Ach, te dzieci

 Minął Dzień Dziecka. W mediach poświęcono mu całkiem sporo czasu. Z satysfakcją słuchałem jak komentatorzy – zupełnie podobnie do mnie – podkreślali wiele problemów, z jakimi borykają się matki i ich dzieci na skutek złego prawa. Okazuje się, że nasze państwo nie jest pro dziecięce ani prorodzinne. Deklaracje sobie, a życie sobie. Z grymasem ironicznego uśmiechu patrzyłem, jak politycy wykorzystywali dzieci w prowadzonej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Nie ma potrzeby wymieniać ich z nazwiska, prawda? Nie oni pierwsi korzystają z wizerunku dziecka, oby ocieplić swój wizerunek. Biorą na ręce, uśmiechają się, otwierają dla dzieci i młodzieży stadiony czy inne obiekty, wręczają jakiś sprzęt szkołom czy świetlicom. Każdy chwyt jest dobry, byle uzyskać korzystny dla siebie efekt wyborczy. Tylko, że życie skrzeczy.
   Nie przybyło przedszkoli ani żłobków. Rodzice nie zachwycili się kolejną reformą w oświacie i nie posłali do szkoły swoich sześciolatków.
Test kompetencyjny na zakończenie szkoły podstawowej zdało kilka procent absolwentów. Podobno zbyt trudne były pytania. Teraz ten narybek zasili gimnazja, w których znowu niewiele ich nauczą. Ponieważ jednak muszą te gimnazja ukończyć, to się ich przepchnie do liceów. Licea i technika przyjmą wszystkich gimnazjalistów jak leci, a nawet obniżą kryteria naboru, aby zapewnić sobie idące za nimi pieniądze konieczne do przetrwania, tzw. subwencję oświatową – wiadomo: niż demograficzny. Wymagania maturalne obniża się od dawna, więc większość zda. Niemal wszyscy trafią na uczelnie wyższe. Ci słabsi do płatnych, w których otwarcie stosuje się zasadę – skoro zapłacił, to musi ukończyć!!!
   Znacie ten taniec chocholi? Czy służy on naszej młodzieży? Czy służy to w konsekwencji nasze OJCZYŹNIE, która podobno buduje gospodarkę opartą na wiedzy?Jeszcze parę słów o młodzieży, czyli o nieco starszych dzieciach.
Bardzo cieszy mnie wciąganie ich w orbitę wielkiej polityki. Widzieliśmy już XV Sesję Sejmu Dzieci i Młodzieży, do którego powołano laureatów konkursów z zakresu objętego przedmiotem wiedza o społeczeństwie. Ci młodzieżowi posłowie posiedli już jakąś wiedzę mogącą procentować w przyszłości. Ciekawy był też pomysł powierzenia młodym ludziom na jeden dzień władzy wykonawczej wojewody, komendanta wojewódzkiego policji i innych urzędów w woj. mazowieckim. Mogli zapoznać się z pracą administracji i podzielić się z nami wnioskami, jakie im się nasunęły w czasie tego doświadczenia. To, że rzecznik wojewody po takim doświadczeniu widział potrzebę zmiany warunków pracy urzędników polegającej na: – dostarczeniu im rozrywki, aby nie byli tacy smutni nie martwi mnie. Później to się zmieni. W mojej szkole odbyły się dzisiaj prawybory do Parlamentu Europejskiego. Młodzież zasiadła w komisji wyborczej. Młodzież głosowała. Szkoda, że niezbyt chętnie, gdyż w wyborach wzięło udział 44 proc. uczniów. Po podliczeniu wyników głosowania okazało się, że zwycięstwo przypadło Platformie Obywatelskiej przed PIS i PSL.
To, że młodzież niechętnie angażuje się w politykę, czy sprawy lokalne jest winą nas, dorosłych. Odpuszczamy im naukę patriotyzmu, jaką powinni odbywać przy nas, w naszych rodzinach. My nie mamy poczucia potrzeby wywierania wpływu na wynik wyborów, więc i nie angażujemy w to naszych dorosłych już dzieci.

   Pamiętajmy o tym, że 7 czerwca 1989 roku większość z nas poszła do urn wyborczych i oddała głos na SOLIDARNOŚĆ. Odmieniliśmy w ten sposób los naszej Ojczyzny. Zapewniliśmy sobie wolność mimo, że wydawało się to absolutnie niemożliwe. Nie możemy i teraz wątpić w to, że nasza kartka wyborcza ma nadal ogromną siłę pod warunkiem, że z niej skorzystamy dając szansę dobrym, a odrzucając populistów i krzykaczy .

   Miejmy nadzieję na to, że gdy ordynacja wyborcza przyzna prawo internetowego oddawania głosów w wyborach, to nasi młodzi obywatele nie wychodząc z domów zmienią zupełnie realia naszego świata polityki.

Wróci normalność, uczciwość. Będą liczyć się kompetencje.

   Pamiętajmy, aby iść do wyborów i koniecznie zabrać ze sobą nasze dorosłe dzieci. Niech poczują się panami u siebie, w swoim kraju. Niech się uczą obywatelskich postaw.

Skoro nasze państwo nie jest dość sprawne, aby zapewnić dobrą przyszłość naszym dzieciom, to spróbujmy o to zadbać sami.

    Na koniec pod rozwagę przytoczę słowa naszego wieszcza Adama Mickiewicza. Mam wrażenie, że coraz bardziej pasują do naszej sytuacji:

Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą

I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.

Ręce za lud walczące, sam lud poobcina,

Imion miłych ludowi lud pozapomina.

Wszystko przejdzie po huku, po szumie, po trudzie

Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie…

   Wieszczowi należy się wierność w cytowaniu, ale w rozważaniu tych słów podstawcie sobie państwo w miejsce ciemni jakieś inne adekwatne do czasów dzisiejszych słowo. 

18 uwag do wpisu “Ach, te dzieci

  1. ~ Agnieszka ceglarska- pietrek pisze:

    Kolejny piekny temat Dzieci to skarb kazdego rodzica .Swiat bez dzieci bylby szary i smutny ,dlatego dziecko jest to najawazniejsza osoba w rodzinie.Jednak sa takie rodziny ktore nie moga miec dzieci chociaz bardzo tego pragna.Gdy podejmuja decyzje o adopcji musza wiele przejsc przepisow dotyczacych tej sprawy .Lecz w naszym kraju sprawy zwiazane z adopcja sa trudne i ciezkie . Dlatego nieraz trzeba czekac miesiacami aby muc za adoptowac dziecko . Pisze Pan tez o politykach ze wykorzystuja dzieci do reklam wyborczych by ich kosztem zdobyc zaufanie wyborcow. Itu sie zgodze latwiej jest im w ten sposob dotrzec do wyborcow . Poniewaz przez glos dziecka uzytego w reklamie czesto wyborcy daja sie przekonac do obietnic jakie nam szykuja politycy danego ugrupowania.Gdy juz zdabeda dana liczbe glosow i dostana sie do Parlamentu Europejskiego wtedy zapominaja o tym glosili przez glos dziecka swoje obietnice .Niejednokrotnie mowiac by zylo sie lepiej naszym dzieciom .Dlatego mysle ze potrzeba nam takiej silnej parti ktora nie obiecuje tylko ale dazy do celu.

    Polubienie

  2. ~Tatul pisze:

    Tytułem uzupełnienia dodam, że dzisiaj usłyszałem w PR, że rząd zamierza zamrozić na kolejne trzy lata tzw. progi podatkowe. Marzenie o zwiększeniu w ten sposób pomocy państwa dla rodzin posiadajacych dzieci można odłożyć ” ad Kalendas grecas”, czyli na świety nigdy

    Polubienie

  3. ~agnieszkaceglarska-pietrek pisze:

    Nie wieze w to co rzad zamierza zrobic lub ma zamiar to tylko czysta gra przed wyborcza do Parlamentu Europejskiego .Tak jak Pan pisze na swietego nigdy .

    Polubienie

  4. ~Lena pisze:

    Dzieci są wykorzystywane przez polityków do swoich kampanii, jednak gdy już dojda do władzy nie robią nic w kierunku aby pomagać im w dalszej karierze.. po prostu zapominaja o nas… Każdy młody obywatel powinien zagłosowac, ponieważ swoim jednym głosem a jak ważnym decyduje o własnej przyszłości… Moim zdaniem głosowanie jest obowiązkiem każdego obywatela… Pozdrawiam 😀

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Lena,Agnieszka, macie rację, ale boję się, że sytuacja się powtórzy i frekwencja znowu będzie mała.Sprawdzałem dzisiaj w szkole jak znana jest rocznica 4 czerwca. Smutne wnioski. Mało kto wiedział co się wydarzyło przed 20 laty i jakie znaczenie miały tamte wybory dla Polaków

      Polubienie

      • ~Stanisław pisze:

        Wcale nie dziwię się młodzieży.Przez te dwudziestolecie nasze elity polityczne bardzo skutecznie niszczyły i obrzydzały to,co powinno być naszą dumą.Przez te lata udało się im opluć i zmieszać z błotem każdego,kto miał w tych przemianach znaczący udział.Dziś nie tylko świat (unijny spot),ale i młodzież nie wiedzą co myśleć o tych historycznych dla Polski i Europy wydarzeniach.I trwa to nadal.Spójrzmy co się wyrabia z obchodami 4 czerwca, jakie są relacje prezydent-premier,spójrzmy co wyrabiają kandydaci do Europarlamentu w TV. Dobierani są tak,aby zwiększyć oglądalność kłócąc się i opluwając wzajemnie.Dlatego idąc na głosowanie pamiętajmy o tym i zagłosujmy na odpowiedniego kandydata.Powinien on mieć odpowiednie wykształcenie,koniecznie znać języki obce,wysoką kulturę osobistą,dobrze by było,aby już miał jakieś doświadczenie i znajomości w Brukseli.Podobno większość spraw korzystnych dla Polski załatwia się tam nie w czasie głosowań,ale w kuluarach i korytarzach.Tacy kandydaci są, można ich odszukać na różnych listach.Ja takiego znalazłem,choć ugrupowanie które go wystawiło na swojej liście nie jest mi bliskie. Dziś czytałem w internecie że do urn wyborczych pójdzie 13% elektoratu.Sprawmy aby było więcej. Serdecznie pozdrawiam.

        Polubienie

      • ~Tatul pisze:

        ~Stanisław,Piękna argumentacja. Tak jest jak Pan pisze. Jutro już będzie obowiazywać cisza wyborcza. Miejmy nadzieję, że po wyborach przyjdzie opamietanie na najgłosniejszych polityków, albo pojadą oni do Brukseli i znikną z ekranów.Pozdrawiam

        Polubienie

  5. ~Eve pisze:

    Ach te wybory – rzekłabym.Denerwują mnie spoty polityczne, nie zachęcają mnie do głosowania, są sztuczne, oczerniają siebie nawzajem. Widok polityka z dzieckiem na ręku nie jest dla mnie uroczy, zle się dzieje, ze dzieci stają się czyjąś reklamą! Nie mogę się już doczekać niedzieli, to będą moje pierwsze wybory:). Dumnie pójdę na nie i oddam mój pierwszy głos!:) Bo przecież muszę, mój głos się liczy.

    Polubienie

      • ~Eve pisze:

        Cały czas próbuję namawiać wszystkich do pójscia do urny, no ale sam Pan wie, że to trudne. Dziś koleżanka, kiedy zapytałam czy idzie na wybory odpowiedziała „a po co?” no to wtedy ja dobitnie zapytałam „a po co nam demokracja”. Nic się nie poprawi jeśli będziemy bierni.

        Polubienie

  6. ~Tatul pisze:

    Ja już głosowałem zaraz po mszy św. Nawet załapałem się na badanie opinii społecznej OBOP.Frekwencja maleńka. Może to się zmieni w ciągu dnia?Nasz proboszcz zachęcał do głosowania w sposób bardzo obywatelski . Czy posłuchają? ZobaczymyPozdrawiam

    Polubienie

  7. ~Ela pisze:

    Jestem po długiej przerwie. Oj tak „Ach, te dzieci”… Jakby się tak przyjrzeć dzieci są „zielone” na temat polityki. Rodzice nie dbają o tą wiedzę bo większość z nich tego tematu nie lubi poruszać. Dlaczego? Chociażby na to polskie prawo, które jest jakie jest. Ludzie nie chodzą na wybory z myślą „I tak niczego nie zmienię, będzie nadal tak jak było albo jeszcze gorzej” a dzieci? biorą przykład oczywiście. Co do polityków… Jak pan wspomniał w kampaniach wyborczych politycy wykorzystują dzieci, tak i to prawda, ale czy pod tą niewinną przykrywką naprawdę kryje się człowiek, który nie rzuca słów na wiatr? Komu zaufać? Który z nich mówi prawdę? i co dla Polski i obywateli będzie najlepszym rozwiązaniem? Bo przecież już tyle było niezrealizowanych obietnic i obecność tych najmłodszych tutaj niczego chyba nie zmieni.Myślę że w szkołach na ten temat powinna bardziej być poszerzana wiedza. No ale fakt jest faktem wszystko zaczyna się od wychowania w rodzinie. A więc rodzice!!!! Nie wyłączajcie telewizorów gdy tylko pojawi się temat polityki! A swoim pociechom tłumaczce pewne sprawy. I apel do młodzieży.. Kto jak nie my młodzi zatroszczy się o losy kraju w nadchodzących latach? Pozdrawiam serdecznie:)

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      ~Elu, witaj po przerwie. Brakowało nam Twoich wyważonych komentarzy.Już mamy podliczenia dotyczące wyborów. Stało się tak jak przewidywałem. Jedno z ostatnich miejsc w UE jeśli chodzi o frekwencje. Nasze 24 proc. udziału wobec np. włoskiego wskażnika 68 proc. głosujacych mówi sama za siebie. Trzeba krzyczeć. Tylko kto czyta te wypowiedzi?Pozdrawiam

      Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Z.R, Może dopiero wtedy, gdy będziemy głosować elektronicznie zwiększy się udział głosujących i zniknie problem miejsca zamieszkania.Na razie mamy to co mamy. Trzy czwarte wyborców z różnych powodów nie poszło do urn.

      Polubienie

  8. ~Tatul pisze:

    Pocieszajace jest to, że kilku przyjaciół wykorzystujac internet wylansowało jednego europosła. Trzaskalski? Jednak mozna, nawet bez wsparcia partii politycznej i ogromnych pieniędzy na bilbordy.Mam nadzieję, że to się upowszechni

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.