Brzydkie słowo na "k"

Wyjaśniam od razu, że chodzi tu o kryzys, a nie o słowo – przerywnik nadużywane powszechnie w potocznym języku. Nie wiem kto po raz pierwszy tak trafnie ujął problem nieszczęścia, jakie spłynęło tzw. efektem domina na nasz kraj, z samych wyżyn światowego biznesu, czyli z USA. Nazwał ten problem krótko i w domyśle dosadnie. Przeczytałem już wiele opinii ekonomistów na temat przyczyn obecnego kryzysu ekonomicznego, jaki dotknął cały świat i potrwa pewnie jeszcze wiele lat. I odtąd stała, wyniosła i twarda, jak skała, z której powstała…Rozmawiałem też z wieloma ludźmi znającymi się na finansach na tyle, aby ogarnąć problem i wszyscy przyznają, że ci którzy zorganizowali ten przekręt wszech czasów byli geniuszami. Sprzedali z niewyobrażalnym zyskiem marzenia, i to milionom ludzi w wielu krajach jednocześnie. Dodajmy jeszcze, że sprzedali te marzenia biednym, których nie było stać na ich realizację i na koszt ludzi bogatych, jak również inwestujących wolne pieniądze w ten szemrany interes miast, czy nawet państw, które liczyły na zysk z wolnych kapitałów.
Stracili wszyscy. Ci, którzy nabyli na kredyt domy po wyśrubowanych cenach napędzanych sztucznie kreowanym popytem i teraz muszą te zawyżone kredyty spłacać ze świadomością, że realna wartość nieruchomości stanowi obecnie nikłą część sum za jakie je kupili. Stracili również ci, którzy kupili papiery wartościowe funduszy finansujących ten superprzekręt i pozostali z papierami o wartości papieru, na którym je wydrukowano. Islandia ogłosiła niewypłacalność z tego powodu, a inni wciąż bronią się pompując ogromne pieniądze w ratowanie swoich systemów finansowych, na koszt podatników przecież. Autorzy superprzekrętu zgarnęli miliardy, wypłacili sobie ogromne premie za te niewątpliwe sukcesy i korzystają teraz z zasłużonego odpoczynku. Włos im z głowy nie spadnie. Spadnie za to biednym podatnikom, którzy za to wszystko będą płacić przez pokolenia. Na bogatą Amerykę spadł przygnębiający strach. Są teraz bardziej zadłużeni niż my. Relatywnie oceniając. Co się teraz stanie z ich odwiecznym mechanizmem napędowym zapisanym w słowach
AMERICAN DREAM? Tak pięknie się sprawdzał ten mechanizm. I promieniował na świat.
    G
dy wyjeżdżałem w 1984 r. do Chicago funkcjonował w obiegu gorzki żart, niby z ogłoszenia prasowego: zamienię mieszkanie w Warszawie na miejsce pod mostem w Nowym Jorku. Teraz, jak słyszę, że Chińczycy wyjeżdżają w sposób zorganizowany kupować domy w USA to myślę, ze świat się przewrócił do góry nogami. Od dawna wśród komentatorów funkcjonowało powiedzenie: – Jak Ameryka kichnie, to cały świat zachoruje na zapalenie płuc. Teraz to się chyba już spełniło, z tym że to USA chorują na zapalenie płuc. A co na to świat?
Co tam Ameryka? Ona sobie poradzi i będzie tak, jak to już wiele razy bywało, że świat pomoże jej wrócić do równowagi i sfinansuje jej długi.
   Nasza Polska kochana ogłaszana do niedawna przez Premiera Tuska jako wyspa szczęśliwości na wzburzonym oceanie kryzysu, wczoraj ostatecznie straciła tę cnotę. Bank Światowy właśnie ogłosił nową prognozę i przewiduje u nas recesję, czyli spadek wysokości PKB o ok. 1 procent. To niby niewiele, ale inwestorzy stracą animusz do inwestowania u nas i przeniosą się tam, gdzie zarobią więcej. Bezrobocie pewnie wzrośnie szybciej niż przewidywano. Ten sam Bank Światowy udzieli nam kolejnej pożyczki – drobne dwadzieścia parę miliardów. Pewnie skorzystamy. Żądania ludzi się radykalizują, a przed wyborami nie wolno ich gniewać. Dopiszemy zatem te miliardy do istniejącego już długu wynoszącego ponad 600 miliardów zł.  A zapytać nas obywateli o to, czy się zgadzamy na dalsze zadłużenie Państwa to nie łaska? Wątpię, czy ktokolwiek zgodziłby się na dalsze zadłużanie, gdyby wiedział, że nad każdym z nas, od niemowlęcia do starca już wisi ponad 15 tys. zł zagranicznych długów.
Ja się nie zgadzam! Szczególnie, że to już jest tzw. pętla kredytowa. Pożyczamy już często, aby spłacać stare długi. I mam świadomość, że trwa ten taniec chocholi mający głównie na celu utrzymanie się przy władzy i wygranie kolejnych wyborów. A w razie przegrania podrzucenie tego kukułczego jaja następcom. Oni też będą działać podobnie, a nam znowu wzrosną długi. Taka jest podobno demokracja. Mówisz co chcesz, a masz robić to, co ci każą. Rząd próbuje oszczędzać obcinając nawet finansowanie partii politycznych z budżetu, a opozycja odwrotnie. Dąży do zwiększenia wydatków upatrując w tym szansy na pobudzenie popytu, co zaowocować ma pobudzeniem gospodarki. Kupować będą coraz biedniejsi ludzie, ale od czego jest kredyt? Kupujemy na kredyt ulegając takim samym pokusom jak Amerykanie. I szybko ich doganiamy w poziomie zadłużenia budżetów domowych zwykłych ludzi.

   W reklamie usług jednego z banków słyszymy piękne zapewnienie: pieniądze są dla ludzi. Zapomnieli widocznie dodać, że dla ludzi z ich banku – jak i wszystkich innych banków, dla których pieniądz jest towarem, a więc zarobią na nas jeśli tylko weźmiemy u nich kredyt.

   Wczoraj odwiedził Polskę prezes Microsoftu – firmy bogatszej realnie od Polski i do tego przynoszącej wciąż wielkie zyski. Cóż nam doradza? Wzrost wydajności pracy i innowacyjności. Wypada więc zwiększać tę wydajność tylko, że w nie swoich już fabrykach. Rozwiniemy też innowacyjność, pewnie za pieniądze pożyczone, bo swoich nie mamy. I zastosujemy swoje know how w cudzych fabrykach. Kto na tym zarobi?
Polska? Czy może jednak JAŚNIE WIELMOŻNY PAN BANK? Wszechobecny i wszechogarniający coraz bardziej zglobalizowaną gospodarkę światową. A my, zwykli zjadacze chleba nadal będziemy pędzić, aby sprostać rosnącym wymaganiom codzienności. Będziemy brać dodatkową robotę do domu i dorabiać na boku. Jak nas mimo tego nie będzie stać, to pożyczymy. I tak do następnej decyzji podejmowanej nie tylko pod przymusem ekonomicznym. Tańcz chochole!!!

   A co na to nasi włodarze? Czy dobrze rządzą krajem? A z czyjego nadania oni tak rządzą? Czy to nie my, wyborcy dajemy im mandat na to rządzenie? Teraz właśnie ruszyła kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Już się szczerzą, uśmiechają, obiecują. Damy wiarę temu co mówią nowi kandydaci do władzy? Czy pozwolimy na to, aby nadal załatwiali nasze życiowe interesy w sposób podobny do poprzedników, którzy tym się wsławili, ze wewnętrzne kłótnie przenieśli do tamtego forum i nie chcieli współpracować z innymi? Nie wszyscy z nich są nowi. Niektórzy kandydują do Parlamentu UE pomimo, że jeszcze pięć lat temu byli absolutnymi przeciwnikami naszej integracji z Unią. Straszyli utratą suwerenności, ogromną drożyzną, zalewem Niemców wracających do swoich przedwojennych majątków i czym tam jeszcze? Teraz nawet się tego nie wstydzą, bo… tylko krowa nie zmienia poglądów…

   Brzydkie słowo na „k” to jak widać nie tylko kryzys finansowy. Kryzysów ci u nas nieskończenie wiele. Liczę na to, że w komentarzach pomożecie mi choćby je wymienić, a może i wskazać na przyczyny?

 

PS.

Dzisiaj na lekcji przedsiębiorczości, omawiając bankrutujący właśnie system emerytalny wspomniałem moim słuchaczom czym był tzw. POLAIDS wschodu. To złośliwy termin na określenie naszych cech narodowych. Miał trzy fazy:

– I faza to ZNBOzWL, czyli Zespół Nabytego Braku Odpowiedzialności za Własny Los;

– II faza to ZNBOOzP, czyli Zespół Nabytego Braku Odpowiedzialności Obywateli za Państwo;

– III faza to ZZNBIS to Zbiorowy Zespół Nabytego Braku Instynktu Samozachowawczego.

 

   Gorzka konstatacja. Wszystko, co nabyliśmy w czasach PRL jakoś na trwałe nas upośledziło. Politycy tłumaczą to młodością naszej demokracji. Smutne, że jeśli to zdiagnozowali, to nadal trzeba brnąć w to bagienko? Z błota trudno się wybić do skoku, prawda? Chyba, że po kasę. A w Parlamencie Europejskim bardzo dobrze płacą.

53 uwagi do wpisu “Brzydkie słowo na "k"

    • ~Tatul pisze:

      Córka,Małgosiu, mnie też brakuje rozmów, a tu na blogu choćby potwierdzenia – takiego jak dzisiaj – że czytasz i masz jakiś stosunek do tematyki, którą biorę na klawiaturę. Jesteś właścicielką tytułu tego bloga i wiesz dlaczego tak go nazwałaś. Ja wiem, że to brak czasu, ale…”chciałaby dusza do raju, tylko…”

      Polubienie

  1. ~Eve pisze:

    A ja już mam dośc całego tego kryzysu i wszystkiego czym on jest lub nie jest. Faktycznie, są problemy finansowe na świecie… ale żeby odrazu KRYZYS? Kryzys jest tam gdzie ludzie nie mają wody, gdzie się zabija niewinnych, gdzie nie ma co jeść… A nasza kochana Polska, zawsze w dobie kryzysu czy w dobie świetności będzie kochaną Polską:)

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      EVE,Prezentujesz ciekawe podejście do pojęcia „kryzys”. To jest pojęcie względne, to fakt. Ja zwracałem uwagę na sytucję Polski na tle świata i na wielowątkowe pojęcie kryzysu, bo to co mamy nie jest tylko pokłosiem kryzysu ekonomicznego. Chora jest polityka, prawo, stosunki społeczne…ale chciałbym, aby wyliczankę poprowadzili inni. Pozdrawiam

      Polubienie

  2. ~Brzoza pisze:

    Witam Pana wiosennie! Ja zajme sie dzisiaj trzema slowami na „k”. Kaczence- te, ktore Pan sfotografowal sa przepiekne! Juz pachnie wiosna, slychac szum potoku i powracaja polskie wspomnienia. Kramnice- drugie slowo- przypominaja mi o miastach najblizszych memu sercu. O jedym z nich pisalam wczoraj (pomagajac synowi do szkoly! ) Po raz pierwszy spotkalam sie z tym slowem ( ktore zapewne pochodzi od „kramow”, bo i w moich miastach na kramnicach ( u nas zwanych „podcieniemi”- bo dawaly cien zmeczonym ludziom) – sprzedawalo sie rozne towary. Ot, kupcy ustawiali na stolach to, co mieli. Pan Jaroslaw Korbinski ( wlasnie fotografowal Staszow – ratusz i kranice- pokazalo podobne zdjecie, ale z zupelnie innej perspektywy. ) Tak wiec Panowie- praca na 5! Trzecim wyrazme bedzie -kryzys. No, niestety. Dopadl on prawie kazdego. Nie zawsze mamy czas na doglebne wnikanie w probelmatyke – skad sie to wzielo i dlaczego.Nas dotykaja skutki tego, czym zle zarzadzili „wielcy tego swiata”. Nasza rodzine kryzys -jako taki – nie dotyczy ( bo zarowno maz jak i ja- mamy prace. A to jest numerem JEDEN na obecnej liscie potrzeb!). Bez pracy usychaja nawet najmniejsze marzenia, pojawiaja sie sytuacje stresujace i trudno o logiczne podejscie do sprawy. Depresja, ktora pojawia sie teraz czesciej, niz to bylo kiedys, brak wiary w przyszlosc i ogolne odczucie bezsensu . To jest wlasnie to. Nie znam lekarstwa. Moze trzeba zmienic prace, kierunek w zyciu, zawod ( ten wyuczony i kiedys najwazniejszy), na chwile odlozyc na „polke” pasje i zainteresowania i zajac sie zyciem naprawde ( tym , ktore przynosi „chleb”, a nie tylko rozkosz dla duszy). Duzym wsparciem jest rodzina. Ona w nas wierzy i nam pomaga. O nia powinnismy sie starac i ufac, ze jednak „kiedys” bedzie dobrze. Duzo naszych znajomych boryka sie z tym probelmem. Zwalaniani – bez okreslonego powodu- cierpia, szukaja nowych zajec. Jest roznie. Kto moze jest na 9 miesiecznym bezrobotnym ( jest to 60% wynagrodzenia). Kto nie moze- dorywczo pracuje „wszedzie”. Mamy cicha nadzieje, ze bedzie lepiej. Tylko, ze wydaje mi sie, iz my – nowe pokolenie- oczekujemy tez czasami ZA DUZO. Trudno jest zmienic poziom zycia. Trudno jest sie przestawic na „kartki” wycinane z gazety ( z obnizkami cen produktow), jak kiedys kupujac towary- nie patrzylismy nato, ile one kosztuja. To prawda. Ale patrzac na swiat, a nie tylko na „wlasny ogordek” zwany panstwem czy jeszcze mniejszy zwany „rodzina”- musimy stwierdzic, ze inni maja gorzej! Kiedys rozczytywalam sie w Afryce …Teraz wystarczy spojrzec na panstwa dawnego ZSSR. A moze w ramach wycieczki- odwiedzic dzieci w biedniejszym Domu Dziecka czy bieszczadzkiej szkole ? Zobaczyc, ze one nie maja na zwyczajna bulke i szklanke cieplego mleka? Wtedy nasz „wielki kryzys” zmniejszy sie do rangi „kryzysiku”. Bo nam brakuje na nowe meble, wakacje w Polsce czy przyzwyczajenia, a im na zapelnienie brzucha jakas marna zupinka. Tak wiec „kryzys” wiele ma imion. Bogacze zostana bogaczami, a klasa „srednia” musi wlaczyc o swoje. Tylko kimkolwiek jestesmy- musimy do naszego slownika oprocz slow „ja i moja rodzina” dodac jeszcze inne – „oni i ich rodzina”. A wtedy pojmiemy, ze sa tez inni, ktorym bym moze jest duzo ciezej. Pozdrawiam sobotnio!

    Polubione przez 1 osoba

    • ~Tatul pisze:

      Brozo, czekałem na Pani komentarz z obawą czy nie zanadto czarno pokazuję problem i to jeszcze widziany z perspektywy tego, który pracuje i żyje w USA. Nie siliłem się na pogłębioną ocenę zjawiska. Chciałem jedynie pobudzić do refleksji nad przyczynami, nad skutkami i nad złożonościa problemu. Wszak nie tylko o forsę chodzi. A jeśli o forsę, to też nie jest to jakaś obiektywna przyczyna a skutek czyjegoś przemyślnego działania. Stąd posługiwałem się pojęciem „superprzekręt”. W kraju też przyczyny kryzysu są bardzo złożone i mało obiektywne. Na aspekt prawdziwej biedy zwróciła również uwagę EVE i ja podzielam Wasz punkt widzenia. Pisałem o biedzie domu rodzinnego w moich chłopięcych latach. Pamiętam opowieści mojego Ojca, który z rówieśnikami pieszo, po kilkadziesiat kilometrów dziennie wyprawiali się w poszukiwaniu pracy do Ostrowca Świętokrzyskiego czy Starachowic, gdzie były szanse dostania pracy w ramach programu COP w latach trzydziestych. Ojciec mawiał często: – „Jak masz 50 złotych to załatwiaj sprawę za 100 złotych, bo skąś zdobędziesz brakujace pieniadze. Jak postąpisz odwrotnie to niczego nie załatwisz, a pozostałe rozejdą sie nie wiadomo na co”. I nie chodziło o tzw. duperele, bo to nie mieściło się w głowie, a o sprawy życiowo ważne. Pisząc miałem zamiar przytoczyć setencje mądrych ludzi, ale i tak wyszedł tasiemiec, i bez tych sentencji.A.Fredro. „Ucieka nędza przed tym co oszczędza, a kto trwoni wkrótce ja dogoni”. Czy to pasuje do tekstu? A ile przysłów ludowych jest na ten temat? Dla przykładu: Naucz dziecko oszczędności, a dasz mu więcej niż majątek”.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za piękne poszerzenie tematu o kryzysie i o zdjęciach. Mało kto zwraca uwagę na szatę graficzną, a ja uczę się fotografii i wyczekuję opinii jak „kania dżdżu”

      Polubienie

      • ~Brzoza pisze:

        Motta jak najbardziej pasujace do tekstu! Zdjecia- wiosenne, zachecajace do wedrowek, a tak w ogole to zgadzam sie, ze sam kryzys to cos wiecej, niz nam sie wydaje. Gdyby z dawnych czasow przeniesc tych, ktorzy zyli „dobrze”, teraz zaliczani byliby do klasy ludzi ubogich. Obecnie majac sprzety, mieszkania, komutery , telefony komorkowe (nawet male dzieci je maja!)- ludzie narzekaja, ze wciaz czegos im brakuje. Takie zycie. Oczekujemy wiecej. Mamy wieksze potrzeby. Czy to zle? Chyba nie. Ale jednak powinnismy sie cieszyc z rzeczy malych a istotnych- zdrowie ( wazne, ale dopiero wtedy, gdy szwankuje!), spotkania z przyjaciolmi, rozmowy, dzieci – to wszystko jest bardzo wazne. I chyba ludzie powinni o tym wlasnie pamietac. Pozdrawiam i czekam na komentarze innych!

        Polubione przez 1 osoba

  3. ~ines pisze:

    Mogę ci powiedzeć personalnie kto zorganizował ten przekręt: Rotschildowie,Rockefelerowie,Morganowie,Warburgowie i ich poplecznicy. To oni i jeszcze kilka rodzin są prawdziwymi właścicielami systemu bankowego na świecie, gdzie wiele banków jest w ich posiadaniu. To oni zorganizowali kryzys www latach 20-tych XX w. aby przyspieszyć wprowadzanie banków centralnych w wielu państwach na świecie. To oni wywołali 95% wojen na całym świecie w XX w.w tym 2 światowe. Poprzez tajne komórki CIA szmuglują i rozprowadzają narkotyki, broń, kobiety i dzieci po całym świecie. W ich interesie jest wywoływanie wojen na świecie i finansowanie obu stron konfliktu. System Rezerwy Federalnej jest ich własnością i to oni emitują i pożyczają państwu USA dolary od 1913 roku.

    Polubione przez 1 osoba

    • ~krzysiek pisze:

      co z tego , ze uswiadomimy sobie, ze rzeczywiscie ta grupa ludzi zorganizowala ten „przekret wszechświatowi”W NAJLEPSZYM WYPADKU zostaniemy okresleni oszolomami , wierzacymi w spiskowa teorie dziejow (czyli takimi idiotami, ktorzy wierza w odmienne od oficjalnych w danych czasach teorie , ze Rzym spalil Neron, Reichstag Hitler, a na radiostacje w Gliwicach napadli niemcy)jak slusznie zauwazyl Wlasciciel blogu, mamy demokracje, a wiec mozemy wybierac pomiedzy ludzmi zrobiacymi wszystko w rytm muzyki rotschildow, albo innymi, ktorzy..zrobia to samowidac to szczegolnie w USA, gdzie wybor zostal dosc uproszczony – pomiedzy partia A i partia B (roznica polega na tym, ze pierwsza finansuja Rockefelerowie i Rotschildowie, a druga Rotschilldowie i Rockefelerowie)w przypadku kolejnej awantury przez nich wywolanej, zapewne nasi rzadzacy dojda znowu do wniosku, ze nalezy wyslac nasze „wojska stabilizacyjne” , aby pomoc sojusznikomchociaz patrzac na to chlodnym okiem, np My w Polsce TAK NAPRAWDE O WIELE WIECEJ CIERPIMY NA SKUTEK DZIALALNOSCI LUDZI O NAZWISKACH ROTSCHILD, GOLDMAN, SACHS, BERNANKE NIZ DZIALALNOSCI TZW „ISLAMISTOW”

      Polubione przez 1 osoba

      • ~Tatul pisze:

        Krzysiek,Walczyłem zawsze z takimi, którzy uważają, że isnieje jakiś spisek sił chcących zapanować nad światem. Sporo jest nawiedzonych twierdzących, ze to Żydzi, a w innej wersji, że masoni dążą do zagłądy ponad połowy dzisiejszej populacji ludzi świata, aby lepiej panować.Chwilami jednak mam wątpliwości. Dlatego tak to ująłem

        Polubienie

      • ~kubus fatalsta i jego pan pisze:

        spisek jest oczywistyzawsze wladza kontra lud:-Pzawsze wyzszy w hierarchii dziobie nizszegoi trzeba naprawde duzo pracy aby to zmienic:-P

        Polubienie

    • ~Brzoza pisze:

      Ines , czyzbys ogladala ( oglada l) ten sam film o kryzysie i ataku na World Trade Center – co ja? Film zaczynal sie od przedstawienia chrzescijanstwa, poprzez ataki, kryzys lat 30-tych, az po czasy nam obecne. Wielcy, ktorzy trzymaja wladze- smieja sie w glos, ze tak latwo manipulowac malym czlowieczkeim. A maly czlowieczek sam sie zglasza do tego, aby byc notowanym , kontrolowanym i dokladnie oznaczonym ( stad i nasze numery, moda, wielkie marki ). Pozdrawiam Ines- nawet jezeli nie ogladalas ( -es) tego filmu!

      Polubione przez 1 osoba

    • ~Tatul pisze:

      ines, Ja podejrzewam to samo. Ktoś tym wszystkim kręci jak jakimś wielkim biznesem. I jest mi smutno z tego powodu, że my nie mamy nic do powiedzenia. I nie tylko my. Prawie cały świat dał się omotać.

      Polubienie

    • CyryliMetody1 pisze:

      Nareszcie jednoznaczna diagnoza. Wprawdzie nie mam banku, ale też mam jakiś majątek. Czyli po części i ja spowodowałem ten kryzys. Za to wszystkich przepraszam,Ii pozdrawiam,

      Polubione przez 1 osoba

      • Tamten tekst pisałem po powrocie z wakacyjnego pobytu w USA w czasie owego sztucznie wykreowanego kryzysu. Byłem przygnębiony tym co spotkało zwykłych ludzi, którzy zakupili domy na kredyt.
        Tekst był polecany na głównej stronie Onet, gdzie wtedy istniał ten blog, a to spowodowało odwiedziny kilku tysięcy czytelników. Komentarze znasz. Nic się nie zmienia…

        Polubienie

  4. ~..rek pisze:

    Wszystko co piszesz to sma prawda, ale zuwaz jedno wszyscy ci ktorzy jak piszesz kupili mazenia na kredyt smi tego chceli. Ja naleze do tych ludzi – ktorzy sa w miejszosci nie wziolem kredytu na nic i nie nabijam kabzy bankom poniewaz wiedzialem od poczatku i tego sie obawialem ze NIKT NIC NIE DAJE ZA DARMO. Jak ostrzegalem moich kolegow i znajomych przed braniem kredytow i napedzaniem tej chorej maciny systemu kredytowego to nikt nie chcial mnie sluchac, a teraz wszyscy mi mowia i to z wyzutami! „ty to masz dobrze nie masz zadnych kredytow i zobowiazan wiec co ty mozesz wiedziec” no wlasnie moge bo ja o tym wiedzialem wczesniej. Pozatym nikt ich nie ciagnol na sile sami poszli do tych bankow. Ludzie sa pruzni i leniwi a caly ten przekret byl wlanie na tej podstawie skonstruowany.

    Polubione przez 2 ludzi

    • ~tronix pisze:

      Jest jeszcze jedna kwestia. Jak słusznie zauważył autor, każdy z nas rodzi się z długiem. Podatki pośrednie i bezpośrednie, składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne idą m. in. na obsługę tego zadłużenia. Nie trzeba brać kredytów, aby mieć długi.

      Polubione przez 1 osoba

      • ~Tatul pisze:

        Tronix,Bardzo dziękuję za komentarz. Wszystkie podatki łącznie płacone przez nas wszystkich mieszczą się w mierniku fiskalizmu państwa. Określa się mianowicie dzień wolności podatkowej. U nas przypada on w okolicach 25 czerwca (plus-minus kilka dni). Oznacza to, że po tym dniu zaczynamy dopiero pracować na siebie. To co wcześniej zarobiliśmy zabiera państwo. Jak tym gospodaruje?????Pozdrawiam

        Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      …rekŚwięta prawda. Banki agresywnie promują kredyty, a ludzie będący w przymusowej dość sytuacji biorą na zasadzie: „jakoś to będzie”. Ktoś powiedział :”Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było”.Często nie jest to do końca przemyślane. Liczą na to ,że rodzice pomogą, że praca będzie i podwyżki, że coś się zaoszczędzi. Jednym się udaje innym nie. Banki zawsze wychodzą na swoje i życie się toczy…

      Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      ~rek, święta racja. Ci którzy kupowali za swoje nie maja sie czym martwić. Wirtualna wartość ich domów teraz niska, wróci kiedyś do poprzednich wartości i straty też będą wirtualne.Pamiętaj rozchodzie , żyj z przychodem w zgodzie”. Warto o tym pamiętać

      Polubienie

  5. ~StaryZgred2008 pisze:

    Ostatni raz, gdy polskie fabryki były polskie, to był okres za Gomułki, za tzw. siermiężnego socjalizmu. Gierkowskie budowy to już były za pieniądze pożyczone, które właśnie podobno skończyliśmy spłacać. A wszystko co później to polskie już nie było. A co do zadłużenia to zadaj sobie pytanie, jedno, takie zasadnicze: dlaczego nie krzyczałeś głośno o nieprawościach, gdy górnikom ZA NIC rozdawano pożyczane pieniądze; gdy rolnikom ZA NIC dofinansowywano skup produktów i sprzedaż paliw; ilu lewych rencistów brałeś na fuchę ciesząc się z ich taniości – przez siebie opłaconej; gdy chętnie kupowałeś towary z przemytu. No, odpowiedz sobie. Karnawał się skończył, idzie post.

    Polubione przez 1 osoba

    • ~Tatul pisze:

      Stary Zgred, dużo goryczy w tej wypowiedzi. Trudno jednak wymagać aby ludzie nie korzystali z wykonawców różnych usług z tzw. szarej strefy w myśl troski o finanse państwa. Postąpią tak jak chcą, a chcą mniej płacić, bo nikt nie ma zbyt wiele pieniędzy.Poza tym jeśli widzi się jak etabliszment kręci i trwoni to co my oszczędzimy to …nóż się w kieszeni otwiera.

      Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      Kajak, Podzielam pogląd, że za wszystko się płaci. Na lekcjach często powtarzam slogan” Uśmiech za uśmiech, reszta za pieniądze.” Inny ulubiony do cytowania to „Pamiętaj rozchodzie, żyj z przychodem w zgodzie”. Uczniowie to znają, a czy stosują w życiu? Tego nie wiem. Pozdrawiam

      Polubienie

  6. ~rejtan pisze:

    Jakoś tylko nie mogę wziąć na siebie odpowiedzialności za drani którzy chcąc zdobyć władzę oszukują wszystkich! Ja ich nie wybieram, Dlaczego wszyscy obok mnie sa durniami? Wybierają tych którzy niedawno sprzedawali własnego brata za talon na samochód, a dziś oni maja zarządzać ich pieniędzmi. Jak będą zarządzać jest jasne od początku, ale nie dla nich! Gdy pytasz normalnego człowieka, czy zostawiłby złodziejowi klucz do swego mieszkania puknąłby się w czoło. A potem wybiera sprzedawczyków, którzy mogą dużo więcej. Mogą ich okraść wspierani przez wojsko, policję, sądy! Zamiast wybrać ludzi których partia chce znieść podatki wybierają tych którzy im będą „dawać”. A z czego niby maja dać?? Ano z tego co obdarowanym UKRADNĄ. Przecież nie ze swojego da facet co nic własna pracą nie zarobił!

    Polubione przez 1 osoba

    • ~Tatul pisze:

      rejtan,święte słowa i oburzenie całkiem uzasadnione. To my, naród wybieramy. Jak zatem wygląda nasza świadomość ekonomiczna, społeczna,polityczna – wszelka?Teraz też wybierzemy pewnie podobnie. A jest z kogo wybierać. Startuje aż 25 kandydatów na jedno miejsce. Wczoraj niemal cały program kabaretowy na dwójce był złozony z dowcipów na ten temat.Pozdrawiam

      Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      x22,Te kolejne etapy choroby są skutkiem pierwszego etapu. Ten zaś faktycznie jest następstwem drzemiacego w nas socjalizmu.Ktoś ładnie nazwał przemiany jakie dokonały się w Polsce w 1989 r jako manipulację. Społeczeństwo popierało złudzenia. Akceptacja socjalistycznego sposobu pracy i kapitalistycznego sposobu konsumpcji została wykorzystana do budowy kapitalizmu. Stąd ciagłe rozczarowanie. Czekamy na Mojżesza, który poprowadzi tych chorych ciagle na złudzenia, do ziemi obiecanej. Ta ziemia zaś, to miraż. Im dalej idziemy, to ona jak widnokrąg, uciekka przed nami.Pozdrawiam

      Polubienie

  7. ~Wienja pisze:

    A ja znamjeszcze jedno brzydkie slowo na K i D tez .A slowa te to KAPITALIZM i DEMOKRACJA KAPITALISTYCZNA Kapitalizm spowodowal ten Kryzys i Kapitalisci Krwiopijcy ( jeszcze jednoslowona K).pytanie . A ostatnio gdzie byli slawni kapitalistyczni doradcy finansowi – wszechwiedzacy , przewidujacy upadek komuny 🙂 a nie przewidzieli uadku kapitalizmu 🙂 ha ha ha .Komune zniszczono a kapitalizm sam sie zniszczyl – nie pomylka – kapitalizm zniszczyli kapitalistyczni zlodzieje – rozkradli kapital i oszukali swiat. Czekam na Robespiera i na ponownie uruchomienie gilotyny bo glowy powinny poleciec – duzo glow .

    Polubione przez 1 osoba

  8. ~feldkurat Kac pisze:

    Bardzo fajnie się czyta, jednak rzeczywistość w naszym kraju (też na k..) jest jeszcze gorsza. Przyjrzyjcie się co się dzieje z naszą walutą – to jest dopiero przykład czystej spekulacji. Zapłacimy za to wszyscy i to drogo, ale złotówki będziemy bronić jak niepodległości a nawet bardziej. W czyin interesie – ano banków, to one zarabiają na spredzie (różnica kursów kupna i sprzedaży), to one mogą wpływać na kurs walut. Gdybyśmy mieli euro to nie byłoby to możliwe.I jeszcze jedna sprawa – nie martwcie się tak Ameryką i krdytami hipotecznymi biednych amerykanów – zgodnie z prawem tam obowiązującym, za kredyt hipoteczny bank może zając nieruchomość na którą ten kredyt był wzięty, ale nic poza tym. Oczywiście inaczej jest z pożyczkami gotówkowymi – tam zabezpieczeniem są dochody i majątek dłużnika. To tylko u nas za niespłacanie kredytu hipotecznego komornik wchodzi na pensję. Tak, że nie specjalnie mi żal amerykańskich spryciarzy.

    Polubienie

    • ~Tatul pisze:

      ~feldkurat kac,Święta prawda, że na wszystkim zarobią banki.Wzrost długu publicznego, jak następuje bardzo dynamicznie, to dla nich podstawowe źródło zysków. One biorą odsetki od obligacji rządowych, a my – zwykli ludzie-płacimy za obsługę długu, czyli finansujemy ich zyski. „Jakbyś nie kręcił się d… zawsze z tyłu” – czyje to powiedzenie? Pozdrawiam

      Polubione przez 1 osoba

  9. ~hutnik pisze:

    Nauczmy się nazywać ludzi ich prawdziwymi nazwiskami czyli nie Balcerowicz a Bucholtz ,nie Geremek a Lewartow,nie Kwaśniewski a Stolcman,nie Michnik a Szechter,nie Borowski a Berman ,nie Mazowiecki a Dicman,nie wałęsa a Kohne itd ,pozmieniali nazwiska i wysysają ten kraj jak wampiry.

    Polubienie

  10. ~Inna pisze:

    To brzydkie słowo na „k – kryzys” dotyka również mnie, bo pracując w firmie, nieudaczni włodarze wszystko „zwalają” na światowy kryzys, bardzo szybko powysyłali nas na 3-dniowe urlopy bezpłatne w styczniu, w lutym nie wspomnę o niewypłacaniu od listopada ubiegłego roku premii. Ciekawa jestem dokąd będą wszystko tłumaczyć kryzysem, a w zaciszu gabinetów zgarniać premie za oszczędności w firmie???!!!

    Polubienie

    • Tatul pisze:

      ~ Inna, okazuje się, że każde wytłumaczenie jest dobre aby zgarnąć kasę.Bez zewnętrznego kryzysu też pewnie poradzili by sobie tłumacząc chciwość np. potrzebą przyspieszenia rozwoju, ekspansją czy czymś w tym stylu.Minął rok. Ciekawe jak sprawy wyglądają obecnie.Pozdrawiam

      Polubienie

  11. ~jow.pl pisze:

    Wszyscy poprzyjmy ruch na rzecz zmiany ordynacji – i wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Parlamentu; bez tego nic się nie zmieni!Niech nikogo nie zmyli, że PO popiera ten projekt; ich poparcie jest czysto werbalne, i niczego się bardziej nie boją, niż wprowadzenia JOW. Śladu by po nich nie zostało.Zerknijcie na http://www.jow.pl – poczytajcie, i… we własnym interesie – poprzyjcie!P.S. Także blog założyciela Ruchu: http://jerzyprzystawa.salon24.pl/

    Polubione przez 1 osoba

  12. ~marionn pisze:

    czy to nie smutne i lekko zalosne ze w tym kraju marzeniem dla ludzi jest ni mniej nie wiecej 30 letnie uwiazanie sie przy banku aby splacic 50 m2 klity w bloku? Jaki kraj takie marzenia…szkoda. PS. moze sie tu narażę, ale nie szkoda mi wcale bankrutow, którzy przeliczyli sie z kredytem, jak sie podejmuje taka decyzje trzeba MYSLEC , LICZYC I ew ,zwrocic sie po pomoc do specjalistow, znam 2 pary ktore wziely kredyty na gorce nie myslac chyba w ogole, przy 2 pensjach lacznie 3 tys,,zl, teraz ledwo wiaza koniec z koncem( bo jedna para zyje teraz z jednej pensji z rata 1300zl….) , mieszkanie 2 pary nadal jest prawie ze dziurą w ziemi z mozliwa szans ana upadek inwestycji,kogo winic /? Tylko ich niestety, dlaczego nie rozliczac ludzi z ich glupotyi braku checi minimalnej refleksji??, nikt do tak nierozsądnej decyzji ich nie zmusił sila. To ze ktos daje nie znaczy ze musimy brac jak te barany. Sorry:/

    Polubione przez 2 ludzi

    • ~Tatul pisze:

      Marionn,Dziękuję za komentarz. Masz rację. „Widziały gały co brały”- to brutalne przysłowie,ale prawdziwe. Ja po to poruszam te tematy, aby przestrzec, uczulić.Polecam się na przyszłość

      Polubienie

    • CyryliMetody1 pisze:

      Też tak myślę. Brak refleksji, brak oceny własnych decyzji są dość popularne. A prfzecież każda, no może prawie każda moja decyzja ma skutki w przyszłości. „… A my z synowcem na koń i jakoś tam będzie” . Pozdrawiem i cieszę się że podobnie oceniamu.

      Polubione przez 2 ludzi

  13. ~Mariusz pisze:

    WitamW związku z nadchodzącymi wyborami do PE chciałbym zadać Panu, jako nauczycielowi, czyli potencjalnemu autorytetowi swoich uczniów kilka pytań. Pierwsze, to jaki system polityczny i gospodarczy uznaje Pan za najlepszy i czy jest w Polsce partia polityczna spełniająca pańskie oczekiwania(jeśli nie wszystkie, to którą uważa Pan za najlepszą na polskiej scenie politycznej)? Pan zapewne zagłosuje. Czy namawia, a raczej czy namawiał Pan swoich uczniów ( bo to głównie uczniowie z maturalnych klas mogą już głosować) do brania udziału w tych wyborach, oraz czy „podpowiadał” im Pan subtelnie na kogo najlepiej zagłosować? Pozdrawiam.

    Polubione przez 1 osoba

    • ~Tatul pisze:

      Mariuszku. Nie odpisałem tego samego dnia, a z braku czasu odpowiem dopiero teraz. Pewnie wypełniałeś jakąś ankietę, co? Otóż po kolei: System polityczny to demokracja parlamentarna. Nie ma nic lepszego. Podział uprawnień władczych pomiędzy Prezydentem a Rządem pozostawiłbym na takich samych jak dotad zasadach. Jeśli dojdzie do debaty nad zakresem zmiany Konstytucji, to naród zdecyduje jak ułożyć to po nowemu. Gospodarka – oczywiście rynkowa ze zwiększeniem zakresu swobody , czy jak kto woli wolności gospodarczej. System partyjny pozostawiłbym bez zmian a najwyżej sprzyjał polaryzacji na dwubiegunowość typu prawica – lewica. To gwarantuje ucieranie się kompromisowych rozwiazań. Tu mamy problem z wyborcami, którzy łatwo łapią się na „kiełbasę wyborczą populistów”, których jest stanowczo za dużo. Głosowanie – uważam, że trzeba głosować i do tego przekonuję młodzież, bo nieobecni nie mają racji a kartka wyborcza jednak wyeliminowała oszołomów z Samoobrony, LPR-u i PiS-u. Nie podpowiadam na kogo głosować – mamy demokrację, w której 11 idiotów zawsze przegłosuje 10 uczonych. Podpowiadam, aby rozumowo to rozstrzygnąć biorąc pod uwagę taki fakt, że w parlamencie trzeba współpracować, zawiazywać koalicje do poszczególnych spraw, a nie bić się i kłócić, jak to robia politycy w Polsce.Trzeba mieć również wiedzę i znać języki. Ja jestem za partią , która jeszcze nie powstała . Proponuję jej nazwę i nastawienie. To powinna być PPR czyli Polska Partia Rozumu.

      Polubienie

      • ~............ pisze:

        no to juz wiemy polactwo nie doroslo do rozumu:-ptrzeba nam ojcow narodu jak niejaki geremek i ludzi honoru jak kuron z michnikiemchacha

        Polubienie

      • ~Tatul pisze:

        ~….Bardzo brakuje nam „Ojców Narodu”. Wielu ludzi pracuje nad tym aby zciągać z piedestału społecznego uznania kazdego, kto akurat jego zdaniem nie nadaje się do tej roli. Efekt?Już pan go opisał. „Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”

        Polubienie

  14. ~Mariusz pisze:

    Zainteresowanie polityką wzięło się z przypadku. Po prostu pewnego długiego wieczorka wykonywałem ulubioną czynność studenta, czyli przeglądanie najróżniejszych i najgłupszych filmików na youtube. I zobaczyłem tam jeden filmik z wypowiedzią JKM, potem drugi i tak sobie pomyślałem, że facet dobrze gada. Dalej już samo jakoś tak poszło, zainteresowanie UE, polityką i gospodarką USA… Oczywiście ja jako liberał uważam, że każdy ma prawo mieć swoje poglądy, ale nie ma prawa żądać z tego tytułu specjalnych przywilejów, albo zabierać wolność innym ludziom, którzy sobie tego nie życzą. Nie mówię o teoriach spiskowych wykonaniu Kaczyńskich, bo oni żyją w jakiejś innej rzeczywistości. Chodzi mi raczej o takie rzeczy jak zamachy z 11.09, zabójstwo Kennedy’ego, walka z „terroryzmem”, budowanie rządu światowego, polityka Banku Światowego(!), a zwłaszcza rezerwy federalnej(FED) w USA. PIS już nie wygra, wielu nie głosuje na PO, tylko przeciw PIS, tyle, że PO również robi zupełnie co innego niż obiecywali. Mają łagodny wizerunek, premier potrafi pięknie mówić o niczym konkretnym i to wystarczy by wygrać wybory demokratyczne. Wszyscy się mylą i nikt nie ma całkowitej racji… Łatwo przejść na socjalizm z kapitalizmu, gdy gospodarka jest rozpędzona . USA mimo fatalnej polityki finansowej od XX w.(wywołała 3 wielkie kryzysy w ostatnich stu latach) nadal się liczą, bo mają ogromną zaliczkę po czasach, gdy był tam dziki kapitalizm do końca XIX w. Najbiedniejsi ludzie wyjeżdżali za ocean i mogli tam żyć godnie, a nawet dorabiać się majątków. Ale kapitalizm jest dla tych, którzy chcą pracować. Tak jak stara, mądra bajka o koniku polnym i mrówce uczyła, że jak konik polny nie pracował całe lato, tylko się bawił, to na zimę umarł z głodu. Dziś tak nie można zostawić takiego obiboka. Państwo zabiera pieniądze temu kto ciężko pracuje na swoje, po to by dać komuś, kto nie chce pracować. Nie trzeba przymusu państwa w postaci podatków, by pomóc ludziom niepełnosprawnym czy ciężko chorym(dziś widać, że mimo składek i tak służby zdrowia nie stać na leczenie, jakby nie fundacje to ci ludzie by nie mieli żadnych szans). Powrót z socjalizmy do kapitalizmu wymaga wielu ciężkich lat okresu przejściowego i ofiar niestety. Ale socjalizm nie wypalił nigdzie na dłuższą metę i prowadzi kraje do bankructwa i prędzej czy później trzeba będzie się z tym pogodzić, dalsze zadłużanie nie ma sensu. Ale wiem, że do prawdziwych poważnych zmian potrzeba globalnego kataklizmu i zaczynania wszystkiego od nowa. Ja się mimo wszystko będę starał trzymać z dala od świata polityki, bo świata i tak nie naprawię, choćbym całe życie na to poświęcił. Uczciwością nic się w wielkiej polityce nie osiągnie niestety. Postaram się jak najlepiej wykorzystać swoje życie i zapewnić bezpieczeństwo i przyszłość mojej najbliższej rodzinie, ratowanie świata jest ponad siły każdego człowieka. Pozdrawiam.

    Polubione przez 1 osoba

    • ~......... pisze:

      a gdzie bajeczka o lamaniu wiazki chrustu;-Pradze jednak przeczytac zamiast pseudoliberalizmu jkm i lichwoliberalizmu reszty pseudoliberalkow spod znaku mamony’o duchu praw” monteskiuszaksiecia machiavellegozyjesz w sprywatyzowanym panstwie policyjnymwiec warto czytac jak wspolnie dzialac aby to panstwo policyjne wyzysk egoizm i patrzenie tylko wlasnej dddd w koncu wyplenicbo panstwo despocji urzedniczej nie jest panstwem demokratycznyma w takim panstwie lichwy nawet wezyrowie nie znaja ani dnia ani godzinya co mowic o pedzacych kroliczkach duracella i „barankach bozych”

      Polubienie

    • Tatul pisze:

      Mariusz, bardzo dziękuję za komentarz. Szkoda, że dawno nie zagladałem do tego posta i dopiero teraz zapoznałem się z treścią tego, co Pan pisze. Mamy podobne poglądy – chyba leżące gdzieś w centum politycznego spektrum. Zgadzam się ze wszystkimi tezami wypowiedzi . Podobnie jak Pan uważam, że nie naprawimy świata poruszaniem tej problematyki, ale przecież zgodzi się Pan z tym, że dzieki temu postowi jakaś grupa ludzi mogła wymienić poglądy i czegoś się dowiedzieć, czy choćby utwierdzić się w swoich przekonaniach. Może dzieki temu nie pójdą tak łatwo na lep politycznej propagandy i zagłosują zdroworozsądkowo. Coś z tego może wyniknąć, prawda?

      Polubienie

  15. Przezylem to wszystko. Jest w tym wszystkim wiele prawdy. Jest tez cała masa filmów dokumentalnych ukazujących te wszystkie powiązania. Pisze zreszta o tym rownież na moim blogu w artykule na temat jak banki zniszczyły Stany. Powiem ci przy okazji, se gay podejmpwalismy decyzje o ñrzeprowadzce do Ekwadoru a nie do Polski to wlasnie to o czym piszesz miało determinujący wpływ na nasza decyzje. Ludzie mówią nie zadłużają sie a jesli to robisz to to tylko twoja wina. I znowu dużo w tym prawdy. Ja mam natomiast do wszystkich pytanie i odnosi sie ono póki co do Stanow. Jak wykształcić dzieciaka nie biegać kredytu. Trojka moich szkrabów skończyła studia w Stanach i do dziś spłacają razem z nami zadłużenie wynikłe z chęci kształcenia sie. Mój najmłodszy syn skończył prawo na co potrzebował 7 lat. Średni koszt jednego roku studiów to kwota rzędu 40 do 45 tysięcy dolarów. Uczył sie dobrze toteż dostawał nagrody finansowe, które wynosiły nawet 25% czesnego. Zostało jednak te 75% do spłacenia. Ktoś bardzo mądry to wymyślił i wbił nam do głowy, ze tak ma być i zanim skończymy studia juz jesteśmy zadłużeni. Żeby to zmienić potrzebna jest rewolucja nie jakaś tam reforma. Tego się zreformować poprostu nie da..
    http://widzianezekwadoru.blog.pl/?p=43 Nie wiem czy dobrze skopiowałem adres notki z mojego blogu na ten temat. Spróbuj jednak może uda ci sie ja otworzyć.

    Polubione przez 1 osoba

  16. Reblogged this on Tatulowe opowieści i skomentował(a):

    Ekonomia przypomina się nam wtedy, gdy coś nam dają i transferami społecznymi to nazywają. Władza daje z tego, co wszystkim zabierze, bo skąd ma wziąć? Jaśnie Wielmożny Pan Bank chętnie pożyczy, ale później upomni się o swoje. Rządy spłacają kredyty powiększone o koszty obsługi długu, na co zaciągają nowe kredyty. Tak trwa taniec chochoła, który różnie się dla nas kończy. Tak narasta kolejny kryzys, który już puka do wrót Europy i Świata.
    Warto sobie to przypomnieć na przykładzie poprzedniego kryzysu.
    Zapraszam

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.