakiego słucha? Okazało się, że nie słucha innych rozgłośni, na ogół nie czyta prasy.
Mówię wiec do niego:
– To nie może pan wiedzieć, że PiS, gdy przejmował władzę w publicznych mediach to w ciągu jednej nocy zwołał naradę kierownictwa i nie spodziewającym się niczego złego ludziom wręczył wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym, aby obsadzić ponad 200 stanowisk swoimi ludźmi. Oni pracowali do niedawna i niech pan zgadnie czyją prawdę głosili? Teraz, gdy ich wymieniono, to podnosi się krzyk o zamachu na media. „Zapomniał wół, jak cielęciem był? Uważa pan, że to jest uczciwe?”
– A w sprawie geotermii, to również trzeba wiedzieć, że PiS w ostatnich dniach swoich rządów posunął się do tego, że nawet zmienił radę nadzorczą funduszu przyznającego pieniądze na takie inwestycje, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał zatwierdzić projektu dającego wprawdzie szansę znalezienia ciepła, jednak za cenę kilka razy wyższą niż z najdroższych źródeł energii? Teraz gdy odmówiono dalszego finansowania, to podnieśli krzyk na całą Europę, aby ośmieszyć rząd Polski i wymusić kontynuację.
I tak sobie pogadaliśmy o wszystkim, a przy pożegnaniu powtórzyłem często powtarzaną tezę; Powiedz mi jakiego radia słuchasz, a powiem ci kim jesteś?
-No to komu wierzyć – zapytał mój rozmówca?
– Sobie, proszę pana, swojemu rozumowi trzeba wierzyć, ale najpierw wysłuchać tego, co mówią wszystkie strony, a nie ślepo wierzyć jednej tubie, szczególnie, że to jest tuba mało wiarygodna, bo służąca biznesowi, tak jak ta geotermia. Czy pana ktoś pytał o to, czym pan ogrzewa swój dom? Dostał pan jakieś pieniądze na ogrzewanie? Tam chodzi o to aby znaleźć darmowe źródło ciepła dla rozgłośni, uczelni i wszystkiego co tam zbudowano, a nadwyżkę ciepła sprzedać innym użytkownikom. To jest czysty biznes, tylko metod y jego uprawiania nie są czyste
Rozstaliśmy się w zgodzie, ale jestem pewny, że najwyżej zarobiłem przez tę wymianę poglądów na epitet, którym częstuje się w tej rozgłośni wszystkich myślących inaczej niż to prezentuje apodyktyczny szef radia, czy popieranego przez niego PiS-u. Pewny jestem również tego, że ani na jotę nie zmieniliśmy swoich poglądów.
Skąd to wspomnienie rozmowy jakich wiele toczą Polacy wszędzie gdzie się spotykają?
Otóż wczoraj , 10 lipca mieliśmy szczególny dzień służący takiemu krytycznemu spojrzeniu na siebie i swoje poglądy.
Wczoraj na Jasnej Górze odbyło się modlitewne spotkanie Rodziny Radia Maryja.
Rankiem przeczytałem zamieszczony w Dziennikarstwie Obywatelskim Onet.pl tekst pod znamiennym tytułem: Daj różę dla Maryi. Jego autor ukryty pod nickiem stan.cyb.pisze m.in.
…Toteż ojciec Tadeusz wzywa całymi dniami poprzez swoje media, swoich wiernych słuchaczy, do udziału w pielgrzymce Radia Maryja do Częstochowy. Nakręca się w ten sposób, spirala koła jego fortuny, która nie ma końca. onet(‚adsGet1′,’main3-box’); onet(‚adsGet2’);onet(‚slotTest’,’3′);
Na tę okazję przygotował wielebny ojciec, specjalne zaproszenie, w formie odezwy do ludu Bożego. Odezwa głosi: „Drodzy przyjaciele, kochana rodzino Radia Maryja. W sytuacji – jak mi ktoś teraz napisał – upadającej moralności, rozkradanej gospodarki, kłótni i utarczek, które niektórych doprowadzają do beznadziejności, wzywamy do pospolitego modlitewnego ruszenia na Jasną Górę zwycięstwa”. Odezwa, nazwana komunikatem o. Rydzyka, powtarzana jest nieustannie przez jego stację radiową. „Wzywamy wszystkich, którzy pragną być, jak powiedział do nas błogosławiony Jan Paweł II, podobni do ewangelicznego siewcy, którzy chcą ratować w ojczyźnie i świecie ludzkie dusze, wzywamy na Jasną Górę zwycięstwa”!…
…o. Rydzyk troskliwie po ojcowsku nawołuje: „Zabierzmy ze sobą łaskę uświęcającą, życzliwość, gotowość na słońce i pogodę, ewentualnie małe krzesełka i używane leki, serce otwarte dla Pana Boga i Matki Najświętszej i gotowość bycia dalej wszędzie ewangelicznym siewcą”.
…Odsłania też swoje intencje i drugi aspekt duchowego wezwania, podkreślając szczególnie sprawy zwyczajne, całkiem przyziemne: „Będziemy bardzo wdzięczni za symboliczną różę dla Matki Najświętszej, tzn. za ofiary na jej radio, abyśmy mogli opłacić wszystkie należności, by dalej istnieć i nadawać na całą Polskę i dla Polonii całego świata„…. podkreślenie moje
Odszedłem od komputera aby posłuchać mszy św. w Jedynce Polskiego Radia nadawanej zawsze o godz. 9tej z kościoła św. Krzyża w Warszawie. Lubię słuchać niezwykle ciekawych kazań wygłaszanych tam przez zapraszanych księży. Wczoraj czytano Ewangelię wg św. Mateusza zwaną przypowieścią o dobrym siewcy. Oto jej treść znaleziona pod adresem:
http://evacska.republika.pl/materialy/biblia/przypowiesc_o_siewcy.htm
Przypowieść o siewcy Nowy Testament, Ewangelia wg św. Mateusza
1 Owego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. 2 Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. 3 I mówił im wiele w przypowieściach2 tymi słowami:
ŤOto siewca wyszedł siać. 4 A gdy siał, niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. 5 Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. 6 Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. 7 Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. 8 Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. 9 Kto ma uszy, niechaj słucha!ť.
Pod tym samym adresem zamieszczono również…
Wyjaśnienie przypowieści o siewcy9
18 Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! 19 Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. 20 Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; 21 ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. 22 Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. 23 Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotnyť.
Ja miałem okazję wysłuchać kazania wygłoszonego podczas wspomnianej mszy w kościele św. Krzyża i dzięki temu poznałem interpretację Ewangelii osadzoną ściśle na gruncie wiary. Uzbrojony w tę wiedzę przełączyłem radio na fale Radia Maryja aby poznać co zaproponują w temacie siewu i oczekiwanych plonów tysiącom zebranych w Częstochowie ludziom oraz słuchaczom RM i telewidzom telewizji Trwam siewcy słowa Bożego z Torunia wraz zaproszonymi gośćmi w tym politykom PiS. Akurat trafiłem na pół godziny przed wyznaczoną na godz. 11 –tą mszą. Dzięki temu mogłem zweryfikować hasła o Róży dla Maryi zacytowane przez dziennikarza i poznać marzenia Ojca Dyrektora. A nie są to skromne marzenia, bo krążące wokół dalszego rozwoju Dzieł powstałych przy Radiu Maryja .To realizacji tych celów służyć mają zbierane w specjalnie oznakowanych namiotach wspomniane Róże Maryi.
Przed wyjściem na sumę do swojego parafialnego kościoła zdążyłem jeszcze wysłuchać początku kazania wygłoszonego przez głównego celebransa abp. Mieczysława Mokrzyckiego- metropolitę lwowskiego, który był osobistym sekretarzem bł. Jana Pawła Ii i obecnego Papieża. To co usłyszałem w tej części kazania , szczególnie w zakresie uzasadnienia obecności polityki na falach Radia Maryja oraz współczesnego rozumienia pojęcia totalitaryzm było powalające. Reszty mogłem nie słuchać, bo wiedziałem w jaką stronę pójdzie interpretacja cytowanej Ewangelii. Siewcą jest każdy mówca utożsamiany z tą rozgłośnią , a ziarnem słowa i argumenty tam wygłaszane. Plonem są przemienione umysły i serca członków Rodziny Radia Maryja, którzy pragną przemiany. Siłą rzeczy nie słyszałem również bezpośrednio przemówienia J. Kaczyńskiego, a o treści tych przemówień wiem tylko tyle, ile ukazało się w Internetowym portalu Onet.pl. Przy okazji warto odnotować fakt, że Kaczyński aż trzykrotnie wystąpił wczoraj w roli siewcy, bo rano składał wieniec przed Pałacem Prezydenckim, w południe przemawiał w Częstochowie, a wieczorem wziął udział w tradycyjnej demonstracji i przemarszu w Warszawie. Zasiał imponująco dużo jak na jeden dzień. Jutro rozpoczyna kampanię w mediach skierowaną przeciwko rządowi, a więc znowu będzie zasiewał nie szczędząc wysiłku ani ziarna siewnego, którego ma nieprzebrane zapasy. Pozostaje problem gleby, na którą pada to ziarno. Może warto pokusić się o jedną i obowiązującą interpretację siewcy, ziarna i gleby? Szczególnie, że wszystko to dzieje się w tym samym(?) kościele.
Przysłowie, a więc mądrość ludowa głosi, że: „Kto sieje wietr, ten zbiera burzę”ale nie wiem czy w tym przypadku ma to zastosowanie?
Ps.
W moim kościele nie było wczoraj kazania jako, że odczytywany był list Episkopatu Polski. Uderzyło mnie jedno z tego, co było zawarte we wspomnianym liście. Otóż Episkopat odniósł się krytycznie do incydentu jakiego dopuszczono się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie sponiewierano postać i dorobek abp. Życimskiego, niezwykle zasłużonego dla tej uczelni, dla kościoła powszechnego i dla Polski wybitnego duchownego.
To dobrze, że w liście znalazło się to stanowisko, a szkoda, że podano to w taki sposób, że mało zorientowani słuchacze nawet nie wiedzieli o co tak naprawdę chodzi. Oni nawet nie wiedzą o tym, że na pogrzebie arcybiskupa nie było kamer TV Trwam, bo akurat miała inne zajęcia.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...