Konflikt wokół …Krzyża????

W komentarzu do ostatniego tekstu poświęconego rocznicy Powstania Warszawskiego moja stała komentatorka, zamieszkała w USA używająca avatara „Brzoza” napisała między innymi:

...Za dzisiejszy dzień 3 sierpnia 2010 roku wstydzę się jako Polka. Szymon Hołownia, którego cenię i z którym się zgadzam  określił to, co działo się pod krzyżem jako „religijny serial polityczny”. Smutne to bardzo. Mam nadzieje, że ten dzisiejszy dzień- nie będzie ważną datą w naszym polskim kalendarzu. Mam nadzieje, że ludzie się opamiętają i sprawią, że ważniejszy od symbolu będzie sam Bóg. Pozdrawiam sierpniowo!
Odpowiedziałem na blogu po przeczytaniu tekstu P. Hołowni pisząc, że ja podobnie odczuwałem wczorajszy spektakl i mógłbym bez słowa sprzeciwu podpisać się pod jego słowami. Ja też byłem wstrząśnięty. Miałem wczoraj czas aby oglądać niemal wszystko, co pokazywała TVP Info i wysłuchać tego, co mówili wszyscy zaproszeni do studia goście. Czułem się bardzo podle będąc oszołomiony nieprawdopodobnym do niedawna przebiegiem tego spektaklu i swoistą próbą sił do jakiej doszło pomiędzy stronami konfliktu. Siedziałem oniemiały w podobnym stopniu jak wtedy, gdy pokazywano atak na WTC w Nowym Jorku. Czytałem w międzyczasie to, co pisali o wydarzeniu blogowicze i co zamieszczał Onet.pl w formie artykułów i w filmach video. Słuchałem też Jedynki PR. Dużo tego jak na jeden dzień, prawda? Do tego bagażu dochodzi dzisiejsza twórczość naszych telewizji, radia publicznego jak i przeczytanie wielu kolejnych tekstów zamieszczanych na blogach i w Onet.pl

Moje poglądy i odczucia na temat dzielenia Polaków na lepszych i gorszych wyrażane w kolejnych tekstach zamieszczanych w Tatulowych opowieściach już Państwo znają. Dzisiaj miałem przyjemność poznać opinię i przemyślenia bardzo kompetentnego i przygotowanego do rozmowy o wierze młodego doktora nauk. Pomyślałem, że warto po raz kolejny wykorzystać to szczególne źródło wiedzy, aby pełniej ukazać problem rozgrywanego z naszym udziałem (ale bez naszej wiedzy o prawdziwych intencjach kreatora konfliktu, a więc i bez naszej zgody) spektaklu, którego aktorami właśnie jesteśmy. W liście jaki dzisiaj otrzymałem, mój doktor pisze między innymi:

„… Oglądając wczorajszą relacje z wydarzeń pod pałacem prezydenckim, nie spotkałem tam żadnego, jak się to bardzo szeroko nagłaśniało, obrońcy Krzyża. Zobaczyłem tam zacietrzewiony tłum ludzi mających w oczach nienawiść i wrogość, gotowych do bicia i wyrządzania krzywdy właśnie w imię Krzyża. Czyż to nie ironia, że Krzyż, który ma wzywać do miłości, wzywał przez usta demagogów do bicia innych bliźnich! Na twarzach tych ludzi była wymalowana zawiść, złość, frustracja, chęć walki w której mogliby dać upust swoim tłumionym już tak od długiego czasu emocjom. Nie było tam – raz jeszcze chcę to mocno podkreślić – żadnych obrońców Krzyża, tylko ślepy i dziki, rządny krwi tłum, którzy podżegany przez sfrustrowanych polityków i pseudo religijnych przywódców, chciał siłą dochodzić swoich praw. Był to tłum marionetek religijnych prowadzonych na sznurach emocji. Niektórzy zachowywali się tak, jakby podano im jakiś narkotyk i byli całkowicie zaślepieni. Doszło do gorszących  przepychanek, czego się obawiałem. To pokazało ile w tych ludziach było agresji. Chcieli dać upust swoim emocjom, frustracjom i lękom, psychologicznemu napięciu, w którym już przez tyle czasu byli utrzymywani przez polityków i niektórych religijnych szamanów, ideologów, którzy jak już to napisałem uczynili z tego tłumu marionetki. A przecież od marionetek tak blisko już do wisielców… Kiedy patrzyłem w oczy tych ludzi to  nie widziałem tam wiary. Jerzy Lec, polski satyryk napisał, że ślepej wierze źle z oczu patrzy. Cel został osiągnięty, Krzyż nie został zabrany, pomimo tego, że wcześniej ustalono w tej sprawie
kompromis. Kto wygrał? Moim zdaniem nikt. To co stało się wczoraj w Warszawie jest porażką obozu rządzącego, kościoła Katolickiego, porażką wszystkich, którzy odpowiadają w Polsce za porządek publiczny. Nie wygrali również Ci, którzy rzekomo krzyża bronili, bo takich tam niestety nie było. I trzeba to sobie jasno i wyraźnie, jak mawiał Kartezjusz, powiedzieć:   Nie było tam obrońców Krzyża!!! Z tego wszystkiego, co wczoraj się wydarzyło musimy wyciągnąć jeszcze jeden, moim zdaniem, bardzo ważny wniosek:  Wiara nie może egzystować bez rozumu. A niestety tak jest. I taka tendencja utrwalana jest coraz częściej. Do samej śmierci będę powtarzał, że sama tylko wiara bez rozumu nie jest żadną wiarą, tylko ślepą siłą miotaną przez emocje i instynkty. Kiedy wyrwie się z wiary rozum to mamy do czynienia właśnie z tym, co mieliśmy okazję oglądać wczoraj. Czasem mam wrażenie ze średniowiecze więcej przywiązywało wagi do rozumowego podejścia do spraw wiary. Polska religijność i polityka cierpi na przesadę i brak zdrowego rozsądku. Niestety w Polsce wszystko jest przesadzone. Zdrowego rozsądku brakuje w przypadku najbardziej elementarnych spraw. Panuje przekonanie, chore moim zdaniem, że wiara i rozum się wykluczają. Taka mentalność jest szkodliwa i prowadzi do fanatycznych zachowań, w których wiara rzekomo autentycznie przeżywana staje się podstawą do dokonywania ataków na drugiego człowieka. Przesada  obecna jest przede wszystkim w ocenie pewnych wydarzeń. Np. mówi się, że 10 kwietnia politycy polegli pod Smoleńskiem , a przecież nikt nie poległ tylko tragicznie zginął w wypadku komunikacyjnym. Nazywa się ich z przesadą męczennikami, a przecież męczennik to ktoś taki, kto dobrowolnie oddaje swoje życie za jakieś wysokie wartości,  czy to moralne, czy też religijne. Nikt z tych co tam zginęli nie zamierzał świadomie i dobrowolnie oddawać swojego życia, dlatego absurdalne jest określanie ich jako męczenników, czy bohaterów katyńskich, wiążąc ten wypadek z tym, co miało miejsce przed 70 laty. To kolejna przesada, której jesteś świadkami, i nic nie można na to poradzić, gdyż przesadza ta jest utwierdzana i przekazywana przez innych, a kiedy padnie na podatny grunt to mamy to, co wczoraj mogliśmy obserwować w telewizji.

Powinniśmy wystrzegać się przesady, a dążyć do umiaru i rozwagi w ocenie sytuacji i wydarzeń. Zdrowy rozsądek jest ważny tak w polityce jak i w religii. W religii zdrowy rozsądek polega na umiejętnym wyważeniu między rozumiem, a uczuciami. Religia bez rozumu jest ślepa, pusta, popada w pokusę fundamentalizmu. Religia bez rozumu jest zdana na łaskę ślepych sił i mrocznych instynktów, może stać się polem do usprawiedliwienia swoich frustracji i niepowodzeń, może stać się rękojmią dla dokonywania niemoralnych czynów, sprzecznych z etycznymi zasadami i ideałami humanistycznymi. Religia bez rozumu jest wynaturzona. To wynaturzenie polega na tym, że staje się ona grzęzawiskiem ślepych emocji, podatnych na manipulacji. Nie brakuje przecież i takich „mądrych tego świata”, którzy wiedzą co Bóg myśli, wiedzą nawet jakie są jego odwieczne postanowienia. Nawet wiedzą jaka jest Jego wola, no i że On tak chciał, a nie inaczej, kiedy np. kogoś odwołał z tego świata. Chciałbym aby ci wszechwiedzący pokazali mi kiedyś ów tajemniczy sposób poznania boskiego umysłu. Szkoda tylko, że pozostają na poziomie samych słów. Ten kto tak twierdzi jest fundamentalistą i fanatykiem, który wiarą usprawiedliwia najciemniejsze zakamarki swojej osobowości. Ludzie boją się rozumu, boją się myśleć szczególnie na tematy dotyczące wiary. Nieżyjący o J. M. Bocheński, dominikanin napisał kiedyś książkę 100 zabobonów, wytykając ludziom to jak łatwo popadają w skrajności w swoim myśleniu. Wychowany na pięknej tradycji polskich logików ze szkoły lwowsko-warszawskiej, która kształtowała oblicze międzywojennej filozofii, z właściwą sobie ironią demaskował głupotę i zabobon. Co powiedziałby na to wszystko, co dzieje się teraz w Polsce  O. Bocheński, gdyby żył dziś i gdyby widział te przepychanki o Krzyż, które miały miejsce w dniu wczorajszym w naszej pięknej stolicy? Tego nikt nie wie.  Myślę, że byłby za przeniesieniem Krzyża w inne miejsce. Pałac prezydencki to miejsce władzy świeckiej. Sam uważał przecież, że te dwie instytucje nie powinny ze sobą kolidować ani też wychodzić sobie w drogę. Nie trzeba robić nic innego jak tylko spełnić wielowiekowe hasło: Oddajcie Bogu co Boskie, a Cezarowi co cesarskie, i tego jak przypuszczam powinniśmy się trzymać unikając wszelkich zabobonów, które jak grzyby po deszczu wyrastają na linii tego napięcia, które często pojawia się między kościołem a państwem…

Tyle z wypowiedzi mojego uczonego znajomego w tej sprawie .

Tu chciałem się jeszcze podzielić pewną refleksją jaka nasunęła mi się podczas wczorajszego, traumatycznego popołudnia. Wśród gości TVP Info była zaproszona znana wszystkim wybitna dziennikarka Teresa Torańska. Pytana o opinię na temat wydarzeń z Krzyżem w tle wskazała na fakt, że … aktywnych bojowników o Krzyż była tam nieliczna grupka, a ogromna większość tłumu to gapie, turyści, przechodnie, a nawet zadymiarze, którzy widząc przygotowania do tego co miało nastąpić, widząc kamery i obstawę przyszli popatrzeć co się będzie działo. To media wykreowały ten sposób zachowania, mówiła p. Torańska.
Zastanówmy się jaką rolę odegrały media w oddziaływaniu na ludzi w czasie tragedii. Przypomnijmy sobie jak narastał nastrój wszechogarniającego smutku i niekłamanej żałoby. Przecież płakaliśmy  w domach podczas wielogodzinnych transmisji z miejsc gromadzenia się tłumów, realizowanych według scenariusza wypracowanego podczas żałoby po śmierci Jana Pawła II. Zostaliśmy wszyscy zaangażowani i wciągnięci w ten spektakl ukazując swoje wrażliwe i pełne miłości bliźniego oblicza. To było piękne i bardzo ludzkie, chrześcijańskie oblicze. Czas żałoby jednak dawno minął. Pora przejść nad największą nawet tragedią do porządku dziennego i żyć, po prostu żyć dalej.

Niektórym politykom jednak wciąż  mało tego wymuszonego przy wielkim udziale mediów hołdu dla ofiar okazywanym w wymiarze przekraczającym ich faktyczne zasługi. Nadal chcą manipulować i czynią to nie licząc się z opinią ogromnej i ciągle rosnącej liczby ludzi, którzy czują się oszukani. Większość z nas dystansuje się od tych nawiedzonych polityków, ale pozostają do dyspozycji manipulatorów wciąż znaczne szeregi już nie zwolenników, ale wyznawców. Co oni nam zgotują? Co przyniesie jutrzejszy dzień? Jutro wyrusza do Częstochowy akademicka  pielgrzymka bez tego krzyża. Jak studenci ocenią całą tę zawieruchę? Czy księża będą się modlić wraz z nimi za obrońców  tego Krzyża i za tych którzy użyli ich jako narzędzi w swojej bezpardonowej walce o władzę?

 

23 uwagi do wpisu “Konflikt wokół …Krzyża????

  1. ~uczeń pisze:

    Coraz częściej słyszę z ust posłów PO, że krzyż powinien łączyć, a nie dzielić, gdyby prezydent elekt w swoim pierwszym wywiadzie po wyborach nie poinformował, że jego jedną z pierwszych decyzji będzie przeniesienie krzyża sprzed pałacu w inne miejsce nie było by tego wszystkiego. Komorowski gdyby powiedział, że stawiamy pomnik odsłaniamy go, a następnie bierzemy krzyż i procesyjnie przenosimy w inne godne miejsce, bo uważam, że pałac prezydenta z takim lokatorem nie jest godnym miejscem dla krzyża nie było by żadnych manifestacji. Po za tym PO uważa, że to wina PiS i Radia Maryja, że ludzie bronią krzyża, czy Prawo i Sprawiedliwość i Radio Maryja kogoś namawiało do tego żeby przyjść na Krakowskie Przedmieście i czuwać przy krzyżu chyba nie. Denerwuje mnie również to, że ludzie którzy czuwają i modlą się tam dzień i noc nazywani są fanatykami religijnymi i jeszcze inaczej, bo prawdą jest, że są i tacy co mi się bardzo nie podoba, którzy rzucają jakieś hasła polityczne i wyzwiska w stronę tych którzy chcą ten krzyż zabrać to nie na tym polega jedność wyznawców Kościoła Katolickiego w Polsce.

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Uczeń. Jesteśmy zgodni co do tego, że Krzyż nie powinien dzielić. I nie krzyż podzielił ludzi, bo obydwie strony są katolikami. Podział wywołali ludzie walcząc o władzę. My, społeczeństwo dajemy się ogłupiać ich hasłom i mamy to co mamy.Pielgrzymka już wyruszyła – bez tego harcerskiego Krzyża.Lewica szykuje sie do demonstracji przeciw umieszczaniu Krzyża w przestrzeni publicznej… bo Państwo jest przecież świeckie. Wojna religijna będzie przybierać na sile. Jak się to skończy? Nie tak miało być, prawda?

      Polubienie

      • ~uczeń pisze:

        Myślę, że Polacy nie pozwolą zdjąć krzyży ze ścian instytucji i miejsc publicznych, bo trzeba by usunąć także wszystkie kapliczki przydrożne. Przywołam tutaj słowa wieszcza narodowego A.Mickiewicza ” Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem”, a także słowa śp. ks. prałata Henryka Jankowskiego „Dokąd idziesz świecie współczesny, świecie bez Boga, świecie bez Kościoła, bez religii, bez Ojczyzny, bez honoru, bez norm moralnych. Świecie ateistów, libertynów i masonów ! Dokąd idziesz świecie z kultem siły, przemocy i pieniądza ?”

        Polubienie

      • ~Tatul pisze:

        Ja też tak myślę. Jedynie lewica ma w programie usuwanie krzyża z tzw. przestrzeni publicznej i zamierza podejmować próby działań w tym zakresie. Myślę, że w porę opamiętają się i zrezygnują z tych zamiarów.Pozdrawiam

        Polubienie

  2. ~sylwia pisze:

    dokładnie zgadzam się co przeczytałam większość jest po to aby zasłynąć w mediach zrobić showczy trochę burdy i zamieszek na ulicach serdecznie pozdrawiam

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Sylwio, dzisiaj Kościól obchodzi Dzień Przemienienia Pańskiego. Prezydent został zaprzysiężony. Teraz odbywa się nabożeństwo w imieniu Ojczyzny i Prezydenta RP. Wszystko wraca w swoje tory. Taka jest demokracja. Wybrał Naród i teraz już każdy ma prawny obowiązek szanować Prezydenta. Może to sprowadzi opamiętanie na tych co podsycają podziały i tym wywołali konflikt. Możę się opamiętają i ulegną przemianie?Ja na to liczęPozdrawiam

      Polubienie

  3. ~f&s pisze:

    http://w646.wrzuta.pl/film/8tKCMMbu1ye/impreza_pod_palacem_prezydenckimProszę to obejrzeć i samemu zdecydować, czy zachowanie obecnych tam ludzi jest normalne i czy oni tak się zachowując nie profanują tym tego krzyża?Przecież niby sami oni walczą o godne miejsce dla niego, a czy to co oni tam wyprawiają jest normalne i czy to nie jest już lekka przesada?Już lepiej chyba jakby ten krzyż na prawdę znalazł się w Kościele przynajmniej tam nikt by się nie dopuścił takiego zachowania i w tym miejscu rzeczywiście byłoby godne miejsce dla niego. Tam tez mógłby przypominać o tej tragedii, nie tylko jakby stał pod Pałacem Prezydenckim, bo czy to jest ważne gdzie on jest? Ważne żeby każdy z nas miał taki krzyż w swoim sercu i pamiętał o tym wydarzeniu.

    Polubienie

  4. ~f&s pisze:

    http://w646.wrzuta.pl/film/8tKCMMbu1ye/impreza_pod_palacem_prezydenckimProszę to obejrzeć i samemu zdecydować, czy zachowanie obecnych tam ludzi jest normalne i czy oni tak się zachowując nie profanują tym tego krzyża?Przecież niby sami oni walczą o godne miejsce dla niego, a czy to co oni tam wyprawiają jest normalne i czy to nie jest już lekka przesada?Już lepiej chyba jakby ten krzyż na prawdę znalazł się w Kościele przynajmniej tam nikt by się nie dopuścił takiego zachowania i w tym miejscu rzeczywiście byłoby godne miejsce dla niego. Tam tez mógłby przypominać o tej tragedii, nie tylko jakby stał pod Pałacem Prezydenckim, bo czy to jest ważne gdzie on jest? Ważne żeby każdy z nas miał taki krzyż w swoim sercu i pamiętał o tym wydarzeniu.

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      ~f&s, racja. takich filmików powstało chyba bardzo wiele, bo nawet na tym widać jak panie są filmowane.Dzisiejszy dzień zaprzysiężenia Prezydenta wniósł nowe treści ale konfliktu nie zakończył. To jeszcze potrwa.Pozdrawiam

      Polubienie

  5. ~Brzoza pisze:

    Mam cicha nadzieje, ze teraz juz komentarz sie pojawi 🙂 Pod krzyzem staly kobiety. Krzyczace, walczace slowem, majace misje w oczach i agresje w sercu. O krzyz walczyli „aktorzy jednego dnia” prezacy sie przed kamerami. Mieli 5 minut czasu antenowego- bardzo drogiego zreszta, 5 minut swiatowej slawy. Jak mowili komentatorzy byly tam „modlitwy o cechach egzorcyzmu do sw. Michala”. I spokojni, wyciszeni ksieza. Stali ze spuszczonymi glowami posadzani o to, iz sa „wyznawcami szatana”. Wszedzie bylo duze natezenie negatywnych emocji, ktore szybko przeradza sie w niechec, zlosc, nienawisc do drugiego czlowieka. Ludzie powinni agresje przekuc w dobro. Zajac sie dziecmi bawiacymi sie przy blokowiskach, dla ktorych to dzieci -wakacje oznaczaja wciaz ta sama popsuta hustawke, zabrudzony odchodami zwierzat piasek w piaskownicy i totalny brak opieki ze strony doroslych. Powinni sile wykorzystac na zbieranie jablek w zaprzyjaznionych ogrodach ( kazdego roku jablka gnija, bo nie ma kto zbierac, a „skupy” oferuja tak malo pieniedzy, ze nikomu nie oplaca sie pracowac przy owocach). Moze mozna zaczac zyc lepiej? Pewnie tak. Trzeba tylko zaczac. Juz i teraz. Pozdrawiam!

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Brzozo, ktoś tych ludzi tak nastawił, że gotowi ginąć za…? No właśnie za kogo, skoro pod tym krzyżem skandowali Jarosław! Jarosław! Na uroczystościach rocznicy Powstania gwizdano i rozlegały się buczenia na widok delegacji Prezydenta i Rządu, a oklaskami witano Jarosława. Podczas składania w Kopcu Piłsudzkiego ziemi z miejsc kaźni, w tym z miejsca katastrofy smoleńskiej( !?!?) owacyjnie witano Jarosławową drużynę, a gwizdano na pozostałych.Czy zatem o Krzyż, który postawili harcerze tu chodzi?

      Polubienie

      • ~Stanisław pisze:

        Dawno nie komentowałem z powodu wyjazdu,a teraz zaczynam remont mieszkania,więc muszę odłączyć łącze.Byłem blisko wydarzeń przy pałacu.Podpisuję się obiema rękami pod treścią tego posta.Zgadzam się z listem p. profesora,z komentarzem Brzozy.Brakło tylko nazwisk osób odpowiedzialnych.A należy ich szukać wśród liderów PIS-u, radia o.Rydzyka,TV-Trwam,posłuchać rozmów niedokończonych,poczytać ich prasę.Winne są też media publiczne, które od tygodnia bębniły co tam może się zdarzyć przez co nagoniły gapiów ( jak niżej podpisany) jak też różnych mętów lubiących brać czynny udział w zadymie,Ciekawa jest reakcja biskupa Nycza,który umył ręce-mówiąc że strona kościelna nie jest stroną.Brak reakcji prymasa i innych poważnych dostojników kościelnych. A przecież tu chodziło o krzyż,w rękach tych fanatyków były różańce,a w kieszeniach kamienie i butelki ,śpiewano pieśni kościelne.Czyżby kościół uważał że to jest jakąś sekta,że umył ręce? A w tym tłumie wyróżniał się guru Świtoń pamiętny ze stawiania krzyży w Oświęcimiu.Przypomnę też wydarzenie sprzed kilku lat. Posłowie PIS-u pod osłoną nocy jak złodzieje powiesili krzyż w sejmie.Pamiętamy tę żenującą hucpę między posłami PIS-u i lewicy,która w parlamencie trwała przez miesiąc,a media miały gdzie żerować.Najbardziej przegrał rząd ,okazując swoją totalną niemoc. Nie jestem zwolennikiem PO,chociaż głosowałem na Komorowskiego.Wolałem zagłosować na niego niż na wroga.Że jestem wrogiem PIS-u i Kaczyńskiego dowiedziałem się z jego wypowiedzi,gdzie precyzyjnie określił jak powinien myśleć prawdziwy Polak i na czym polega patriotyzm i co on myśli o ludziach inaczej myślących. Dobrze że stwórca w końcu zesłał z niebios na tych ludzi gromy i potężną ulewę,która ostudziła dymiące z nienawiści czupryny.Na jak długo? Zobaczymy.

        Polubienie

      • ~Tatul pisze:

        ~Stanisław, dziękuję za tę relację naocznego świadka i wyrażone opinie. W ostatniej Polityce jest piękny rysunek A.Mleczki charakteryzujący dzisiejszą sytuację. W artykule redaktora naczelnego pt. Prezydent potrzebny od zaraz wyczytałem, że… z powyborczego badania elektoratów wynikało, że aż 36 proc. wyborców Bronisława Komorowskiego głosowało na niego tylko dlatego by nie wygrał Jarosław Kaczyński. Myślę, że dzisiaj byłoby znacznie więcej takich ludzi.Dzisiaj każdy z nich pracuje na własny rachunek i zbierze plon swoich zabiegów. Przypomnę rymowankę którą rozpoczynałem posta „Jest dobrze..?”Jest dobrze, bo czego chcieć wiecejWybraliśmy jednego, aby nas reprezentowałI dugiego, aby mu patrzył na ręce.Mamy zatem prezydenta, któremu należy się szacunek . Mamy też opozycję, która zawsze i wszędzie szuka dziury w całym, ale nie wszędzie robi to w takim stylu jak PiS w naszym kraju.Pozdrawiam

        Polubienie

  6. ~Patka pisze:

    Co prawda nie wiem kto jak mówił i gdzie mówił,ale wiem, że ta cała sytuacja z krzyżem jest nie potrzebna i coraz bardziej wymyka sie z pod kontroli….ludziom chyba naprawdę się nudzi jeśli mają czas na takie głupoty.Bo to naprawde jest głupota i brak szacunku dla innych bo w Poslce mieszkaja ludzie różnych wyznań i tacy też ubolewaja nad stratą prezydenta oraz innych członków załogi…..Ci wszyscy ludzi powinni posłuchac księży bo tym razem oni dobrze mówią….

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Patka, ten konflikt nie dotyczy krzyża, a dotyczy zupełnie innych spraw. Krzyż stał się narzędziem, a nawet bronią skierowaną w przciwników politycznych.Dlatego na końcu tytułu postawiłem tyle pytajników. Czy ktoś wskaże winowajcę, zobaczymy.Pozdrawiam

      Polubienie

  7. reniak_ pisze:

    WitamTrochę czasu mnie u Pana nie było ale wracam – z przyjemnością :)Co do Krzyża – zawsze zastanawia mnie komu i po co zależy żeby wywołać niepokój. Przecież nawet harcerze, którzy przynieśli krzyż pod Pałac zdecydowali o jego przeniesieniu.Z drugiej strony brakuje mi jasnego i konkretnego głosu Kościoła. Gdyby metropolita warszawski jasno i wyraźnie powiedział, że Krzyż powinno się przenieść… Ale takiego oświadczenia nie było. A prawdopodobnie mogłoby zakończyć dyskusję i tzw. obrońców Krzyża pokazać we właściwym świetle – jako pseudoobrońców wykorzystujących swoją szansę na pokazanie się w mediach po prostu.

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Reniak- cieszę się z powrotu na te strony i z komentowania tekstów.Miejmy nadzieję, ze opisywany przejaw wojny polsko-polskiej wkrótce przejdzie do historii.Jarosław nie był obecny na dzisiejszych uroczystościach. Posłowie PiS wystąpili w Sejmie z kirem żałoby co można dwuznacznie interpretować. Spokoju nie będzie, ale może zmądrzejemy jako wyborcy.Pozdrawiam

      Polubienie

  8. volumen pisze:

    Rozpaczliwie brakuje nam symboli, idei i jednostek, które by nas łączyły. Ale takich uniwersalnych, ponad podziałami. Zaczynamy powoli gubić swoją tożsamość: z jednej strony zalew zachodniej tandety i popkultury, z drugiej: histeryczny katolicyzm. Jedyne, co z tego może powstać, to koktajl Mołotowa…

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Wolumen, to smutna konstatacja, ale miejmy nadzieję, że nie dojdzie do dalszej eskalacji.Potrzeba nam zgody. Ekstremę z obydwu sttron trzeba wyciąć w następnych wyborach, a pozostawić środek, rozsądny i umiarkowany w apetytach na władzę.Pozdrawiam

      Polubienie

      • ~Tatul pisze:

        Volumen, byłem, przeczytałem i pozostawiłem ślad.Posiałeś trochę trwogi. A właśnie, trwoga. Pisałem już o trwodze , zapraszamhttp://tatulowe.blog.onet.pl/Trwoga,2,ID407629903,DA2010-06-06,nProszę wsłuchać się w słowa piosenki, którą zdjęli z anteny. Już po tamtym okresie ani raz jej nie słyszałem

        Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.